@paulina1994 kochana to usypianie to często jest przy 1szym dziecku. Zauroczenie tym małym czlowiekiem sięga zenitu i traci sie racjonalne myślenie. Uczymy dzieci rzeczy ktore później ciężko nam wyeliminowac.. przerabialam to z Jula. BA! Ona spala z nami do 5rz a przez prawie rok przekladania jej do pokoju bylo tak ze M spal sam a ja z nią.. czasem wykradlam sie w nocy ale potrafila sie obudzić i mnie szukać a kompletnie we 3 się nie wysypialiśmy.. łóżko wąskie a mloda sie tak rzucala. Za to z Filipem bylo inaczej. Tez chcialabym wiele zlych nawykow nauczyc byle trzymać ciagle na raczkach, bujać czy kołysać.. ale teraz podeszlam dosc twardo.. pierwszy miesiąc klimatyczny z nami w łóżku.. było mi latwiej po cc zeby nie wstawac i cycowac na leżąco bez zbednego rozbudzania malego.. ale po miesiascu systematycznie kapiel, karmienie i do lozeczka. I jestem dumna bo sie nie ugielam. Nasze usypianie wieczorem wyglada tak ze po kapieli dostaje mleko z butli na rączkach zeby czul mnie i bliskosc.. jakas kolysanka w trakcie nucona lub spiewana potem jak odbije daje go do lozeczka i wychodzę. I on sie troche bawi bawi słyszę ze smoczki wyrzuca z łóżeczka i po chwili cisza spi. W dzien pierwsza drzemke tez zasypia tak samo.. z druga jest różnie.. czasem potrzebuje do wózka i na dworze spacerek godzinny lub wlasnie sam wejdzie i sie ulozy. Zdarza sie ze druga drzemke tez pomija.
Mając dwoje dzieci umiem teraz dostrzec jak sama sobie utrudnila zycie przy Julce.. zakladajac oczywiscie ze nie mamy dzieci kolkowych bo to tez inna bajka.. ja mialam szczescie i mialam dzieci bez kolek.