reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

staraczki 2013 !

Bunny - tak strasznie mi było przykro jak pisałaś o tym co się zdarzyło (heh, ja tez jeszcze wtedy byłam w staraczkach 2012 ;-)) i myślę, ze dobra decyzje podjęliście.. Wierzę, że tym razem wszystko będzie juz ok - a Wasz malutki Aniołeczek bedzie czuwał nas swoją siostrzyczką/braciszkiem. No i może spotkamy się w styczniówkach 2013 ;-)

Karola - w 100% rozumiem chęć samodzielności zanim pojawi się maluszek na świecie :-) Ja moch Rodziców kocham, ale jak pomyslę, ze miałabym z Nimi mieszkać to aż cos mnie trafia.. Mogę widywać się z Nimi i codziennie, byle tylko wiedzieć, ze za niedługo wrócimy do siebie ;-) No i to jak mi Stasia rozpuszczają, no jak to Dziadkowie :-D A tak w ogóle to nasze Bąble są prawie w tym samym wieku :-)
 
reklama
no własnie phoenix co do rozpieszczania to masakra czasami az brak mi słow :( niby chca dobrze moi rodzice i bardzo nam pomagaja ale czasami matka przesadza wtraca sie wtedy kiedy nie trzeba !Moj tata raczej nie zreszta on stara sie słuchac to o co prosimy ale mama lubi postawic na swoim i przez to sa nie potrzebne nieporozumienia:( ale coz takie sa uroki mieszkania z rodzicami
 
No no coraz większe to nasze grono :-) dziewczyny a będziecie robić jakieś badania przed starankami?? Ja wiem że na pewno muszę zgłosić się do endokrynologa ale zastanawiam się czy jeszcze powinnam pomyśleć o innych badankach?? Pierwsza ciąża nie była planowana no i mieliśmy trochę przejść i stresów więc do tej chciała bym się porządnie przygotować ;-)
 
Ja standardowo z badań:
- z zakaźnych HIV, HCV, HBV, różyczka, toksoplazmoza, kiła, cytomegalia (cytomegalię zrobię z miesiąc przed starankami, a jako, ze mam IgG ujemne to potem w ciąży co miesiąc..)
- morfologia + mocz
- TSH, FT3, FT4 (tarczyca - mam subkliniczną niedoczynność)
- glukoza na czczo, kreatynina, AlAT i AspAT
No a potem już w ciązy na bieżąco ;-) No i od stycznia zaczynam brac witaminki :-D Jeszcze pewnie cytologię zrobie wkrótce, to może przy okazji tez wymaz - choć w sumie an wymaz to jeszcze trochę za wczesnie, pewnie zrobię tak z miesiąc przed starankami. Duzo tego, ale wolę wiedziec na czym stoję :-)

Karola - no znam to wtrącanie się we wszystko.. U mnie jeszcze jest to, ze oboje Rodzice zawodowo zajmują się dziećmi, więc po prostu zawsze w-s-z-y-s-t-k-o wiedzą lepiej, a ja to ta niedoświadczona :wściekła/y: No ale ja jestem cholerykiem i nie daję się, więc sporo wielkich awantur było po drodze ;-) A tu zę za ciepło na czapeczkę, a tu że nie powinnam kłaść się ze Stasiem, a może zjadłby to/tamto - no szlag mnie trafiał! Ale na szczęście nie miałam tego na codzień - chyba byłabym juz cała siwa :cool2:
 
Ostatnia edycja:
Oj o wtrącaniu sie rodziców i teściów w nasze życie bym mogła książkę napisać. Mam charakter taki jak Ty Phoenix czyli jak ktoś na wrr to ja WRRR. Dziadki zawsze twierdzą ze lepiej wszystko widzą o wychowaniu wnukow lub też próbują naprawić błędy w wychowaniu swoich dzieci. Mieszkam z mama i trochę to musiało potrwać aż przestała sie wtrącać w wychowanie Patryka za to teściowa zawsze wie wszystko lepiej przede wszystkim mnie wkurza jak mówi ze dziecku sie nic nie powinno zabraniać.
 
no to temat wtracania na tapecie mamy:) ja wczoraj np myslałam ze wyjde z siebie bo moj młody juz polegiwał w łozeczku i sobie cos tam mruczał pod nosem gdy usłyszał moja mame a swoja babcie i zaczał ja wołac do siebie!juz nie pierwszy raz ja prosiłam zeby nie reagowała na jego błagania wołania itp jak ma isc spac no ale moja mamuska oczywicie wie wlepiej i musiała przyjsc i zabrac go do siebie twierdzac,ze tylko nachwilke!Myslałam ze zaraz wybuchnę ale moj maz mnie uspokoił i przemilczałam to!Ja tez jestem wybuchowa osoba i nie cierpie jak ktos ingeruje w moje zycie i sie wtraca w wychowanie dzieci:(
 
czesc dziewczyny co taka cisza na tym wątku!hmm nikt nie ma czasu zagladac tu:( u mnie przez weekend był szpital wszyscy zachorowali tylko ja sie trzymałam no i mlody jakos dał rade !a tak to angina panowała!
 
Karola1917 ja staram się zaglądać ale komp mi padł i tylko mogę wejść jak u mamci siedzę :) ale masz rację straszna cisza tutaj !!

Moje dziecko jakoś się poprzestawiało i urządza sobie tylko jedną drzemkę w ciągu dnia bądź tak jak dzisiaj pada koło 17-18 i śpi do 6 rano ale chyba go obudzę za jakąś godzinkę bo u mnie w domu wodę wyłączyli wczoraj i nawet nie raczyli poinformować że jej nie będzie tak więc muszę młodego u mamy wykąpać :))
 
Hej dziewczyny ! no właśnie jakaś cisza ostatni była :tak: ja mam taki sajgon w pracy ostatnio że ledwo chodzę, ale mąż dostał weny i się powoli szykuje chyba na staranki, bo gzić to by się codziennie chciał :-D:-D nie żebym narzekała, bo nawet mu fantazja się rozwinęła hahha, a nasz Laurek tak nam dał w kość w weekend, że aż się zaklinałam żadnych dzieci, koniec kropka :nerd: a co do wychowywania, eh ja w pracy od 9-17, więc praktycznie "nie mam zdania" babcia przejełą ster, dzidzala widzę średnio 2h dziennie :-:)-( powiedzie mi wróciłyście szybko po urodzeniu do pracy?
 
reklama
irisson - ja pracowałam do teraz w sumie na zasadzie pojedynczych dyżurów 12h (głównie nocnych) - max. 2-3 tygodniowo, były okresy, że pracowałam codziennie, ale wtedy mój M brał popołudnia, więc sami się Stasiem zajmowaliśmy :-) No a teraz Staś ma 2 latka, a ja od 3 października jestem na pełnym etacie. Dlatego żłobek nas czeka ;-) No a takie nie widywanie dziecka spędza mi sen z powiek :-( Jestem świadoma, że teraz pracować będę 7h35min codziennie + dyżur 24h tygodniowo, więc 1 dzień w tygodniu Staś nie będzie widział mnie w ogóle, a w pozostałe dni po 5h.. Przeraża mnie ta wizja :-( Gdyby nie to, ze pieniądze same do portfela mi nie wchodza to chyba mogłabym byc gospodynią domową :-)

Magdzik - no nie budź biedaka, taki sen to zdrowie :-D Mi się łatwo mówi, bo Synka kapiemy bardzo rzadko (jedno co to pupę po kupkach myjemy praktycznie codziennie i buzię jak zbrudzi - plus ząbki oczywiście :-D) ;-)

Karola - no to trzymajcie się dalej dzielnie - nie dajcie sie choróbsku! A taka sytuacja jak Mały usypia i Babcia Go bierze bo woła - też bym się wściekała, zwłaszcza, ze przeciez mówilaś! Ja niesety nie umiem (uczę się, ale powoli ;-)) trzymać języka za zębami i zawsze w takich sytuacjach kończy się awanturą :-(

Jak będzie nas tu jeszcze troszkę więcej (choc nie ukrywam, ze im mniej osób tym łatwiej sie odpisuje ;-)) to i przerwy w pisaniu będą mniejsze - a tak to każda ma jakiś cykl, więc troche się mijamy.. Ja np. do komputeraz siadam różnie - czasem nawet sa dni kiedy w ogóle.
 
Do góry