reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

hihi widze ze ciekawie u was dziewczyny;)
moj tez czasami mowi "kuwa mac" ......ale za to chodzi do kata:):)
dyscyplina musi byc:)

wlasnie jak u was z dyscypilina? jest czy nie ma?
 
reklama
U nas nie ma bezstresowego wychowania, staramy się dyscyplinowac Mikiego, ale łobuzuje na całego. Oj nieraz nerwy puszczają:-(
 
Siedzę, czytam i co chwilę parskam śmiechem:) Marcinek jeszcze nie nauczył się przeklinać:) Co do kontaktów z innymi dziećmi - ma 2 koleżanki na placu zabaw, z którymi lubi się bawić, poza tym lubi patrzeć z boku. Nie zabiera zabawek, nie bije, a jak ktoś zabierze coś jemu, to z żalem patrzy na zabawkę i na mnie, ale sam nie odbierze... Nieraz zachęcam go :weź Marcinku zabawkę, to Twoja... itp. Niestety on się boi, a inne mamy/nianie udają, że nie słyszą i nie widzą, że ich dziecko zabrało zabawkę. Czasem więc muszę delikatnie wkroczyć do akcji:) I trochę mi żal tego mojego smyka - bo u nas dyscyplina, konsekwencja, nauka dobrych manier:) - a w dzisiejszych czasach tylko przebojowi sobie radzą:)
 
To ja podpisuje sie pod tym co napisala Syla...Chociaz moj stary to czasami jedzie jak we wojsku... a ja to ta co pod skrzydla bierze ;-)
 
Asiu jeśli chodzi o zabieranie swoich zabawek innym dzieciom to Iza nie ma z tym najmniejszego problemu, z krzykiem oddaj to moje, zabiera bezlitośnie, do niedawna nie było mowy by dała komuś swoję=ą zabawkę, a teraz jak ją dziecko poprosi to daje i mówi "plosę baldzo" :-D
u nas może dyscypliny nie ma, ale na głowę nie dam sobie wejść, Iza musi się słuchać, na ogół daje sobie wytłumaczyć, a jak nie to na nią działa tylko szantaż ,:dry::sorry2:

ach jeszcze muszę pochwalić moje dziecko, bo w szpitalu spała sama w swoim łóżeczku, ostatnią noc po prostu położyła się i zasneła, musimy szybko kupić jej do domku jakieś fajne łóżko, może też tu będzie w nim spać:tak::-)
 
Izunia zuch dziewczynka:tak:

Klaudia strasznie waleczna..ale dyscyplina musi byc i jest!...ona mnie jednej słucha...wystarczy, ze krzywo na nia spojrze:-Dreszcie na głowe by wlazła..bo to jedynaczka, pierworodna i takie oczko w głowie ..i strasza -Klaudus..nunu, nie wolno, bo mamusia bedzie krzyczec:baffled::happy2:..ale my z Dusia mamy wspolny jezyk..i to tez kazdy widzi..Musia (czyli ja) dla Dusi jest Naj! mimo, iz czasem "ksici":-D

jedyne co chce z niej wykorzenic, a ciezko mi to idzie to te zabieranie zabawek dzieciom, wystarczy, ze spuszcze ja z oczu..Pac i juz Dusia wygrała:confused:
 
a wiecie, ze chiałabym by Klaudia kiedys trafiła na druga taka sama..np. Noemi:-D..moze wyniosła by z tej lekcji cos cennego:confused:..jakby tak obie sie wyszarpały:-Dbojowniczki/buntowniczki;-)
 
reklama
nie chce byscie zrozumiały mnie zle..ale po prostu nic do mojej Ksieżnej nie dociera..., a dzieci z jej otoczenia takie w stosunku do niej ustepliwe..bojaźliwe..i zawsdze ona wygrywa..jeszcze nikt jej zabawki nie zabrał..moze jakby prezkonała sie na wlasnej skórze, jak to smakuje..to ..sama nie wiem
 
Do góry