Hej,
witam porannie juz po sniadaniu.
Z tego co doczytałam cofając się to widzę, że "obgadujecie" ZUS :-). Miłością do tej instytucji nie pałam ale tak patrząc na nasze choćby forum to się im nie dziwię, że kontrolują......Z Sierpniówek to pracuje chyba
a85, ja i może ktoś jeszcze nie pamiętam (sorki ). A tak wszystkie na L4. Więc jak kontrolują mi strasznie pracowników bez ciąży to i ciężarne też ;-). Wszak ciąża to nie choroba a naprawdę nieliczne mają komplikacje, które kwalifikują je do bycia na L4 cały czas.
Wiem, że ma się mniejsze lub większe dolegliwości w ciąży - sama je mam - ale przecież da się przeżyć. Pewnie się Wam narażę okropnie i zaraz mi głowę zmyjecie

ale takie mam zdanie. Pomijam przypadki, gdy ktoś pracuje fizycznie albo ma ciążę zagrożoną to oczywiste.
Jakbym była pracodawcą to tez bym się bała zatrudniać młodych kobiet, bo taka tylko 2 kreski zobaczy i już L4. A potem lamenty, że pracy nie ma.....Ten kraj jest pod tym względem chory.....moja mama urodziła 3 dzieci i z każdym pracowała prawie do końca. Też rzygała, źle sypiała.....ale kiedyś wszystkie śmigały do pracy z brzuchami. A teraz tylko roszczenia, bo mi się należy.
Pewnie jestem odosobniona w swoim sądzie - nie zdziwię się

- ale pod tym względem musi zmienić się nasza Polska mentalność.
Dobra, wygadałam się teraz czekam na pomyje

.