reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozstanie ,groźby , dziecko

reklama
Wybacz to co powiem ale kompletnie nie rozumiem twojego zachowania ...
Masz dziecko ,on ciebie wyzywa, doskonale wiesz że ćpa, woli pić z sąsiadem zamiast ci pomagać, pijesz z nim winko jak gdyby nigdy nic , nie pomaga ci finansowo a wręcz ciebie okradł ... a ty go kryłaś ponieważ ... wybacz eee ponieważ ?

Kradzież powinnaś zgłosić od razu. Pisałaś do niego więc masz smsy.
Nie rozumiem, dlaczego oceniasz. Tutaj, na forum to często praktykujecie... A chyba nie o to pyta autorka?

Co do samej autorki - niestety nie pomogę Ci, sama jestem w podobnej sytuacji i kompletnie głupieje. Nie mogę sobie poradzić w tej sytuacji. Trzymam za Ciebie kciuki, i podziwiam, ja nie umiem "zerwać" i wywalić jego rzeczy.
 
Nie rozumiem, dlaczego oceniasz. Tutaj, na forum to często praktykujecie... A chyba nie o to pyta autorka?

Co do samej autorki - niestety nie pomogę Ci, sama jestem w podobnej sytuacji i kompletnie głupieje. Nie mogę sobie poradzić w tej sytuacji. Trzymam za Ciebie kciuki, i podziwiam, ja nie umiem "zerwać" i wywalić jego rzeczy.
Zauważyłam ,że niektórym łatwo niestety przychodzi kogoś ocenić ,a niestety nie wiedzą ile wysiłku trzeba włożyć w to aby odciąć się od osoby toksycznej , która potrafi tak zmydlić oczy ,że nawet nie wiemy kiedy się to dzieje …I mam nadzieję, że w końcu znajdziesz odwagę , aby zrobić to samo , wywalić za drzwi ale nie popełniaj mojego błędu , nie odnawiaj z nim kontaktu .
 
Nie rozumiem, dlaczego oceniasz. Tutaj, na forum to często praktykujecie... A chyba nie o to pyta autorka?

Co do samej autorki - niestety nie pomogę Ci, sama jestem w podobnej sytuacji i kompletnie głupieje. Nie mogę sobie poradzić w tej sytuacji. Trzymam za Ciebie kciuki, i podziwiam, ja nie umiem "zerwać" i wywalić jego rzeczy.

Zauważyłam ,że niektórym łatwo niestety przychodzi kogoś ocenić ,a niestety nie wiedzą ile wysiłku trzeba włożyć w to aby odciąć się od osoby toksycznej , która potrafi tak zmydlić oczy ,że nawet nie wiemy kiedy się to dzieje …I mam nadzieję, że w końcu znajdziesz odwagę , aby zrobić to samo , wywalić za drzwi ale nie popełniaj mojego błędu , nie odnawiaj z nim kontaktu .
Właśnie na tym polega wasz problem.
Tkwicie w tym, wyniszczacie się, widzicie same w jakich warunkach żyjecie ze swoim partnerem, patrzycie jak was okrada, obraża , jak naraża wasze dziecko ... ale usprawiedliwiacie się ,,że nie macie siły z tym zerwać" i szukacie ... no właśnie czego wy szukacie ?
Rady, pocieszenia , zrozumienia ?
Co ja mam zrobić ? Kto mnie pocieszy ? Wywalić go ? Iść na policję ? Do sądu ?
No nie... bo ... bo ... bo ?

Czekacie aż zaczniemy was głaskać po główce i posieszać ?
Proszę bardzo.

Kochane, dacie radę, głowa do góry, możr on się zmieni ? Może zrozumie że ma dziecko o które trzeba dbać , że trzeba się zabrać za siebie ? Może przechodzi kryzys, wpadł w złe towarzystwo. Ale cierpliwości, dzisiaj jest źle ale za 5lat będziecie się z tego śmiać oboje, bo on w końcu zrozumie swoje zachowanie.
Trzymajcie się dziewczyny, ściskamy was gorąco żeby się wam powiodło z nimi 💐
 
Właśnie na tym polega wasz problem.
Tkwicie w tym, wyniszczacie się, widzicie same w jakich warunkach żyjecie ze swoim partnerem, patrzycie jak was okrada, obraża , jak naraża wasze dziecko ... ale usprawiedliwiacie się ,,że nie macie siły z tym zerwać" i szukacie ... no właśnie czego wy szukacie ?
Rady, pocieszenia , zrozumienia ?
Co ja mam zrobić ? Kto mnie pocieszy ? Wywalić go ? Iść na policję ? Do sądu ?
No nie... bo ... bo ... bo ?

Czekacie aż zaczniemy was głaskać po główce i posieszać ?
Proszę bardzo.

Kochane, dacie radę, głowa do góry, możr on się zmieni ? Może zrozumie że ma dziecko o które trzeba dbać , że trzeba się zabrać za siebie ? Może przechodzi kryzys, wpadł w złe towarzystwo. Ale cierpliwości, dzisiaj jest źle ale za 5lat będziecie się z tego śmiać oboje, bo on w końcu zrozumie swoje zachowanie.
Trzymajcie się dziewczyny, ściskamy was gorąco żeby się wam powiodło z nimi 💐
bo jak nie głaszczesz po główce to dostajesz ostrzeżenia od moderatorów... 😉
 
Właśnie na tym polega wasz problem.
Tkwicie w tym, wyniszczacie się, widzicie same w jakich warunkach żyjecie ze swoim partnerem, patrzycie jak was okrada, obraża , jak naraża wasze dziecko ... ale usprawiedliwiacie się ,,że nie macie siły z tym zerwać" i szukacie ... no właśnie czego wy szukacie ?
Rady, pocieszenia , zrozumienia ?
Co ja mam zrobić ? Kto mnie pocieszy ? Wywalić go ? Iść na policję ? Do sądu ?
No nie... bo ... bo ... bo ?

Czekacie aż zaczniemy was głaskać po główce i posieszać ?
W punkt! 👌
bo jak nie głaszczesz po główce to dostajesz ostrzeżenia od moderatorów... 😉
Zapomniałaś jeszcze o pluciu jadem i braku empatii.
 
W punkt! 👌

Zapomniałaś jeszcze o pluciu jadem i braku empatii.
zapomniałam, bo jej nie mam. Tylko wobec osób niepełnosprawnych, dzieci i zwierząt oraz tych, wobec których LOS był okrutny. Jeśli ktoś wybiera być nieszczęśliwy to nie mam w sobie krzty empatii choćby wszystkie fora na świecie miały mnie zbanować.
 
Nie rozumiem, dlaczego oceniasz. Tutaj, na forum to często praktykujecie... A chyba nie o to pyta autorka?

Co do samej autorki - niestety nie pomogę Ci, sama jestem w podobnej sytuacji i kompletnie głupieje. Nie mogę sobie poradzić w tej sytuacji. Trzymam za Ciebie kciuki, i podziwiam, ja nie umiem "zerwać" i wywalić jego rzeczy.
Z tego co pisałaś miałaś nieco inną sytuację. Miałam wrażenie, że bardziej podobna do mnie, ale ja czegoś takiego jednak nie doświadczam. Dla mnie istnieje v gdzieś jednak granicą.
 
Właśnie na tym polega wasz problem.
Tkwicie w tym, wyniszczacie się, widzicie same w jakich warunkach żyjecie ze swoim partnerem, patrzycie jak was okrada, obraża , jak naraża wasze dziecko ... ale usprawiedliwiacie się ,,że nie macie siły z tym zerwać" i szukacie ... no właśnie czego wy szukacie ?
Rady, pocieszenia , zrozumienia ?
Co ja mam zrobić ? Kto mnie pocieszy ? Wywalić go ? Iść na policję ? Do sądu ?
No nie... bo ... bo ... bo ?

Czekacie aż zaczniemy was głaskać po główce i posieszać ?
Proszę bardzo.

Kochane, dacie radę, głowa do góry, możr on się zmieni ? Może zrozumie że ma dziecko o które trzeba dbać , że trzeba się zabrać za siebie ? Może przechodzi kryzys, wpadł w złe towarzystwo. Ale cierpliwości, dzisiaj jest źle ale za 5lat będziecie się z tego śmiać oboje, bo on w końcu zrozumie swoje zachowanie.
Trzymajcie się dziewczyny, ściskamy was gorąco żeby się wam powiodło z nimi [emoji253]
W sumie to się zgadzam.
Ja wiem że ciężko jest wyrwać się z takiego związku, jeszcze jak jest dziecko. Byłam w czymś podobnym. No ale wlasnie gdy jest dziecko to powinien być dla matki taki motywator, taki zapalnik do działania, do tego by miała chęć na lepsze życie dla siebie i dziecka. Głaskanie po głowie ani opieprzanie i ocenianie tak na prawdę nic nie da. Albo taka kobieta zrozumie co powinna zrobić albo będzie przez lata żyć jakąś złudną nadzieją a cierpieć przez to będzie niestety głównie dziecko. [emoji2368]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie rozumiem, dlaczego oceniasz. Tutaj, na forum to często praktykujecie... A chyba nie o to pyta autorka?

Co do samej autorki - niestety nie pomogę Ci, sama jestem w podobnej sytuacji i kompletnie głupieje. Nie mogę sobie poradzić w tej sytuacji. Trzymam za Ciebie kciuki, i podziwiam, ja nie umiem "zerwać" i wywalić jego rzeczy.

Dobrze, zacznijmy od podstaw.
Jesli ktoś, gdziekolwiek, pyta o poradę „co zrobić” i określa sytuacje, w której się znalazł, to niejako prosi, żeby postronne osoby spojrzały i OCENIŁY, co należy zrobić. Albo co jest najlepszym wyjsciem z konkretnej sytuacji.
Wszechstronna ocena jest podstawa wydania jak najlepszej opinii w temacie.
Tak wiec jeśli ktoś pyta „co zrobić” to niech się nie dziwi, ze razem z podpowiedzią występuje ocena czy to postępowania czy zachowania czy to osoby.
 
Do góry