No ja już po zakupach..nW sumie nic nie kupiłam, bo śpiochy ktòre sobie upatrzyłam w H&M, okazało się że cena na wieszaku 59, 90, za dwupak, ja do kasy a Pani że 69,90, niby 10 zł, ale chamstwo a ja chamstwa nie toleruję:-), więc powiedziałam że oszukują i ja tego nie biorę. Pani lekko zdziwiona była..

Więc zrobiłaj tylko jakieś drobne zakupy i już w domku..
Basia, w pierwszej ciąży miałam nadciśnienie ciążowe, i ono było cały czas podwyższone, w końcu musiałam brać leki.. więc u Ciebie to raczej właśnie syndrom białego fartucha jest:-) Nadciśnienie zazwyczaj występuje w pierwszej ciąży i jeżeli jest pod kontrolą to nie ma problemu. Ja np w drugiej i trzeciej ciąży nie miałam i nie mam.

Do sklepów też mam takie podejście że jeżeli mam siłę chodzić godzinę po supermarkecie, to i mogę chwilę postać do kasy. A kasy uprzywilejowane, zawsze przyciągają tych bardziej w ciąży i bardziej potrzebujących...
Maść najlepiej skonsultować z lekarzem, ja od mojej gin, dostałam pumifucort, on też jest chyba na bazie cortyzonu i w ulotce jest napisane że w ciąży nie używać raczej ale skoro to gin położnik przepisuje, to chyba wie co robi. Wiem też że inne dziewczyny w ciąży też używają:-) Ale nie przez długi okres.
Jeżelichodzi o fryzjera, to ja chciałam kreatyninę na włosy położyć i też mi odradzili... że efekt żaden, albo na kròtko będzie.
