No to tak...nie nadrobię zaległości na ogólnym z półtora tygodnia prawie
Miałam to zrobić w niedzielę i coś napisać, ale dzień wcześniej u Domi stało się jak się stało i jakoś...odeszły mi chęci, zresztą w takiej sytuacji pisanie o czymkolwiek innym wydawało mi się całkowicie zbędne :-( Zresztą, nie będę się rozwodzić w tym temacie...bardzo ich podziwiam, i tyle. Kiedyś pisałam ,że w mojej rodzinie prawie każda kobieta straciła dziecko na bardzo różnych etapach i to są bardzo trudne tematy...dla wszystkich :-(
Z nowości jeden egzamin zdałam na 3, ale jestem uradowana, że do przodu, drugi na 4+, wyników ostatniego nie mam. Za to wydrukowałam pracę mgr i....boje się ją oglądać...bo na bank znajdę coś co jest źle, coś czego nie poprawiłam itd. to śmieszne, ale boje się zobaczyć
Jest skwar, puchnę, ale powiem Wam, że czuje się lepiej od wszystkich innych ludzi

Każdy mnie pyta jak sobie radzę, jak się czuje a jak mówię, że całkiem spoko to patrzą na mnie jak na ufo ;-) Trochę od kilku dni mam takie bóle i kłucia w pęcherzu/w szyjce, czy jakoś tak. Mała jakby mniej się rusza, ale wydaje mi się, że to gorąco i mniej miejsca.
Jako, że nie dam rady nadrobić zaległych stron, mam nadzieję, że oprócz tej fatalnej wiadomości nie ma tutaj więcej przykrych informacji
aaaa edycja, Ewelinka trzymaj się, sprawdź to i ...będzie dobrze

W szpitalu na pewno sobie z tym poradzą !