G
gość 94049
Gość
Właśnie wróciłam z półgodzinnego truchciku. Niestety nie mogę obniżyć tętna, cały czas ok 160, a z tego co się orientuje to powinno być ok 140 nie więcej.
Też jestem na diecie. Mój tata miał cukrzycę, więc genetyczne obciążenie. Nie wiedziałam, że to tak ważne i w ciąży z Franiem pozwalałam sobie na wszystko. W rezultacie nabawilam się cukrzycy ciazowej. Na szczęście do opanowania dieta.
Teraz przed ciążą badalam glukoze u insulinę. Glukoza ok, insulina po obciążeniu za wysoka. Więc od kilku miesięcy już dieta. Niestety pierwsze tygodnie miałam takie mdłości, że nie mogłam patrzeć na to zdrowe jedzenie. Ale już jest ok. Choć grzesze np. w weekend jakiś fast food, albo zwykły obiad. Gorzka czekolada ok, ale planuje wyskoczyć z M na jakiś mega lodowy deser.
Ważny przy tym jest ruch, to pomaga utrzymać tą cholerę w ryzach.
Też jestem na diecie. Mój tata miał cukrzycę, więc genetyczne obciążenie. Nie wiedziałam, że to tak ważne i w ciąży z Franiem pozwalałam sobie na wszystko. W rezultacie nabawilam się cukrzycy ciazowej. Na szczęście do opanowania dieta.
Teraz przed ciążą badalam glukoze u insulinę. Glukoza ok, insulina po obciążeniu za wysoka. Więc od kilku miesięcy już dieta. Niestety pierwsze tygodnie miałam takie mdłości, że nie mogłam patrzeć na to zdrowe jedzenie. Ale już jest ok. Choć grzesze np. w weekend jakiś fast food, albo zwykły obiad. Gorzka czekolada ok, ale planuje wyskoczyć z M na jakiś mega lodowy deser.
Ważny przy tym jest ruch, to pomaga utrzymać tą cholerę w ryzach.