reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2013

Dzięki, Kasia! :) chodzi Ci o prof. dr Marię Dorotę Majewską? Bo nie umiem właśnie znaleźć żadnych aktualnych inf na temat tych jej badań.
Maghdalena chodziło mi o Andrew Wakefielda. Podobno sfabrykował te wszystkie badania na temat szkodliwości MMR. Ale ja uprzedzam, że zbyt dużej wiedzy nie mam w tej dziedzinie. Ja szczepiłam mając zaufanie do lekarza, że dobrze robię.
 
reklama
Dzięki Domi, bardzo cenne informacje!
Kasia, ja niestety podchodzę sceptycznie do zaufania lekarzom odkąd pracuję w szpitalu i widzę jak często lekarzom się nie chce jeździć na konferencje, czytać fachowej literatury, dowiadywać się nowości i łamać stare przyzwyczajenia... Niestety dotyczy to często nawet tych młodych lekarzy. Nie ma reguły wiekowej, jest reguła pasji i powołania. Tak to z mojego punktu widzenia wygląda. Nie raz spotykałam się z "psioczeniem" przez lekarza na dociekliwych rodziców, że się za bardzo wcinają w leczenie, tzn że chcą wiedzieć co i dlaczego jest podawane ich dzieciom i jakie są alternatywy... :crazy: Wolałabym o tym nie wiedzieć i ufać lekarzom...
 
maghdalena możesz dowiedzieć się jaką szczepionką szczepią dzieci w szpitalu w którym będziesz rodzić i ewentualnie kupić we własnym zakresie taką szczepionkę innej firmy z lepszym składem.
 
Hejka!!!A ja tak na chwilę wpadłam podzielić się wrażeniami po mojej glukozie...Wczoraj nie pojechałam bo mąż mi o 5 rano dopiero do domku przybył,a był na meczu w Bydgoszczy.Dlatego dzisiaj musiał ze mną siedzieć od samego ranka w laboratorium:tak:.A więc najpierw jedno kłucie i musiałam czekać na wynik,żeby było wiadomo czy można mi glukozę podać(nie wiedziałam,że jak ktoś ma powyżej 126,to glukozy nie podają).Po 40 min pani mnie woła na wypicie glukozy i mówi do mnie,żebym jej dała tą właśnie glukozę,a ja szok:szok:.Nikt mnie nie uświadomił,że muszę mieć swoją(nie wiem,czy tylko w tym laboratorium,czy wszędzie tak jest).Na szczęście apteka blisko,więc po 10 min wróciłam i przeraziłam się,że tego płynu jest tak dużo...Oczywiście zapomniałam cytryny ze sobą zabrać:wściekła/y:.Ja pierwszy łyk i szok,bo ''napój'' mi po prostu smakował:-).Czułam się dobrze,a do tego pierwszy raz w tym miejscu pani bezproblemowo znalazła mi żyły,więc kłucie tym razem było przyjemnością:-).W domu tylko od razu zasnęłam na 4 godziny,a jak się obudziłam,to z bólem głowy,pić mi się chciało,czyli jak na kacu:tak:.Ogólnie to moja opinia na temat tego badania jest jak najbardziej pozytywna.Mogę za Was wszystkie iść na glukozę:tak:.

Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku!!!
 
Maghdalena ja też podchodzę bardzo sceptycznie do lekarzy. W zasadzie nie ufam nikomu poza mojej pediatrze;) Mam wśród znajomych kilkoro takich, którzy właśnie znaleźli od początku porozumienie ze swoim lekarzem. Jedni są przeciwnikami porodu w szpitalu, szczepień, mleka modyfikowanego, antybiotyków i mają lekarza który ma taką samą opinię. Inna koleżanka umówiła się z lekarzem właśnie na przesunięcie szczepień na później.
Ja moją pediatrę pytam o wszystko. I to co ona odpowiada naprawdę do mnie dociera i zgadzam się z tym zazwyczaj w 100%. O szczepienia ją też pytałam i w pierwszym zdaniu mnie przekonała, żeby szczepić.
Jesli chodzi o szczepienia w szpitalu to można zrobić tak jak Toska napisała. Wiem, że moja siostra teraz jak rodziła miała możliwość przynieść swoją szczepionkę.
 
Dolaresr - fajnie, że takie pozytywne odczucia po tym paskudnym badaniu :-D A czy trzeba przynosić glukozę ze sobą to zależy od przychodni - dlatego zawsze warto spytać przed badaniem. Ja jak poprzednio robiłam to badanie to nie musiałam mieć swojej, a teraz już wiem, że muszę się w nią wcześniej zaopatrzyć ;-)

Kasia, Maghdalena - ja ufałam pierwszej lekarce Jasia. Niestety zostawiliśmy ją w poprzednim miejscu zamieszkania...Tutaj najpierw też przypadkiem trafiliśmy na fajną - co prawda była akurat z tych napalonych na szczepienia - ale też na siłę nie przekonywała, za to bardzo rozsądnie go leczyła, żadnych antybiotyków. Ale odkąd odeszła z przychodni to jest masakra. Ostatnia pediatra, do której trafiliśmy z Jasiem znalazła u niego pełno problemów nadających się do specjalistów (które potem zostały przez nich wykluczone), za to zbagatelizowała poważniejszą infekcję :/ Tylko z nim teraz bardzo rzadko jesteśmy u lekarza, bo praktycznie nie choruje, ale chyba przed urodzeniem małej będę musiała poszukać kogoś porządnego, bo z maluchem jednak u lekarza bywa się często...
 
Heja :-)
apropo lekarzy to chyba nas jutro czeka bo synek gorączkuje i ma katar więc coś go bierze ...
zobaczę jak minie noc i czy rano będzie miał temp. Jeśli nie to pójdzie do przedszkola.
Dziś wstał o 4rano ! masakra !
 
Tak tak to jest taki ogromny bazar chińszczyzny, tandetny?...powiedzialabym ze zależy od stoiska hehe h&m tez jest tandetny i ubrania na sezon raczej.,wiec jak mam kupić bokserke długa za 10€ albo za 15zl to chyba wybór jest prosty, to samo z długimi tshirtam-i "ciazowy" 80zl a u chinczyka 25zl lol, a i jedno i drugie made in china. Co do ubrań dla dzieci to są tam normalne polskie stoiska i to jest tak jak sklep na Allegro, maja marki avent, nuk, polcan, mam, lovi... Wiec to samo jak w smyku, akurat cenowo nie ma szału (moze 10-15%taniej), ceny podobne, ale już wanienki plastikowe (20zl), meble (to z zyrafa- 240zl za łóżeczko), wkładki laktacyjne 60szt/20zl, rozki do karmienia 50-100zl, maty edukacyjne... Wózki tez były, ale nie widziałam żadnych "znanych" producentów. Ale wszystko z polski/Częstochowa.
 
reklama
Dzień dobry!
Witam sie po weekendzie, oczywiście spędzonym bez siedzenia w necie;-)

Czas upłynął bardzo aktywnie, w zasadzie dwa dni na powietrzu na działeczce przy stawianiu ogrodzenia :-) Opaliłam sobie buzięi dłonie i wyglądam jak "indianiec";-) Sezon grillowy rozpoczęty!!:-) No i słupki i bramka stoją! jeszcze "tylko" siatka:-D Mój mąz nie miał takiej aktywności chyba od poczatku roku jak przez te dwa dni:-D

A w tym tgodniu czeka mnie glukoza...:cool2:

Iza gratuluje zakupów!!!

Dolaresr super, że badanie tak bezproblemowo przeszłaś!

co do szczepień, to synek miał pierwsza od razy w szpitalu, a potem kupowałam pentaxim 5 w 1:tak:
 
Do góry