bry :-)
i tak, jak mówiłam, złapałam gluta od smarkacza

mego

i też juz sama nie wiem, jak mam jeszcze zaradzić na ten katar, póki co przeźroczysty, ale gęsty jak cholera

może minie magiczny 7 dzień i będzie gites?


tak więc łączymy się z Wami, Efe, Piwonia, w katarowym bólu ehh...
Andariel, wczoraj juz nie miałam okazji Cię pocieszyć odnośnie zakazu na zbliżenia; dasz radę ;-) my też od bodajże 25tc nic ten tego;-)ale po zakończeniu połogu się nadrabia takie rzeczy hihi

byleby pisiorek siedział w brzusiu ile się da:-) choc wiem, że psychicznie ciężko się nastawic, w końcu owoc zakazany smakuje najbardziej eh...
Czytam, że nie tylko mnie odwiedził dzis kurier z pampersową przesyłką :-) no, tak, jak Piwonia pisze, super się postarali, bo paczka bogata;-) tak w ogóle to myślałam, że jedynie Ci, którzy jako eksperci streetcoma się zakwalifikowali, takie paczki otrzymają, a tu niespodziewajka
dobra, lece tego śpika małego zachęcić do drzemki, bo ani myśli spać no

narazicho ;-)