alex - można jak najbardziej w ciąży, bo w zasadzie odstawiasz czy ograniczasz jedynie mleko i przetwory (stosujesz je mniej, niż dotąd powiedzmy), owoce surowe zima i jesienią, a głównie chodzi o łączenie ze sobą właściwych składników, dodawanie odpowiednich i w odpowiedniej kolejnosci (tak, tak!) przypraw i grunt, to trzymac konsekwencję i oczekiwac efektów

ja należę niestety do tych, co to sie nie mogą rozstać z niektórymi przyzwyczajeniami typu mleko do porannej kawy, ale jak będę karmić to zamierzam się trzymac wskazówek dość ściśle; no i należy pamiętać, ze dieta ta musi byc dostosowana do klimatu, w jakim żyjemy - czyli w PL gdzie dużo dni chłodnych i ponurych, nie mozna ograniczać drastycznie mięsa o naturze rozgrzewajacej (to było dla mnie trudne, bo od lat wege byłam), ale np. w słonecznej Kalifornii możesz jak najbardziej jeść surowe owoce i to w połaczeniu np. z jogurtem, co wychładza, a o to tam chodzi; ale namotalam
i chyba dlatego często czyta się posty mam, które mieszkając w innym klimacie nie miały problemów ze skórą dzieci, a po powrocie do PL dzieci nagle dostają silnej atopii - bo powinna byc nieco inna, bardziej dostosowana dieta, do otoczenia; ale tez faktem jest, że dziecko zupełnie zdrowe nie będzie reagować źle na różne rzeczy, podczas gdy te skłonne do atopii-alergii róznego typu, od razu będa cierpiały;