O matko co za fatalna noc..
Budzil sie od ok 2 co godzine. A o 6.30 zaczal swoj maraton i tak przy tym halasowal ze spac sie nie dalo. Dopiero teraz przysnal a ja zasnac juz nie moge. Do tego wstawalam tez do mlodej ze dwa razy.
Tak wiec dzisiaj bede chodzace zwloki.
Czyzby to skok? W dzien jest ok tylko te noce fatalne od kilku dni.
A co do zabkow to nie wychodza pierwsze jednyki dolne? Bo tak mi sie jakos wydaje. Maji napewno pirewsze dolne jedynk wyszly
Bunia rozumiem cie doskonale. Zycie mojego m od urodzenia dzieci w sumie nic sie nie zmienilo jesli chodzi przynajmniej o czas wolny. Co robil teraz tez robi....
Ja sie juz do tego przyzwyczailam ze wszystko co zwiazane z dziecmi jest na mojej glowie. Czasu dla siebie brak.
Pamietam ze odzylam jak mloda zaczela chodzic do zlobka jak miala rok i 2 miesiace. Co prawda na poczatku dziwnie sie czulam ze jej nie ma przy mnie ale jednak takie 4 godz dziennie bez dziecka to bylo to[emoji3]
Dlatego teraz mysle zeby Hugo juz na wiosne do zlobka poslac na 4 godz
Wyrodna matka ze mnie...
Budzil sie od ok 2 co godzine. A o 6.30 zaczal swoj maraton i tak przy tym halasowal ze spac sie nie dalo. Dopiero teraz przysnal a ja zasnac juz nie moge. Do tego wstawalam tez do mlodej ze dwa razy.
Tak wiec dzisiaj bede chodzace zwloki.
Czyzby to skok? W dzien jest ok tylko te noce fatalne od kilku dni.
A co do zabkow to nie wychodza pierwsze jednyki dolne? Bo tak mi sie jakos wydaje. Maji napewno pirewsze dolne jedynk wyszly
Bunia rozumiem cie doskonale. Zycie mojego m od urodzenia dzieci w sumie nic sie nie zmienilo jesli chodzi przynajmniej o czas wolny. Co robil teraz tez robi....
Ja sie juz do tego przyzwyczailam ze wszystko co zwiazane z dziecmi jest na mojej glowie. Czasu dla siebie brak.
Pamietam ze odzylam jak mloda zaczela chodzic do zlobka jak miala rok i 2 miesiace. Co prawda na poczatku dziwnie sie czulam ze jej nie ma przy mnie ale jednak takie 4 godz dziennie bez dziecka to bylo to[emoji3]
Dlatego teraz mysle zeby Hugo juz na wiosne do zlobka poslac na 4 godz
Wyrodna matka ze mnie...
Ostatnia edycja: