Summer dobrze, że mama tak odciąża

ja się z moją też czasem nie zgadzam, ale jednak gdyby nie ona przepadlibyśmy marnie
K8 super noc, Młody jest duży, to już jedzenia nie potrzebuje w nocy, ja bym mu dawała samą wodę jakby się budził, bo na bank sobie w dzień by nadrobił
Bejbi ja też noszę soczewki i przy karmieniu jednak muszę nosić krócej, bo oko szybciej się męczy, ja mam -6,5 i -6,25
u nas noc tragedia, Młoda dostała o 19 paracetamol w czopku, zasnęła bez jedzenia, ale o 20 obudziła się sama, ładnie zjadła, odbiła i poszła spać, o 3 obudziło mnie zawodzenie, charczenie, duszenie, masakra, myślałam, że się udusi własnymi wymiocinami, tyle jej zeszło katarku

szybko mąż odciągną gile, nasivin, paracetamol w czopku i godzinę przy niej warowaliśmy przerażeni, co ją się kładło do kołyski, to ona zaczynała się dusić, chyba z 5 razy mąż odciągał nosek

po 15 minutach zaczął działać porządnie czopek, nagle zaczęła lepiej oddychać i spokojnie zjadła dwa cycki, odbiła i zasnęła, a my dalej przerażeni przy tej kołysce, ok 5 zasnęłam spokojnie, bo nie charczała, nie kręciła się, nie kaszlała, o 6 cyck był, o 8 i widzę, że znowu jest głodna, boże żeby to już było po kulminacji, bo masakra istna, ja mogę nie spać, mogę czuwać, ale niech jej nie będzie tak źle

dobrze, że ogólnie ma humor dobry, bawi się chętnie, a widać w nocy okropnie ją męczy, jutro rano mamy kontrolę, oby oskrzela i płuca były czyste :-(