reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
rureczka - no to kciukasów nie puszczam :)))))))))))))))))))))))))) Świetna wiadomość :-)


pysia - za pięć minutek, bo czekam na mms'a od nadwornego fotografa :-D)))
 
reklama
JUST dzięki za te słowa, podnoszące na duchu ;-) co do oporów to mam takie, że jak ją tak przyzwyczaję to nie będzie chciała spać w łóżeczku, a mam wyrko tak na 2 osoby a wiesz mężuś miejsce musi mieć ;-) hihi. Nie powiem, że słodko mi się z nią dzisiaj spało, ale jak wiadomo ma to dwie strony jak każdy medal.

rurka trzymam kciuki za działanie &&&&&&&&&&&&&&&:-)
 
koleżanko Made bardzo chcę Ci podziękować za słowa otuchy, Ty nie chcesz mówić o swojej prywatności, a ze mnie taki ekstrawertyczny typ, że jak nie powiem i uduszę w sobie, to potem żyć mi to nie daje, więc wolę wylewać i działać :zawstydzona/y: wiem, że muszę tu trochę powalczyć, że tylko spokój może mnie uratować, bo nerwy mogę sobie zszarpać, ale to wpłynie nie tylko na mnie, ale i na Remika, a tego nie życzę sobie :no: i zastanawiałam się nad propozycją mamy, czyli nad powrotem do rodzinnego miasta, tam rodzina będzie mogła mi pomóc bardziej doraźnie, a tu sama :-( tylko to taka rewolucja w moim życiu, jedna- urodzenie Remika, a teraz kolejna zmiana tej mojej bezpiecznej i odległej przystani, na stare, niby znane i lepsze śmieci :-( trochę takie moje wewnętrzne potwierdzenie, że jednak nie dałam rady :zawstydzona/y:

Młodam rozumiem obawy, ale wiesz ten sam początek jest dla nas najcięższy, nocne wstawanie, nawet najwytrwalsza mama kiedyś wymięka, więc całkowicie Cię rozumiem, a co do spania z Wami, to myślę, że jeśli Twoja Maleńka spędza czas w ciągu dnia w łóżeczku i nie jest jej ono obce, to nie przyzwyczai się tak szybko, ja z Remikiem spałam na samym początku cały czas, teraz trwa terapia, żebym samej sobie pozwoliła na spokojny sen i odkładam go do łóżeczka w nocy, chyba, że ledwo widzę na oczy, ale na włąsnej skórze przekonałam się, że powoli wszystko wraca do normy i Maluchy uwielbiają stały rytm dnia, a kąpiel to dla nich sygnał na długi sen, ten pierwszy sen jest najgłębszy i najbardziej regenerujący :tak:
 
pysiadał radę dał. Tylko później ja kończyłam (ubieranie, oliwka itd ;-)

just to pocieszające to co piszesz :-) no właśnie w dzień to ona sobie leżakuje, śpi w łóżeczku i problemu nie ma :-) także mam nadzieję, że te nocki też się jakoś unormują.

idę powiesić pranko i cosik zjeść bom głodna.
 
just - nie dałaś rady - TAK ! Ale nie dałaś rady TERAZ, spójrz dalej, a najlepiej zmruż oczy :))) Czy znany Ci jest jakikolwiek biznesmen, który DAŁ RADĘ za pierwszym razem ? Nie ma takiej możliwości :))) Uświadom sobie Kochana, że nic się nie dzieje bez przyczyny, może ten powrót jest potrzebny, i może właśnie Tobie, tej, która uważa, że traci swoją przystań ??? Jestem pewna moja droga, że za rok będziesz inaczej na to wszystko patrzeć :)))



pysia - :-D))))) dziękować mordko przecudna, dołeczku uroczy :)))) Wstaw, ale później usuń, dobra ???
 
Ostatnia edycja:
reklama
pysia - hahahhaaaaa :-))))
To wina tego mojego aparatu w telefonie :sorry: może jak mój małż Ci wyśle, to będzie lepsza jakość ? co ? Bo faktycznie masakra to zdjęcie....nawet fuksji nie widać :eek:
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry