reklama
Widzę, że często koszmarne macie te nocki... U nas bywa różnie, ale generalnie nie powinnam narzekać. Czasem zdarzy się jakaś wpadka w stylu 'stoję w łóżeczku i nie chce mi się spać' albo 'budzę się co 10 minut' i koniec końców mam dość biegania z pokoju do pokoju i biorę Hanię do siebie, ale na szczęście nie jest to codzienność. Raczej nie mamy nocy zupełnie bezpobudkowych, ale na ogół pomaga podanie smoczka i śpi dalej. Aż się boję zapeszyć, jak to piszę...
Budzi się między 7 a 8, ostatnio coraz wcześniej, co mnie martwi. Drzemkę ma ok. 12 i śpi średnio 1,5-2 h, czasem dłużej, rzadko krócej. No i o 20:00 kładziemy ją spać. W sumie nie wygląda to najgorzej
Budzi się między 7 a 8, ostatnio coraz wcześniej, co mnie martwi. Drzemkę ma ok. 12 i śpi średnio 1,5-2 h, czasem dłużej, rzadko krócej. No i o 20:00 kładziemy ją spać. W sumie nie wygląda to najgorzej
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Dziś nocka lepsiejsza :-)
Chciałam się pochwalić, że w ciągu dnia Oliwia zasypia w łóżeczku, wcześniej zasypiała na kanapie ale teraz przez ten tydzień babcia się nią zajmowała, i jak chciała niunia spać to kładła ją w jej pokoju w łóżeczku. Cieszę się bardzo i muszę babci pogratulować, dziś też ją położyłam przed 12 do łóżeczka, tłukła się trochę ale za którymś tam wstaniem, odłożyłam na poduchę, przykryłam kocykiem, pogłaskałam po głowie i w 5 minut zasnęła. Poza tym sama już wychodzi z łóżeczka heh, z wchodzeniem ma niewielki problem bo w łóżeczku wyjmują się tylko dwa szczebelki więc nóżka się jej nie mieści ale dajemy radę.
Chciałam się pochwalić, że w ciągu dnia Oliwia zasypia w łóżeczku, wcześniej zasypiała na kanapie ale teraz przez ten tydzień babcia się nią zajmowała, i jak chciała niunia spać to kładła ją w jej pokoju w łóżeczku. Cieszę się bardzo i muszę babci pogratulować, dziś też ją położyłam przed 12 do łóżeczka, tłukła się trochę ale za którymś tam wstaniem, odłożyłam na poduchę, przykryłam kocykiem, pogłaskałam po głowie i w 5 minut zasnęła. Poza tym sama już wychodzi z łóżeczka heh, z wchodzeniem ma niewielki problem bo w łóżeczku wyjmują się tylko dwa szczebelki więc nóżka się jej nie mieści ale dajemy radę.
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
ragna, dlatego ja już przestałam chwalić bo zawsze zapeszyłam
a z tym braniem dziecka do siebie żeby dospało to ja mam sajgon normalnie: NIE DA SIĘ I JUŻ!!!!!!!! normalnie jakby to była największa kara na świecie
a od mojej mamy jak jej opowiadam że w nocy alarm był itd itp to zawsze słyszę: trzeba było wziąć do siebie - i nie wytłumaczysz że z Misialinką to nie przejdzie
ja wiem że z jednej strony to dobrze, ale z drugiej... no, ale mamy jeszcze leżaczek-bujaczek

a z tym braniem dziecka do siebie żeby dospało to ja mam sajgon normalnie: NIE DA SIĘ I JUŻ!!!!!!!! normalnie jakby to była największa kara na świecie
a od mojej mamy jak jej opowiadam że w nocy alarm był itd itp to zawsze słyszę: trzeba było wziąć do siebie - i nie wytłumaczysz że z Misialinką to nie przejdzie
ja wiem że z jednej strony to dobrze, ale z drugiej... no, ale mamy jeszcze leżaczek-bujaczek
Ida, no ja trochę zapeszyłam, bo ostatnie dwie noce średnio udane... Dziś ziewam jak hipopotam. Hania ucięła sobie drzemkę 1,15 h pod 12:00 i teraz jest już trochę śpiąca = marudna. Właśnie ją mąż huśta. Do 20:00 jeszcze trzy godziny, więc będzie chyba próba nerwów...
ida- u nas tez nie ma "dosypiania" u mnie,bo łóżko to taka atrakcja,że oczy od razu jak 5 zł i dawaj do okna,na ulice wyglądac
.Zdarzyło się ze 3 razy,ale to jakieś koszmary nocne były i dopiero na rękach mi się uspokoiła i zasnęła,no to wygodniej mi było odłożyć do łóżka,niż łóżeczka.Zreszta ja jestem zadowolona z tego jej samodzielnego zasypiania w łóżeczku,aczkolwiek z drugiej strony....sis zaprasza,a ja jak sobie pomyślę o tarabanieniu się z łóżeczkiem,to mi się odechciewa
.
My akurat 2 szczebelków już nie mamy,bo gdzieś "zaginęły w akcji" u brata,ale łóżeczko stoi tą stroną" z dziurą" do ściany i jak na razie nie mam zamiaru tego zmieniac- ja sie ciesze,jak wieczorem mogę ją tam "zamknąć",bo do północy by buszowała,jakby miała możliwośc wyjścia
.Zdarzyło się ze 3 razy,ale to jakieś koszmary nocne były i dopiero na rękach mi się uspokoiła i zasnęła,no to wygodniej mi było odłożyć do łóżka,niż łóżeczka.Zreszta ja jestem zadowolona z tego jej samodzielnego zasypiania w łóżeczku,aczkolwiek z drugiej strony....sis zaprasza,a ja jak sobie pomyślę o tarabanieniu się z łóżeczkiem,to mi się odechciewa
.My akurat 2 szczebelków już nie mamy,bo gdzieś "zaginęły w akcji" u brata,ale łóżeczko stoi tą stroną" z dziurą" do ściany i jak na razie nie mam zamiaru tego zmieniac- ja sie ciesze,jak wieczorem mogę ją tam "zamknąć",bo do północy by buszowała,jakby miała możliwośc wyjścia
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
o to to:-)identycznie łącznie ze szczebelkamiida- u nas tez nie ma "dosypiania" u mnie,bo łóżko to taka atrakcja,że oczy od razu jak 5 zł i dawaj do okna,na ulice wyglądac
My akurat 2 szczebelków już nie mamy,bo gdzieś "zaginęły w akcji" u brata,ale łóżeczko stoi tą stroną" z dziurą" do ściany i jak na razie nie mam zamiaru tego zmieniac
) u nas
hehe;-)- tez u Was zaginęły w akcji?To łóżeczko,co mam jest jeszcze po Mimi ,ale oprócz szczebelków zapodzianych przez brata,wszystko z nim ok-myślę,że jeszcze wielu dzieciaczkom mogłoby posłużyc- solidna niemiecka robota
.

.Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
beti, żebyś wiedziała!!! my mamy łóżeczko po chrześniaczce Męża, która ma aktualnie 9lathehe;-)- tez u Was zaginęły w akcji?To łóżeczko,co mam jest jeszcze po Mimi ,ale oprócz szczebelków zapodzianych przez brata,wszystko z nim ok-myślę,że jeszcze wielu dzieciaczkom mogłoby posłużyc- solidna niemiecka robota.
stan idealny oprócz "tegowłaśniebraku";-)reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się:

