reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

SP CSK SUM Katowice - ligota szpital

No to widzę że obie ciekawskie jesteśmy :-).
Z laktacją to sprawa dyskusyjna, wiem że dla małego moje mleko jest najlepsze ale nie wiem czy będę miała tyle motywacji żeby go karmić cycem, tzn siara mi wycieka i jak będzie mleko to będę podawała ale jak będzie posucha to nie będę walczyła jak szalona. Nawet moja położna która przychodzi do domu mi powiedziała że boi się jedynie tego że porzucę szybko kp ale ona pierwsze butlą wykarmiła bo nie miała kropli pokarmu a walczyła tydzień po sn.
A jak tam jest z mm trzeba samemu sobie od początku kupić? Teraz nie kupuje tylko chce się zorientować żeby w razie czego męża do apteki wysłać :)
 
reklama
Ja kp do dzisiaj, jestem zwolennicZką wygody :) bo jednak nie trzeba szukać podgrzewacza, na spacer nie trzeba się jakoś specjalnie szykować, zawsze mleko ciepłe i gotowe do użycia ;) no i potężna oszczędność :)
Ale to sprawa indywidualna. Najważniejsze żebyś w szpitalu probowala bo maluch dostanie to co najważniejsze czyli pierwsze mleko i twoją bliskość. A pozniej sama ocenisz czy warto. Moje motto Szczęśliwa mama, szczęśliwe dziecko. :)

Na neonatologii jest mleko ale jak dostajesz malucha na salę to karmisz we własnym zakresie. Więc i na neo warto dac mm gdybyś syna oddawała żeby rodzajów mleka nie mieszać. W aptece są buteleczki 100ml ze smoczkiem, można coś takiego podawać w szpitalu dla wygody. Bo to już jest gotowe i podawane w temp pokojowej.
 
o jak odżył wątek katowicki :) to ja się dołączę z pytaniem. Moja lekarka pracuje na Rudzie a ja jestem z Katowic więc łatwiej mi rodzić w CSK jednak chcę mieć cesarkę wskazaniem jest poprzednie cięcie. Wiem, że niektóre szpitale takiej argumentacji nie przyjmują i każą rodzić sn. Panicznie boję się porodu sn, bo poprzedni był koszmarny, dziecko urodziło się w efekcie przez cc niedotlenione, 4pkt Apgar i przez prawie dwa lata martwiliśmy się czy będą jakieś konsekwencje neurologiczne. Na szczęście jest ok, ale trauma została. Tak więc czy idąc do CSK ze skierowaniem od mojego lekarza zrobią mi cesarkę czy jednak będą zmuszać do porodu naturalnego. Wiem, że po pierwszym cięciu rodząca powinna podpisać zgodę na poród naturalny, ale w praktyce niewiele placówek tego przestrzega.
 
Z tego co poznałam ten szpital, jak tam leżałam, to "zmusza się" jedynie do rzeczy mających ratować życie mamy albo dziecka ;-) to tak trochę pół żartem, pół serio. Ale np leżała ze mną dziewczyna w 23tc, która miała wskazanie do leżenia a ciągle gdzieś chodziła bo chyba nie umiała sobie uświadomić zagrożenia. I faktycznie, była usilnie nakłaniana do leżenia i oszczędzania się. Dziewczynka urodziła się przez CC w 33tc, cała i zdrowa i świetnie się rozwija :-)

Ale nie sądzę, żeby właśnie w tym szpitalu odmówiono ci CC, tym bardziej jeżeli masz je zapisane na skierowaniu. Raczej słuchają pacjenta. Ja chciałam rodzić SN, choć były wskazania do CC i dano mi taką możliwość, dopóki było to bezpieczne dla mojego dziecka. Skończyło się cc, tak jak zapowiadali...

Jak patrzę na suwaczek, to już niedługo będziesz się umawiać na termin :)
 
No właśnie termin zbliża się wielkimi krokami :) a wiadomo im bliżej tym więcej wątpliwości i nerwów. Ja pierwszy poród też bardzo chciałam mieć sn ale wyszło jak wyszło i teraz już nie chcę ryzykować. Wiadomo, ciężej się dochodzi do siebie, ale chociaż wiem, że dziecko będzie bezpieczne.
 
Oj, zgadza się, bezpieczeństwo dziecka jest przy CC bardzo wysokie. Choć dla kobiety... no cóż, to operacja i każdy lekarz to podkreśla. Ale po CC poszukałam informacji dlaczego cc jest lepsze niż sn i tym się podpierałam, żeby jakoś sobie to wytłumaczyć :tak: bo raczej kiepsko moja głowa to wszystko zniosła. Urażona kobieca ambicja :sorry: Ciało raczej dobrze sobie poradziło.


Ale najważniejsze, że codziennie mogę patrzeć na moją córkę jak rośnie i się rozwija.

Mąż chce być przy CC?
A twoja lekarka ma tam kogoś, komu może cie "przekazać" pod opieke?
Ciekawe jak tam wesolazzycia dzisiaj miała się zgłosić do szpitala :tak:
 
Ostatnia edycja:
Nie, moja lekarka zupełnie nie ma nic wspólnego z tym szpitalem. Ja zastanawiam się nad nim, bo mam go pod nosem, a do Rudy Śląskiej dość kawałek. Ja na początku też miałam nieciekawe myśli po cc, bo też byłam nastawiona na poród naturalny, ale w ogólnym rozrachunku to najważniejsze było zdrowie dziecka i teraz inaczej na to patrzę. Pewnie jeśli jest taka możliwość to mąż będzie chciał być przy cc, ostatnim razem nie był, bo szpital nie praktykuje osób trzecich na sali operacyjnej to raz a dwa że wszystko było tak na cito, że nawet mnie nie zdążyli znieczulić zzo tylko ogólne (więc w sumie ja też świadomie nie byłam obecna przy cc :p)
 
Z tego co się orientowałam przed porodem, to Ruda tez ma dobre opinie, w sensie - Godula.

Ja też nie miałam prowadzącego z Kliniki ale kierował mnie do konkretnego lekarza, kiedyś razem współpracowali.

Ja się zastanawiam jak psychicznie zniosę całe to przyjęcie do szpitala i przygotowanie do CC przy 2 ciąży :eek: Teraz jak o tym myślę to się stresuję a co dopiero jak będzie trzeba położyć się na stół :laugh2:choć wtedy hormony ciążowe będą po mojej stronie :tak:

Idź tam na porodówkę, poproś niech cię oprowadzą. Zobaczysz jak to wygląda. Ja byłam z mężem, nie było problemów ze zwiedzaniem ale przy 2 podejściu bo za pierwszym razem były porody. Ale nie szliśmy przez rejestrację, tylko od razu na porodówkę, tam są drzwi z dzwonkiem, trzeba chwilę poczekać aż ktoś będzie mógł podejść.
 
Panikara jeśli chcesz rodzić csk, polecam z czystym sercem, ja nie miałam tam lekarza prowadzącego a miałam wrażenie że mną i małym zajmowali się lepiej niż tymi mamami które miały lekarza prowadzącego z tego szpitala :tak: teraz z dwóch klinik powstała jedna tzn połączyli je. Jakbyś miała pytania to pisz śmiało :)
 
reklama
Do góry