reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniówki 2014

katushka - jejku, nie daj się zwariować;-)
my z córą wcianamy te truskawki z Lidla, całe opakowanie na raz jemy i nic nam nie było i nie jest:tak: przynajmniej raz w tygodniu truskawki muszą być....

ale ja to ogolnie z tych, co nie przejmują się opiniami innych dotyczących jedzenia. Po urodzeniu córki już w 1.dobie jadłam smażonego kotleta, i dziecku jakoś nic nie było:-) a moja bratowa to się tak katuje z jedzeniem, że szok.....
 
reklama
A ja poprasowałam to co wczoraj wyprałam. Ugotowałam barszczyk.
Ale odkurzać to mi się w ząb już nie chce:) nawet się położyłam na chwilkę z myślą na krótką drzemkę,ale się nie udało.
coś się wiatr u nas zerwał jakby właśnie burza miała iść. Ja tam burzy nie lubię-zwyczajnie się jej boję;-)
 
Cześć Dziewczyny.Ja jak zwykle tylko czytam a piszę bardzo rzadko.Widzę że humorki wcale nie wiosenne u większości,u mnie zresztą też nie.Piszecie o kłótniach z mężami i z jednej strony współczuję wam bo faceci czasami nic nie rozumieją i są zwykłymi egoistami ,a z drugiej strony bardzo wam zazdroszczę tego że możecie się pokłócić .Mój facet jest daleko i widujemy się co trzy tygodnie na trzy-cztery dni to szkoda czasu na kłótnię.
Buziaki dla wszystkich
 
Na też kłócę się o pierdoły z moim S i czasem popłakuje z tego powodu. Nie ułatwia fakt, ze jest on w stosunku do mnie nadopiekuńczy, ale na całe szczęście szybko się godzimy. Nie mogę jednak doczekać się kiedy tej huśtawki hormonalnej nie będzie.

Mam pytanie do doświadczonych mam: jakie produkty mogą być uczulające dla dzieciątka w ostatniej fazie ciąży? Bo ostatnio coraz więcej cioć i wujków z dobrą radą a ja na złość uwielbiam teraz truskawki i cytrusy. I czy Wy w to wierzycie?
 
KATUSHKA olaboga.. jak zjesz nawet 2 opakowania truskawek z Lidla to nic się nie stanie :-D nie dajmy się aż tak zwariować ;-)

MONYA ja słyszałam żeby w ciąży nie jeść za dużo cytrysów (przeważnie pomarańczy) i dużo nabiału (dziecko może dostać skazy - u moje siostry tak było) ale o truskawkach raczej nie słyszałam.. ja w pierwszej ciąży jadłam kilogramami i Michaśkowi nic nie było :tak:

MARTUSKA i tak powinno być.. nie słuchać wszystkich do okoła tylko siebie i swojej intuicji :-)
 
Monya ja w pierwszej ciazy jadlam wszystko.Doslownie wszystko i nic niebylo.Ja z tego co wiem to juz dla dziecka takiego pol roku ze niemozna dawac cytrusow ani truskawek czekolady i takich tam.Ale w ciazy raczej wszystko dozowlone z owocow i warzyw.
W kazdym badz razie ja tak mysle...


Moj Maxymek np moze jesc manadrynki a po pomaranczy ma uczulenie dookola ust :)
 
Cała ciążę z Kacem zajadałam truskawki (nawet 2kg dziennie), pomarańcze i takie tam. Kacper na nic nie ma uczulenia. Trzeba jeść to na co ma się ochotę i tyle.
 
No jeszcze musi Mój S to usłuszeć od jakiegoś lekarza, bo inaczej uwierzy bardziej dobrym radom znajomym. Ja jem cytrusy do momentu zgagi i wydaje mi się, że organizm sam mi mówi co i jak, ale jak słyszę, że nie mogę tak narażać dziecka to mnie szlag trafia. Przecież nie stoję z butelką półlitrowki w dłoni.
 
Nie daję się zwariować i raczej jem to na co mam ochotę. Ale rzeczywiście jakieś dwa tygodnie temu kupiliśmy truskawki też w Lidlu i były dziwne. Ładnie pachniały, a były twarde że chrupiały jak rzodkiewki i nie miały tego smaku i wtedy mąż powiedział żebym lepiej ich nie jadła. A te z wczoraj były już inne, smakowały jak truskawki :-)

Mi jakiś czas temu też ktoś powiedział że truskawki uczulają. Ale nie wiem kogo miałyby uczulać. Mnie czy dzidzię?

ojaka to ja do ciebie lecę na barszczyk, a w zamian ci poodkurzam ;-);-)
 
reklama
też uważam jak dziewczyny, że jedzmy to, na co mamy ochotę w danej chwili (oczywiście wiadomo, że alkohol i papierosy odstawiamy), ale jedzenie.... ja też jadłłam wszystko z córą, a na colę to miałam takiego smaka, że szok... córka nie ma uczulenia na nic.... i nie sądzę, zeby to, co jemy miało na to jakiś wpływ.....
a swoją drogą, lepsze dla nas nawet będzie jak zjemy 2 pomarańcze niż 2 czekolady ;-)
 
Do góry