reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ślubna sukienka

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 897
Miasto
Warszawa
Wczoraj zajrzałam do szafy i zobaczyłam rąbek mojej ślubnej sukienki. Wisi sobie od wielu lat i czeka....w sumie nie wiadomo na co, ale nie zajmuje dużo miejsca i trudno mi się z nią rozstać. A wy, co zrobiłyście z waszymi sukienkami lub co macie zamiar z nimi zrobić? Jaką mają historię?
 
reklama
moja slubna sprzedalam niecale 2 miesiace po slubie ... poszla na allegro za wiecej niz polowe tego co mnie kosztowalo szycie :) na pamietke pozostaly mi jedynie buty (mialam niezle szczescie bo kupilam dwie pary i obie potargalam zanim doszlam do stolu weselnego !!!
 
Moja szczerze mówiąc nie wiem, zostawiłam ją w szafie w domu rodzinnym, ale czy wisi tam do tej pory, czy gdzieś została wyrzucona/upchnięta nie mam pojęcia. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
 
Moja w tej chwili spakowana skrzętnie w pudełko, pewnie zostawię do momentu aż moja córka będzie dorosła. A nuż zechce w niej też wyjść za mąż? ;-)
Suknia odkupiona - kosztowała mnie 100zł :) Przerobiłam ją, dokupiłam pasujące dodatki.
Mam do niej ogromny sentyment i mimo zmiany w modzie ślubnej myślę, że nawet dzisiaj mogłabym w niej ponownie pójść do ślubu ( z tym samym Mężem , rzecz jasna ).
Jak na razie przynosi szczęście.
 
A ja slub kościelny brałam w garniturze :-) Było to 16 lat temu.....małżeństwo sie rozpadło garnitur poszedł gdzies do ludzi....Teraz w październiku wychodze ponownie za mąż i znów bez sukienki..tym razem w dżinsach ,koszuli w krate ot po kowboisku :-D:-D:-D:-D
Ale miejsca mi dużo nie zajmie w szafie to i problemu co dalej z kreacja zrobić nie będzie :-):-)
 
Moja zajmuje dużo miejsca ze względu na moje gabaryty :-) ale wisi w szafie.
Wierzę że dane mi będzie zostać jeszcze raz mamą, a może i córki?
Będzie wtedy miała sukienkę na pamiątkę. Albo do zabawy.
 
reklama
Moja wisi w szafie, myslałam o jej sprzedaży ale jest za bardzo porwana na samym dole i wątpie żeby ktokolwiek chciał ją odkupić
 

Podobne tematy

Do góry