reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

religia w zerówce przedszkolnej

marihuanna- ja ZAWSZE,co roku pytałam moich synów,czy chcą chodzić na religię.Nie chcieli.Co prawda uważam teraz,że jednak nie powinnam ich pytac,bo to ja ich wychowuje,więc tym samym,póki są mali,decyduję o ich religijnym lub nie wychowaniu.
A dziecko sześcioletnie przyjmuje bezkrytycznie to,co Pani mówi.I to nie jest kwestia "nie musi wierzyć".Sorry,ale ja nie życzyłabym sobie wbijania mojemu dziecku do głowy co to jest piekło i grzech:no:
 
reklama
happybeti - no właśnie od ograniczenia czegoś dziecku nie znaczy ze ono nie będę miało z tym styczności ..
mi chodziło o zdrowe podejście do religii nie ważne jakiej , dziecko 6-7 letnie już nie jest malutkie da rade wytłumaczyć w co wierzymy , co bujda a co prawda , tym bardziej ze w tym wieku to rodzice Jeszcze są największymi autorytetami. Zgodze sie ze to my decydujemy o wychowaniu .. ale jednak wole ze współpracą maluszka ...
 
happybeti, wydawalo mi się, że wspomnialam o katechetce a szkola wygląda tak:przedszkole, zerówki 5latków, 6latków i zerówka szkolna a potem 6 klas podstawowych. sama nie mam milych wspomnień z zajęć z katechetkami. martwię się, bo mloda dopiero skończyla5 lat, jeszcze jej się miesza w gówce. ostatnio obchodzili andrzejki, a ona myslala że to haloween:D jednocześnie jest osóbką bardzo pracowitą i jak pani powie, żeby coś przynieść, to ona pierwsza przynosi, pierwsza się nauczy, itp. przede mną wiele pracy, żeby wyprostować w malej glówce to, co uslyszy na religii. jestem umówiona z katechetką na czwartek, na tym etapie musimy się dogadać, mala będzie narazie na tych zajęciach, bo okazuje się, że jak ją przyprowadze 'po' to nie zdążę do pracy:/
Podoba mi się pomysl, zeby w starszych klasach w razie lekcji r między innymi lekcjami odwiedzila zerówkę lub przedszkole, swoje dawne panie. Mam nadzieję, że z tym nie będzie klopotu.
Marihuanna, masz rację chodzi tu o zdrowe podejście, skoro nauczycielka okazuje się niezbyt zaradna w tej sytuacji, na tyle że dziecko źle się czuje, a nie powinno..tu będzie trzeba więcej mojej pracy żeby wyjaśnić co wlaściwe a co nie.
 
religia jako zajecie dodatkowe musi byc przed godzinami obowiazkowymi lub po wiec tutaj nie widze problemu bo albo zaprowadzac dziecko poznij albo odbierac wczesniej

a w szkole zawsze moze isc do biblioteki szkolnej i tam przesiedziec
 
Jestem katechetką, uczę w szkole podstawowej do której uczęszcza kilkoro dzieci Świadków Jehowy i u nas pani dyr rozwiązała to w ten sposób, że te dzieci, które nie uczęszczają na religię idą na ten czas do świetlicy szkolnej. Jeśli akurat w świetlicy nie ma nauczyciela to zostają w klasie i sobie coś rysują albo czytają.Ja nigdy takiego dziecka z klasy nie wyrzuciłam, zawsze staram się dać im jakieś zajęcie i wydaje mi się że w przedszkolu nauczycielka tez powinna w tym czasie coś dziecku zorganizować, tym bardzie że jest to tylko 15 min a nie 45 jak w szkole.
 
Witam.Moja córka chodzi na religie,ale oczywiście przymusu nie ma.W naszej zerówce religia jest raz w tyg i trwa pół godzinki.
 
as-asiu, wierzę w Boga, jest jeden:), ale nie o tym chcialam dyskutować. nikt mnie nie pyta dlaczego nie puszczam dziecka równiez na angielski. z tą różnicą, że na angielski nie chodzi więcej dzieci.
madlen, religia trwa u nas 15 minut z katechetką, tyle że to zerówka przedszkolna.. lekcja dopiero po sniadaniu, wiec zamiast na 8.15 prowadzilabym na ok 9.30, jak to wyczuć czy jest juz po lekcji? nie raz są sytuacje, np przedluża się podanie sniadanka czy coś w tym stylu. potem sa przecież inne ważne zajęcia, na ktore nie powinna się spóźniać. musialabym byc w stalym kontakcie czy przychodze tego dnia czy nie, czy juz moge przyjsc czy jeszcze nie.
magnez, zostać nie może jeśli nie jest zapisana, to odgórne.
nie chcę robić z tego cyrku, ale jest mi niewygodnie z zajęciami na które dziecko nie jest zapisane. szukam rozwiązania wygodnego dla wszystkich stron.

Religia powinna byc na końcu lub na poczatku zajęć . bo kurcze dlaczego masz rezygnować ze śniadania bo jest religia :wściekła/y: Pani powinna jej zapewnić opiekę a nie ją gdzieś przechowywać
Mnie też wkurzy religia w szkole , na sredniej z ocen :szok: chory system powinna być w kościele . '
Ja nie chodziłam jakoś od 5 klasy kiedy to katechetka kazała nam notować kiedyś się poszło do kościła czy spowiedzi i tych co nie byli opr.. na lekcji . mój tata poleciał do szkoły powiedział dobitnie pani ze sobie nie życzy i że to moja sprawa a nie jej gdzie ja chodzę :-D Kocham mojego tatę za to , jedyny co się babie postawił :-D
A katoliczki no cóż , dla mnie nie jesteśmy krajem katolików tylko ludzi ochrzczonych co najwyżej . Bo prawdziwych katolików to jest u nas przynajmniej o połowę mniej niż w statystykach . :tak:
Mam nadzieję autorko wątku że jakoś uda się problem rozwiązać .
Ew. jak któraś napisała może niech córka posiedzi na tej religi i np z boku oglada książeczkę ( z panią np ) skoro ktoś tą religię tam prowadzi to pani powinna mieć w tym czasie czas na zajęcie się Twoim dzieckiem
 
A ja mam pytanie: a co się dzieje z dziećmi, które nie uczęszczają np. na angielski? Albo na rytmikę? Też są wypraszane do innej sali? I co robi w tym czasie pani przedszkolanka, ma przerwę na kawkę?? Wg. mnie to powinno być tak zorganizowane, że to dzieci które są zapisane na religię są zabierane do innej sali, wtedy nie byłoby szumu i nikt nie czułby się gorszy. W przedszkolu mojego bratanka, kiedy ma być język angielski to pani od angielskiego przychodzi i zabiera dzieci które są zapisane do innej sali, a reszta bawi się dalej pod opieką pani przedszkolanki.
 
reklama
sma ja jako dziecko bylam rowniez jedyna w grupie,ktora nie chodzila na religie i NIGDY nie bylam z tego powodu wysmiewana,ponizana itd.,ale roznica byla taka,ze zajecia z religii odbywaly sie po przedszkolu w salce przy kosciele,a w przedszkolu podczas zabaw bywalo,ze dzieci robily kolko z paniami i spiewali piosenki jakie sie na religii uczyli,ja wtedy otwieralam usta jak ryba i udawalam ,ze spiewam haha :-)

uwazam,ze religia powinna byc na koncu zajec w przedszkolu lub z rana,napewno nei w srodku,ale niestety PL uwazana jest za 100% katolikow i nie pomysla w takich placowkach,ze na 30 dzieci jedno moze nie byc katolikiem lub,ze rodzic nie zyczy sobie w tym wieku wpychania do malych glowek pewnych smieci,bo dziecko bierze do siebie wszystko
ja pamietam do dzis czym katechetka w kl. 1-3 nas straszyla i czego ja sie balam :baffled: i teraz jako osoba dorosla wiem,ze pseudo katechetka wieleeee razy klamala,bo zwyczajnie nas straszyla! to chore
gdybym mieszkala w PL napewno nie posylalabym na katecheze dzieci w przedszkolu,ale jesli byloby to tylko te 15 minut w srodku juz zajec,to ok (biore pod uwage,ze pracowalabym i nie mialabym mozliwosci przyprowadzac dziecko pozniej),szybko mija,co oni zdaza tam przez te 15 minut zrobic? chyba nic,wiec czemu nie
ale jest to napewno nie w porzadku, bo tak nei powinno byc
moze corka niech chodzi z grupa na katecheze,ale siedzi sobie w kacie i sie bawi? jesli nie wyrazasz zgody na jej udzial to tym bardziej nie powinni miec przeciw,ze dziecko bedzie sie cichutko samo bawilo
 
Do góry