a moja mala znow nam dala popalic tej nocy

Nie wiem co jej sie porobilo. Poszla spac o 21, po czym po pol godzinie zaczela sie budzic i tak co zasnela to po paru minutach budzila sie z placzem (miala pol otwarte oczka, byla bardzo spiaca, a nie mogla spac)

Meczylismy sie tak az do polnocy po czym dalam jej pol czopka Viburcol. Zasnela na 15 min i znow obudzila sie z mega placzem. Ululalam ja w koncu na rekach i zasnela, ale w nocy poplakiwala srednio co godzinke - na szczescie zasypiala dosc szybko potem, ale obudzila sie juz przed 7

i oczywiscie z placzem

Nie wiem czy to zabki czy jakies chorobsko

Najglupsze jest to, ze w dzien jest w miare ok, wlasciwie to normalnie, bez zmian - bawi sie grzecznie, usmiecha... Naprawde nie wiem o co chodzi

Czuje sie samotna w nocy i placze, ze lezy sama? Juz ja wzielismy wczoraj do siebie do pokoju w wozku, ale nie wiem czy powiedzialabym, ze bylo lepiej. Chyba niebardzo. A do lozka do nas nie chce jej brac, bo potem bedzie trudno to wytepic
