reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszłe i obecne mamusie z Bielska-Białej i okolic :)

Olga: Ta Twoja Natalka to odważna hehe a psy mają naprawdę wielką cierpliwość ;P fajnie jak dzieci mogą codziennie przebywać ze zwierzakami. Zawsze to mają jakąś dodatkową zabawę a i później uczą się opiekować nimi :)

Co do znieczulenia to też przez moment o nim pomyślałam, ale to chyba bezsensu. W ogóle nie chciałabym żeby wbijali mi się w odcinek kręgosłupa. Niby w pobliżu nie ma rdzenia kręgowego, więc niby jest to bezpieczne ale jakoś nie mam przekonania.
A twardym to musisz być ;P jak ja przetrwałam mój 15godzinny poród to każda da radę - też nie jestem twarda jeśli chodzi o ból. Życzę Ci żebyś trafiła na tę dziewczynę przy porodzie co ja. Wtedy możesz być zupełnie spokojna. Zresztą wszyscy mówią, że z reguły pierwszy poród jest najtrudniejszy i najcięższy więc teraz powinno być Ci łatwiej :)

Mamba wytrzymasz tę końcówkę już naprawdę niedużo zostało :) widzisz żeby Twój synuś pojawił się trzeba te 9 miesięcy przetrwać :) ale naprawdę warto...

Ja byłam w czwartek u mojej pani ginekolog na kontroli. Na szczęście wszystko ładnie mi się wygoiło. Stwierdziła, że jest ze mnie dumna, że urodziłam, bo zastanawiała się jak to ze mną będzie...hmm dziwne chyba jakoś musiałam urodzić. Twierdziła, że podejrzewała, że będą mi chcieli cesarkę zrobić ale nie chciała mnie straszyć ehhh i że dziecko takie duże tez mi nie powiedziała, a dobrze wiedziała...
 
reklama
Sossinka wiem że tzreba tych 9 miesięcy i że będę mówić że warto było. Ale jak na razie tego nie czuję i strasznie się męczę :-( A co do pani dr to chyba niepoważna jakaś:no: No bo rozumiem że nie chciała cię martwić, ale to nie zakupy w sklepie tylko poród:tak: Ja byłabym zła gdyby mnie nie poinformowała o wszystkim ja jeszcze 2 tygodnie i kolejna wizyta. Pewnie dostanę antybiotyk na te moje bakterie gronkowca:confused2:

Wczoraj odebrałam łożeczko od ciotki i mój ojciec już bedzie je odnawiał ( nareszcie) jeszcze pościel muszę kupić i w końcu zacząć coś urządzać w tym pokoju:tak:
 
Chyba wszystkie poszły rodzić ;-)
Jak się czujesz Mamba? Ostatnio spacerowałam w Twojej okolicy i wypatrywałam ciężarnych :-) No ale żadna się nie napatoczyła.
Mam nadzieję, że pogoda się zmieni do jutra, bo na grilla wszystko kupione...;-)
 
Hej dziewczyny!

Czas się pochwalić, że mój syneczek jest wreszcie ze mną w domku :-)

Po paru dniach na patologii ciąży miałam wywoływany poród. Po 9 godzinach porodu naturalnego pojawiły się komplikacje i konieczne było cesarskie cięcie.... Chciałam tego uniknąć za wszelką cenę, ale cóż.... to było jedyne rozwiązanie i prawdopodobnie uratowało Maluszkowi życie...

Urodziłam 11 sierpnia, waga 3600 g, wzrost 56 cm, 10 pkt :happy:
 
hej hej, ja jeszcze nie rodzę...
ostatnio jakoś się nie chce nic układać. nie możemy się dogadać z mężem co do koloru i tapety do pokoju Natalii, wczoraj się pokłóciliśmy, remont pokoju oczywiście nadal "w lesie" bo mąż tą rękę miał pociętą (tzn ma dalej ale wczoraj już pogipsował trochę), facet z którym się umawiałam na wykonanie szafy przestał odbierać telefony i sprawa szafy również "w lesie", ja się zupełnie przypadkiem dowiedziałam że źle złożyłam PIT i muszę złożyć nowy, w międzyczasie za nie zapłacony mandat się mi urząd skarbowy dobrał do wynagrodzenia od pracodawców, zabrali na razie część a że sprawa mojego zatrudnienia jest skomplikowana - dwóch pracodawców, gdzie jestem na L4 i jedna z umów mi się zaraz kończy (do dnia porodu, i to ta z której mi tą część ściągnęli) to teraz nie wiem jak to zapłacić żeby był święty spokój... wczoraj mojemu psu spuchł palec tak że na łapę nie stawał, dziś miałam jechać do weta, ale wracając z urzędu skarbowego i parkując pod blokiem zmiażdżyłam o drzewo tylną klapę w naszym nowym aucie tak że też szyba poszła, mąż zły - teraz jeździ gdzieś za naprawą, pies będzie musiał wyleczyć się sam bo nigdzie już dziś nie jadę, a moje kochane dziecko od jakiegoś czasu bije mnie i szarpie za włosy jak się jej coś nie spodoba.

oj nie mam czasu iść rodzić, nie nie...

staram się tym wszystkim nie denerwować, na szczęście jakoś to po mnie spływa... tylko jakoś tak mi smutno i głowa mnie ciągle boli. dobrze że moja ciążowa kondycja całkiem OK... szkoda że z mężem za bardzo nie gadam i wsparcia w nim nie mam... no ale cóż, jego problem że taki niedobry

Pati - gratuluję!! :)

pozdrawiam i całuję Was wszystkie :**
 
Cześć moje drogie bielskie mamuśki:-)Nie wiem czy jeszcze któraś mnie pamięta,udzielałam się tu jakiś czas temu,ale potem nastroje ciążowe i moje siedmioletnie szczęście zabrało czas na pisanie...jednakstarłam się zaglądać od czasu do czasu zobaczeć co w trawie piszczy:-) Kochane piszę aby pochwalić się,że 11.08.2012 urodziłam przez cc syneczka,któremu nadaliśmy imię Maksymilian.Jest cudownym dzieciątkiem,ważył 3700 i mierzył 55 cm. Starszy synuś pokochał braciszka od pierwszego wejrzenia. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę powodzenia na porodówkach, ja polecam tę na Wyspiańskiego,naprawdę byłam zadowolona z całego pobytu tam:-)
Pati gratuluję synka,gdzie rodziłaś,bo być może minełyśmy się w szpitalu;-)
Buziaki
 
No to jak pokrzyczałam to się zbiegły;-) Waś jak nie opierniczyć to cisza na wątku. Tonya ja raczej nie wychodzę już teraz bo strasznie mi brzuch twardnieje a mam przykazanie wytrzymać do 15 września w dwupaku:tak: Dobrze że istnieje allegro to przynajmniej resztę zakupów zrobię prze neta.
Pati i agniesia serdecznie gratuluję synków i naprawdę poważne z nich chłopaki z taką wagą i tymi cm :-)
Olga oj współczuję takich przeżyć kasa, kasa, kasa i ciągle kasa:no: Mnie to też dobija. Mam nadzieję że mąż ochłonie i zaczniecie w końcu ze sobą gadać, a Natalka przystopuje z tymi humorkami. Szyba rzecz nabyta w samochodzie a ty w końcu jesteś pod ochroną więc niech się ten mąż tak nie piekli:angry: Piesek mam nadzieję wyzdrowieje a z tą skarbówką i PIT-em się wyjaśni.
My dzisiaj zapłaciliśmy 216 zł za ubezpieczenie mieszkania a jeszcze te cholerne meble do sypialni tzreba kupić. Ja coraz gorzej sie czuję, przepuklina dokucza,a moje dziecię siedzi na dupce dalej i wypina mi główkę akurat tam gdzie mam tą cholerną przepuklinę :eek:
 
Cześć moje drogie bielskie mamuśki:-)Nie wiem czy jeszcze któraś mnie pamięta,udzielałam się tu jakiś czas temu,ale potem nastroje ciążowe i moje siedmioletnie szczęście zabrało czas na pisanie...jednakstarłam się zaglądać od czasu do czasu zobaczeć co w trawie piszczy:-) Kochane piszę aby pochwalić się,że 11.08.2012 urodziłam przez cc syneczka,któremu nadaliśmy imię Maksymilian.Jest cudownym dzieciątkiem,ważył 3700 i mierzył 55 cm. Starszy synuś pokochał braciszka od pierwszego wejrzenia. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę powodzenia na porodówkach, ja polecam tę na Wyspiańskiego,naprawdę byłam zadowolona z całego pobytu tam:-)
Pati gratuluję synka,gdzie rodziłaś,bo być może minełyśmy się w szpitalu;-)
Buziaki

Agniesia84 także gratuluję synka!!!
Co prawda urodziłyśmy tego samego dnia, jednak raczej nie minęłyśmy się w szpitalu, bo ja rodziłam w Szpitalu Wojewódzkim. Pobyt tam nie był najgorszy... parę dni spędziłam na patologii ciąży i potem na położnictwie, więc miałam okazję poznać szerokie grono pracujących tam lekarzy i położnych ;) Moim zdaniem opieka dość fachowa, warunki całkiem znośne. Jednak miałam wrażenie, że w życiu bym nie urodziła, gdyby w końcu nie zapłaciła jednej położnej. Po tym byłam już traktowana zupełnie inaczej....
W każdym razie mocno negatywne opinie na temat tego szpitala uważam za nieco przesadzone albo wypowiadane są przez bardzo wymagające osoby. To takie moje indywidualne zdanie ;-)
 
reklama
Pati ja byłam na patologii ciąży w Wojewodzkim i jestem niezadowolona bo przeleżałam 5 dni i dopiero na wypisie przeczytałam tak naprawdę jakie było rozpoznanie. Nie wymagam dużo, ale jesli sytuacja dotyczy mojego dziecka no to sorry martwię się i chcę żeby było wszystko ok, a ja 4 dni na konsultację 5 min chirurga czekałam:wściekła/y: Co nie zmienia faktu że na Wyspiańskiego same badania również nie były przyjemne:no:
 
Do góry