reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszłe i obecne mamusie z Bielska-Białej i okolic :)

reklama
Cześć mamusie! Co tu taka cisza? Ja cały czas siedzę w domku praktycznie sama bo mąż pracuje i lubię sobie popisać z Wami na forum.
Jeszcze chodzę z brzuszkiem, codziennie mi się zdaje ,że coś się zaczyna dziać bo mam takie krótkie ale mocne skurcze, ale nie są one regularne niestety... a dzisiaj mój mąż ma urodziny więc fajnie byłoby jakby tatusiowi zrobiła prezent na urodzinki. Jutro idę do gin, tydzień temu miałam już rozwarcie na jeden palec , więc kto wie może będzie już większe. Najgorzej jak będzie większe i wyśle mnie do szpitala i będę tam kwitnąć:-)
Pozdrawiam
 
Emi też sie juz zdecydowałam na Wyspiańskiego:)
Mam zamiar opłacić sobie położną i chce żeby był partner przy porodzie a jak u ciebie ?

paulad daj znać jak się coś już bedzie działo ;)
 
pieszczoszka1988 wczoraj rozmawiałam z moją gin, a ona jest oprócz ginekolog to też położnik, i spytałam się o położne na Wyspiańskiego. Odradziła mi opłacać własną, bo jak to określiła to zbędny wydatek. Wszystkie położne w szpitalu są podobno bardzo miłe i pomocne, a jeśli cokolwiek się będzie działo z dzieckiem, albo ze mną w czasie ciąży to i tak wkracza lekarz, bo położne nie mogą brać odpowiedzialności za jakiekolwiek komplikacje. Położne nawet bez konsultacji i zgody lekarza nie mogą podać środków znieczulających itd. Ponoć w zeszłym roku wszedł przepis o zakazie opłacania położnych i one się teraz boją. Moja znajoma rodziła tam w zeszłym roku, bez własnej położnej i powiedziała, że faktycznie położne są rewelacyjne i nie trzeba mieć własnej. Gorzej podobno z kobietami od opieki nad noworodkami. Ja pójdę na żywca, przecież urodzić i tak muszę. Co do obecności męża też chce mieć poród rodzinny. Bałam się tylko, że się nie załapię na tę jedyną salę do porodów rodzinnych, ale gin mi powiedziała, że oni mają jakiś dodatkowy pokój i tam przygotowują rodzącą, a później tylko szybko przewożą na sam poród. Tak mnie trochę uspokoiła i kazała myśleć o ubrankach dla dziecka i innych miłych rzeczach, a nie zastanawiać się teraz nad porodem ;p
 
Wiesz co nie wiem czy zbędny w 2011 na Wyspiańskiego rodziło moich 5 koleżanek .. te co nie opłaciły nie były zadowolone. Jedna koleżanka co była
po cesarce miała problemy wstać i iść do wc.. zapytała położnej czy zaprowadzi ją bo sama nie da rady,położna powiedziała do niej tak:
-nie jesteś kaleką.Odwróciła się i poszła.
Znajome co opłaciły położną były mega zadowolone,bo położna była przy niej cały czas,pomagała przy dziecku,brała je za każdym razem kiedy ona była zmęczona
i naprawdę starała się aby pobyt w szpitalu był miły.
Więc ja na wszelki wypadek nie chce ryzykować i być później potraktowana tak jak znajoma...
Ale wiadomo zrobisz jak uważasz..jeden ma szczęście a drugi nie...
Na razie tez staram się o tym tak nie myśleć decyzje podejmie po 30 tygodniu
 
Hej pieszczoszka ale mnie pocieszyłaś tym co napisałaś Emi, bo ja właśnie nie mam opłaconej położnej a rodzę na wyspiańskiego... ale będę razem z mężem, a podobno wtedy bardziej się starają, moja jedna koleżanka rodziła tam w zeszłym roku nie brała prywatnej położnej i była bardzo zadowolona. Ja też tak jak Emi myślę,że urodzić tak i tak muszę a to jest ich obowiązek,żeby się mną zająć. A wiecie dziewczyny ile to w ogóle kosztuje? ja słyszałam coś o 500 zł,

Pieszczoszka Twoja córunia będzie się nazywała Laura? ja jestem zakochana w tym imieniu i cały czas przekonuje męża,żeby się zgodził bo coś nie bardzo mu się podoba, mówi,że nie ma zdrobnienia, a można chyba Laurka ,Laurusia, jest cudowne:-)
 
przepraszam, że się wtrącę ale może was pocieszę. Rodziłam w czerwcu na Wyspiańskiego, nie miałam nikogo opłaconego i jestem bardzo zadowolona. I z położnych i z babek od noworodków (choć jedna zmiana była mało sympatyczna:)
 
słyszałam ze porod z partnerem to cena 100zł.

opłacenie połoznej to jest roznie.. jedne biorą 200 inne 400zł.

Tak Laurunia;) podoba mi się to imie bardzo a nie znam nikogo kto by nazwał tak córke z moich znajomych;) ( zdrobnienie: Laurunia,Lali, Lalunia) hehe
 
reklama
Do góry