Gratulacje, Love, dobrze, że masz już to za sobą.
Olka, fajnie, że tak już sobie radzicie.
Ja za to dzisiaj się zastanawiam, czy na pewno poznam, że to już. Dzisiaj przyjechałam do pracy odebrać umowę, bo miałam do 30 czerwca i chciałam mieć pewność, że mi przedłużyli, że wszystko jest podpisane. Teraz mam jakieś takie napięcie w dole brzucha, ale słabe, nawet miewałam gorzej na okres. No i nie wiem, czy coś się dzieje, czy nie. Dzisiaj wieczorem mam podjechać do siostry po resztę rzeczy, które dla mnie ma, jutro po wózek do znajomych, w czwartek mam wizytę i chciałabym do tego wszystkiego dotrwać. Może przynajmniej na wizycie dowiem się, czy wszystko ok i czy nie ma rozwarcia. Niczego, co by czop przypominało, nie widziałam. Czuję też, że mała się czasem strasznie rozpycha.
Olka, fajnie, że tak już sobie radzicie.
Ja za to dzisiaj się zastanawiam, czy na pewno poznam, że to już. Dzisiaj przyjechałam do pracy odebrać umowę, bo miałam do 30 czerwca i chciałam mieć pewność, że mi przedłużyli, że wszystko jest podpisane. Teraz mam jakieś takie napięcie w dole brzucha, ale słabe, nawet miewałam gorzej na okres. No i nie wiem, czy coś się dzieje, czy nie. Dzisiaj wieczorem mam podjechać do siostry po resztę rzeczy, które dla mnie ma, jutro po wózek do znajomych, w czwartek mam wizytę i chciałabym do tego wszystkiego dotrwać. Może przynajmniej na wizycie dowiem się, czy wszystko ok i czy nie ma rozwarcia. Niczego, co by czop przypominało, nie widziałam. Czuję też, że mała się czasem strasznie rozpycha.