reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniówki 2014

Cześć Dziewczyny,

byłam w szpitalu w związku z tą przeklętą toksoplazmozą. Oprócz zlecenia na kolejne badania, dostałam antybiotyki, które podobno nie powinny zaszkodzić dziecku. Lekarz powiedział, że toksoplazmozą zaraziłam się pierwszy raz w okolicy 6 tygodnia ciąży i nie wiadomo na razie jaki miało to wpływ na moją ciążę. Za tydzień w czwartek mam prenatalne i wtedy się dowiem, ale chyba nie wytrzymam i jutro pójdę prywatnie do lekarza zbadać dzidzię.

Co o tym myślicie? Iść dla świętego spokoju do lekarza wcześniej? Radźcie dziewczyny

Ja bym chyba poszła ,albo zadzwoniła przynajmniej ja robiłam tę toksoplazmozę przed zajściem i nie dawno już w trakcie i nie mam ani przeciwciał czyli nigdy nie byłam zarażona ,ani aktywnego czy świeżego zakażenia , muszę bardzo uważać , ja bym podpytała drugiego gina o to chyba, tym badziewiem zarazić się można od kału kota , one robią gdzie popadnie i jak zjemy surowe warzywa np nie umyte lub słabo domyte to można się zarazić, surowe mięso odpada jeśli chodzi o jedzenie i najlepiej mieć osobną deskę do warzyw , mięsa i pozostałych produktów i osobny nóż do mięsa lub go wyparzać to tak jako radę napisałam , w każdym razie jeśli faktycznie to pierwsze zarażenie się jest to trzeba to wyleczyć koniecznie z tego co czytałam jak szukałam info na temat badań.
 
reklama
Nie nadążam za wami kobietki ;)
Chciałabym zapytać mamusie które będą płacić, otóż jest to oplata za samą położna czy ogólnie za jakieś luksusy? Ostatnio czytałam o Ani Musze, wydała 16tys za poród bo miała osobny pokój dla siebie i swojego faceta, znieczulenie na zawołanie no i stałą opiekę. Przecież to się e głowie nie mieści! 16tys? Za intymność? Przecież na zachodzie to jest standard że nikt inny nie patrzy jak drzesz się w nieboglosy! Polska służba zdrowia jest sto lat za murzynami. Pamiętam jak moja siostra rodziła, mąż po porodzie mógł ją zobaczyć dopiero 24 godz po porodzie, bali się zarazków i nie wpuszczali na oddział. Trochę smutne dla rodzącej :/
 
U mnie tak samo, nigdy nie byłam zarażona. Niby tak łatwo to od kota złapać, mam 5 i nic. Nie ma co szaleć i przesadzać.
jjm86 ja bym poszła jutro prywatnie, lepiej nie ryzykować a i Ty nie musisz się zamartwiać :)
 
Nie no bez przesadyzmu tak drogo to nie jest :szok: ją widać było stać na 16tys , jak ktoś chce jeśli chodzi o zwykłe szaraczki to można położną samą ,a można i pokój dla siebie i bliskiej osoby ,ale nie jest to obowiązkiem ,że jak położna to i pokój jak kto woli , a położna nie jest tak droga jak niektórzy myślą.

Ja od małego kociara i nie złapałam tego , tatar jadłam , truskawki z krzaczka też i nie miałam tego i obym nie miała.
 
jim ja pewnie też bym poszła prywatnie, bo nie wytrzymałaby tej niepewności :-(

Co do szpitali - ja mam dobre wspomnienia ze szpitala państwowego. co prawda już trochę czasu minęło, ale pobyt tam wspominam super. na patologii ciąży - pielęgniarki REWELACJA! panie profesor również! na pooperacyjnym jeszcze fajniejsze :-) na noworodkach trochę gorzej, ale w tym sensie, że samemu trzeba było się dopominać, np. o to, żeby pokazały jak karmić piersią, ale jak się już poprosiło to przyszły i cierpliwie tłumaczyły :-D nie zmuszały do karmienia piersią (ja np. nie chciałam karmić i nie miałam w związku z tym żadnych problemów, a koleżanka w innym szpitalu miała 3 doby głodne i drące się dziecko, bo nie miała pokarmu, a mleka modyfikowanego nie pozwoliły jej dać dziecku :no: ) nikomu za nic tam nie zapłaciłam. myślałam o swojej położnej zanim się dowiedziałam,że będzie cc, ale okazało się , że w tym szpitalu nie praktykuje się czegoś takiego
 
ja też bym chyba jutro poszła -dla świetego spokoju :tak:
ja na szczęście już przechodziłam tokso ,także troszke spokojniejsza jestem,a i przeciwciał nie mam :-D:-D:-D:-D:-D
 
barbarka1611 z tego co pamiętam to ona wykupiła poród w prywatnej klinice... jedna znajoma dokładnie o takiej samej kwocie wspominała, mówiąc o ew. własnym porodzie, że prywatna klinika itp.itd.
a służbie zdrowia nie ma co się dziwić, jak to ma funkcjonować, jak ludzie nie chcą płacić składek i kombinują jak nie płacić albo płacić jak najmniej....
 
Madison- miałam nadzieję, że napiszesz że Twój synuś też taki mały ;-) będziemy się mogły wspierać :tak: a jak przyswoiłaś sobie tą myśl?? bo u mnie było bardzo ciężko, cały czas sobie powtarzałam "jak damy sobie radę z trójką małych dzieci" teraz już uważam, że spotkał nas ogromny CUD i musimy dać radę, ale początkowo było ciężko się pozbierać :zawstydzona/y:
Twoje bliźnięta są jedno czy dwujajowe??
Będziesz miałam jakąś pomoc przy maluchach jak już się urodzą?? myślisz o żłobku dla Synka??
Powiedz mi jaka jest cena porodu prywatnie w szpitalu Medicover ?? naturalny a cc?? i jak przebiega taki pakiet?? pytam z czystej ciekawości :-p


Ja Synka rodziłam w szpitalu w mojej małej miejscowości i trafiłam na super położną i pomocną lekarkę i byłam super zadowolona z porodu a za nic nie płaciłam, ale tutaj nie rodzi się bliźniąt, więc muszę szukać szpitala w większej miejscowości i boję się jak mnie w ogóle potraktują, takiego intruza :dry:



 
To jeszcze ja dorzucę swoje 3 grosze do dyskusji ;-)
Popyt nakręca podaż, więc nie bądźcie takie zbulwersowane. Tak długo jak będą chętne do płacenia, tak długo takie praktyki będą miały miejsce :sorry2:

Ale czytając Wasze posty cieszę się, że mieszkam w mojej pipidówie i będę tu rodzić. Szpital raczej mały, ale opcja "płatnej" położnej też jest. Ale moim zdaniem nie ma to większego sensu, bo jest duże prawdopodobieństwo, że się i tak na jej dyżur trafi ;-)(tak właśnie było w przypadku znajomej, a zapłacić i tak musiała). Do tego można wykupić pobyt w "prywatnej" sali poporodowej. Niestety jest tylko jedna, więc kto pierwszy ten lepszy.
Ale sale porodowe są 3, pojedyncze. Personel super. :tak:
Ja miałam ogólnie szczęście, bo nie dość, że trafiłam na dyżur mojego szpitala to jeszcze umieścili mnie w sali poporodowej dwuosobowej i nikogo przez cały pobyt nie dokoptowali :-)
Tak więc dołączam do grona zadowolonych klientek NFZ ;-)
a druga sprawa to data porodu,bo na opisie z usg mam ze data porodu wg ostatniej miesiączki to 6 sierpień i wg usg też. A jak oglądam zdj.usg to na jednym na którym dzidzia była mierzona od główki do pupy jest 6,5cm a obok 12t5d. A ja wtedy byłam w 11t6d. Więc o co kaman??
Co znaczy "termin wg usg"? Wg którego usg? Masz na myśli ten pierwszy?
Jak robi się usg to program na podstawie wymiarów wylicza tc i termin porodu. Ponieważ dzieciaczki rosną w różnym tempie te terminy mogą być różne przy każdym badaniu :tak: Twój dzidziol najwyraźniej nieco przyspieszył, dlatego wyszła inna data niż z OM.
Dlatego ja jestem za tym, aby trzymać się terminu wg OM. ;-)

Ale tego nie płacisz położonej tylko szpitalowi. Tylko cześć z tej kasy jest dla niej. Poza tym, w to wliczonona jest jej opieka nad Tobą od 36 tyg ciazy, możesz do niej dzwonić 24h na dobę z jakiejkolwiek pytaniami+ ewentualna wizyta domowa.
To samo wchodzi w "pakiet" położnej środowiskowej z urzędu:tak:
Być może w tym roku załapię sie na gaz rozweselający jako, że miał się pojawić heheh
A umiesz się zaciągnąć? Bo ja nie i nic nie poczułam. Za to mężowi się podobało ;-)
Ja wiem że nie wszędzie tak jest , widocznie miałam pecha ale teraz wole zapłacić za CC , niż bać się że znów każą mi rodzić SN być może prawie 5 kg dziecko .
Dlaczego dziecko miałoby być takie duże?

angie szkoda to jest położnych, że tak mało zarabiają ;)
Z tego co wiem to obrotna położa dostaję całkiem fajną kasiorkę (i nie mam tu n myśli płatnych porodów)


Asiołek czemu w Twojej klinice porody tylko od 38 tc?

Cześć Dziewczyny,

byłam w szpitalu w związku z tą przeklętą toksoplazmozą. Oprócz zlecenia na kolejne badania, dostałam antybiotyki, które podobno nie powinny zaszkodzić dziecku. Lekarz powiedział, że toksoplazmozą zaraziłam się pierwszy raz w okolicy 6 tygodnia ciąży i nie wiadomo na razie jaki miało to wpływ na moją ciążę. Za tydzień w czwartek mam prenatalne i wtedy się dowiem, ale chyba nie wytrzymam i jutro pójdę prywatnie do lekarza zbadać dzidzię.

Co o tym myślicie? Iść dla świętego spokoju do lekarza wcześniej? Radźcie dziewczyny
Ja też bym poszła.
A wiesz jak się mogłaś zarazić? Od kota?

Ja na szczęście mam odporność i biorąc pod uwagę moje dzieciństwo wcale nie jestem zdziwiona ;-)
 
reklama
Madison - właśnie niekoniecznie cc nie jest wskazaniem do drugiego , będę niedługo w Medicover to dopytam . Szkoda że za wszystko każą sobie płacić dodatkowo , sam pakiet już sporo kosztuje .

Gorgusia - zazdroszczę " mobilności ":) - ja w tej ciąży czuje się taka ociężała , bez energii i chęci do czegokolwiek :(

Jjm - człowiek całe życie się nie zarazi tylko akurat w ciąży :( , trzymam kciuki by było wszystko dobrze , ja bym na pewno nie wytrzymała i poszła prywatnie .

Anielka - to ja się zamartwiam jak dam rade z dwójką maluchów a Ty będziesz mieć trójeczkę :), nie ma co ukrywać że z początku kolorowo nie będzie ale damy radę :)

Maćku - moja córa ważyła prawie 4800 , podejrzewam że drugie też kruszynką nie będzie , nie wyobrażam sobie rodzić sn takiego dużego bąbla .

Jestem po wizycie , opis w odpowiednim wątku :)

Dobrej nocy .
 
Do góry