reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sen i spanie

reklama
Kapi spi raz dziennie tez ok 1-5, 2godz i pozniej idzie lulac ok 22h bo wczesniej za cholere nie chce usnac....i spi juz od kilku miesiecy w swoim nowym lozku , chyba sie mu podoba...ale za to budzi sie ok 4-5 na mleko....boszeee spac nie daje....
 
U nas czasami się zdarzaja takie dlugie drzemki w dzień ale musi sie rano porzadnie wybiegac normalnie spi okolo 2 godzin wieczorkiem idzie spac okolo 21 - 22
 
U nas długie drzemki w dzień to norma. Zazwyczaj w nocy Marcinek śpi ok. 9-10 godzin, więc razem wychodzi 12-13 godzin na dobę. Ciekawe ile dzisiaj potrwa jego drzemka. Zachęcona przykładem Patrycji i Noemi, która bezproblemowo pozbyła się smoczka, postanowiłam spróbować i u nas. Marcinek potrzebował dydka tylko do zaśnięcia, czasem znajdował go sobie w nocy w łóżeczku i ciągnął jeszcze przez sen. I jak zasypiał ze smokiem maksymalnie w 5 minut, tak dzisiaj wariował w łóżeczku ponad pół godziny... Dwa razy domagał się jedzenia, kilka razy wołał dyda, ale na szczęście obeszło się bez płaczu i histerii. Teraz śpi... Zobaczymy, jak będzie wieczorem...
 
Asia zycze powodzenia...u nas nadal bez smoka :-) Jestem dumna z Mlodej bo u nas smok chyba byl najbardziej w uzyciu ... Co do spania jak pisalam zero drzemek...a spac chodzi normalnie o 20:00 bez wiekszych scen... Lubi przed spaniem "czytac" ale sama :-) Czasami slucham pod drzwiami jak cos tam "czyta" sobie na glos :-) Slodkie to jest...:tak:
 
Wiesz Pati, problem smoczka jest chyba głównie problemem rodziców:) To my się zastanawiamy, jak to będzie, boimy się płaczu, a tymczasem nasze duże dzieci są od nas mądrzejsze:))) Buziaki dla dzielnej Noemi!
 
u nas ostatno masakra
Mati spi w dzien 3-4 godziny
a wieczorem zasypia miedzy 22 a 23, spi do 7.30 z przerwami na picie i wolanie mamy, nieraz 4-5 razy w nocy
i nie chce spac w lozeczku, spi na takim tapczanie u siebie w pokoju i chce zebym z nim spala
a nad ranem zebym go pzrenosila do taty i zebysmy tam razem spali
Juz nie wiem co robic zeby gpo oddzwyczaic
Moze mu wlasne lozeczko kupic
by spal sam

jakie macie lozka dla dzieci,
z Ikei?
 
Ania podstawowy blad ze dajecie Matiemu tyle spac w dzien.... Mysle ze obojetnie gdzie by dzeicko nie polozyc to i tak bedzie spalo byle we wlasnym domu,pokoju,kacie.... Daj sobie tydzien ...Przycisnij Matiego,nie kladz sie kolo niego...ewentualnie poczytaj do snu... nie dawaj picia w nocy-to tylko jego "zagrywki"...Jak placze to daj mu troche poplakac...Placz w ty momencie to wymuszania,zeby ktos przyszedl...U nas byl problem po powrocie ze swiat...loda robila takie szopki ze glowa boli...potrafilismy walczyc po dwie godziny i nic...W koncu Adam wyczytal w necie...zastosowalismy sie do tych rad i po 3 dniach jak reka odjol...
A rada byla taka ...polozyc dziecko,dac buziaka i wyjsc,...nawet jak bedzie plakalo i sue rzucalo...odczekac 5 min... jesli nadal placze,stoi pod drzwiamy wejsc bez slowa,polozyc i wyjsc...nigdy nie zostawac dluzej niz minuta... nastepna przerwa 10 min...jesli nadal placz zrobic po 10 min .to samo...kazda kolejna wizyta ma byc wydluzana o 5 min.
Jak stosowalismy sie do rad Tracy Hogg to powiem wam tylko gozej bylo...bo tam napisane bylo co min.lazic...czy jakos tak...za czesto... a to z netu wygrzebane zaskutkowalo...W pierwszy dzien walczylismy 45 min...na nastepny dzien 20 min...na trzeci dzien byl juz sukces bo tylko 5 min...bez wchodzenia poprostu po tych 5 min.placzu.weszla spowrote doo lozka i zasnela...POwodzenia...nie daj sie...!!!! :-)
 
My stosowaliśmy podobną metodę jak Patrycja, też podziałało. Tylko przerwy robiliśmy trochę krótsze. Martusia też co chwilę wołała pić, bo tatuś ją tak nauczył- jak wstawał do niej w nocy, to jej picie nosił, i się upierał, że jej się chce, bo wypija. Potem sama zaczęła się upomniać. W końcu mnie szlag mało nie trafił, i powiedziałam, że albo będzie po mojemu, albo on będzie w każdą noc latał x razy bo ja się z tej zabawy wypisuję. Oczywiście ta perspektywa go troszkę przeraziła, więc przestał marudzić, jaka to Martusia biedna, dał mi powalczyć i nawet mi pomagał, a po kilku dniach przyznał mi rację :tak: a tyle razy tłumaczyłam- żona ma zawsze rację :-D
Martuś śpi 2-3 godziny w dzień, wieczorem idzie spać około 20:30-21, śpi zwykle do 7-8, rzadko się budzi. Ale jak byłyśmy u mojej mamy, to spała do 9, a w dzień 4 godziny :szok:
 
reklama
Do góry