reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

reklama
Nie wiem, czy tez tak macie, ale mnie nie przestaje zaskakiwac to, ze Mateusz kojarzy juz pewne fakty, ze potrafi rozpoznac pewne rzeczy po nazwie, ze umie je pokazac, ze jak mu powiem, ze ma cos przyniesc, to to cos przyniesie.... Ja mam caly czas wrazenie, ze to taki maly tuptus, ktory w ogole nie kojarzy rzeczywistosci i tak do niego gadam, bo gadam, nie oczekujac reakcji.... A tu potem takie cos, jak z tym nocnikiem..... Ja jestem w szoku.... :-D:-D:-D
 
Tak atk mnie Wojtek też ciagle zaskakuje, dzisiaj sie usmiałam bo koniecznie chciał bawic się telefonem taty a ten uparcie na to nie pozwalał wiec poszedł do szuflady ze swoimi skarbami wyszperał tam drogocenna nakretke od majonezu i przyniósł na wymianke:-D:-D:-D:-D:-D
 
Wojtek niezły :-):-):-):-):-)
Heatherek ucałuj Matiska od ciotki Sumki, zuch chłopak. Kuba jak narazie był w szoku jak zobaczył w kąpieli, że z siusiaka może coś lecieć. Ale się chłopak jeszcze w życiu nadziwi.
A my dzisiaj nauczyliśmy się dmuchać świeczkę :-)
 
Matiś Chłopaku, to dopiero dałeś czadu! Mądraliński z Ciebie, brawo!
A Wojtuś spryciarz mały:tak:No Kubuś szcuneczek! Miki patrzył na świeczkę jak zaczarowany i na tym zostało:-DZdmuchnąć musiał tatko:-)
 
No rewelka!!! Mati - jesteś debeściak :) Pozostałe chłopaki też spryciarze...
Mnie tez Karol ciągle zaskakuje właśnie taką "kumatością" i kojarzeniem faktów :)- w sumie powinnam się już przywyczaić ale chyba się nie da ;)
dzisiaj akurat nauczył się odklejać zabezpieczenia z rogów stołu, przez chwilę je nosił a potem szedł przyklejał na miejsce :) a potem odkleił i schował głęboko pod łóżko zeby nikt nie znalazł :) a co jeszcze mnie ostatnio rozbawiło - jak dorwie chusteczkę albo papier toaletowy to się wyciera tym w kroku :):):)
 
Ooooooo Chlopaki ale z Was madrale :szok::szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D
Brawooooo!!!!!


A moje dziecko wlasnie walnelo kupe,po czym wrzucil tata do wanny zesranca a ta cwaniara prysznic i heja-zalewamy lazienke...Jak tam wpadlam to prawie sie zabilam ,taka slizgawica i wody ze nogi mozna wymoczyc:szok::-D:-D:-D:-D

Ostatnio tak wojowala grabkami ze dzi oko czerwone-cale bialko w jednym oku:dull::confused2:

A co ostatnio swietnie opracowala to wskakiwanie na kanape...Robi to perfekcyjni...
Za to zamiast myc szczotka zeby to woli lepiej uczesac sie ,albo wymyc podlogi...Nie lubi dzieciecych szczoteczek,koniecznie jak mama...Zawsze gdy widzi jak myje zeby zaraz domaga sie tego samego:-D

Ale dokladnie wie tez do czego sluzy szczotka lub grzebien,czesze siebie lub mnie,maluje mi poliki pedzlem od rozu,czesto bierze kartki,dlugopis i maluje:-)Ojj jak slodko to wyglada:-)Wlasnie teraz zamiast spac gryzda po taty papierach :-DOstatnio porysowala mi kafelki w przedpokoju olowkie:-D Piekne dzielo;-):-)

No i wielele ,wiele innych rzeczy kazdego dnia...coraz wiecej mowi zrozumiale wyrazy...Ja kocham u niej slowo -dzieci :-)
 
Nasze dzieciaczki są bezbłędne . Uwielbiam czytać ten wątek , uwielbiam jak nasze skarby jakąś nową umiejętność posiądą .
Zośka teraz też przechodzi faze kumania . I wogóle taka kochaniutka jest . Jak rano wstajemy to jak idziemy się umyć to chce robić wszystko to co ja . Sama buźke chce myć, żeby , czesze sobie włośki (to znaczy próbuje ;-)) . Usiłuje sama kapcie zakładać . Kapitalna w tym jest i taka urocza . Ubustwiam te chwile :").
A ostatni Zośka za wszelką cene chciała wyjść na dwór a u nas lało jak cholera . Cały czas zmierzała do drzwi prowadząc mnie za ręke. Więc mówie do niej że niesty ale dziś siedzimy w domku bo bebe na dworku i że nie mamy butków założonych a jak chce się wyjść dada to trzeba mieć butki . A ona jakby nigdy nic poszła do szałki z butami wyciągneła swoje sandałki i próbowała ( nieudolnie) założyć na girke . Normalnie szczeka mi opadła :szok::laugh2:
 
reklama
Do góry