reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

reklama
To może lepiej do niej zadzwoń jeśli możesz i zapytaj [emoji6] nie jestem lekarzem, nie mam doświadczenia, a luteinę biorę 2 cykl dopiero. Niemniej ja dostałam jasne instrukcje i wytyczne.
Jesteś bardziej doświadczona z tą luteina niż ja 🙈 więc pytanie mam - czy zauważyłaś jakiekolwiek skutki brania luteiny? Mam na myśli kłucie jajników czy wiecej/inny śluz? Oczywiście to pewnie tylko moja głowa sobie ze mną pogrywa, ale w tym cyklu wyjątkowo czuje ciagniecie/pieczenie w jajnikach jakby i chyba jest więcej śluzu, bo czuję że jakoś tak bardziej mokro niż zazwyczaj w 19dc 🙈 ale to musi być moja głowa, bo biorę ta luteinę dopiero drugi dzień 😂
 
Kochane mam pytanie, zaczęłam szperać po internecie odnośnie duphaston, bo pierwszy cykl go biore - wcześniej o tym pisałam, wybaczcie, że wciąż Was tym męczę. Normalnie nie jestem taka "płaczliwa" więc szukałam jakie efekty uboczne były spotykane... Przeczytałam, że leku nie można odstawić dopóki nie wykluczy się ciąży, bo gwałtowny spadek progesteronu może spowodować poronienie..
Czy to prawda? Mnie moja gin nic o tym nie mówiła, nic o wcześniejszym testowaniu i becie 🙄
Ja brałam duphaston od 16dc przez 10 dni po paru dniach przychodził okres. Nic mi doktor nie mówiła że mam wykluczyć ciążę przed odstawieniem. Brałam go 2 cykle i przestałam bo prawdopodobnie blokował mi owulację. W kolejnym cyklu bez duphastonu zaszłam w ciążę. Ogólnie przez ten okres kiedy brałam duphaston bardzo źle się czułam. Bóle głowy, osłabienie, zmęczenie, mdłości itp.
 
Ja niestety ale jestem amazonką 😉
Tak, czekanie jest najgorsze. Ja jak wpadłam w czerwcu to non stop lekarze, bo wielki szok, wszyscy łapali się za głowy że nie dość że wpadka z wkładką to niebezpiecznie bo po raku. Lekarze wciąż mówili abym zastanowiła się nad aborcją ( u nas w DE jest pod tym kontem inaczej) Wychodziłam od każdego zestresowana, zmęczona... Tylko moja ginekolog mnie wspierała, bo nawet mąż się bał co dalej. Niestety mimo że walczylam o maleństwo przegrałam 😔 Moja ginekolog powiedziała że ja musze jeszcze raz pomyśleć o dziecku bo nie będę umiała z tym żyć. Dlatego tym razem nie słucham lekarzy i ich kręcenie głowami, nie wspominam znajomym, rodzinie też nic nie chce mówić jak się uda. Także nie mam z kim porozmawiać o tym staraniach, o tym że jestem w ciąży ( jak już będę, mam nadzieję). Mąż z czasem pokochał maleńką dziewczynkę która we mnie rosła, strata jej też go przeczołgała i teraz również chce spróbować, również chce dziecka.
Jejku, strasznie mi przykro. Musiala byc faktycznie paskuda odmiana lub duzy ze dokonali Masektomii. Najważniejsze, że masz to za sobą. Masz prawo założyć rodzinę, jak każda inna osoba. To że miałaś raz nowotwór złośliwy nie znaczy, że znów Cie zaatakuje. Masz nas. Najlepiej o takich rzeczach się rozmawia z osobami po odobnych przeżyciach. Jak człowiek nie doświadczy sam na własnej du... to nie wie, jak się do tego ustosunkować. Bardzo się łatwo gada jak się nie jest w czyiś butach. 10 lat to duzo. Może tej dziad juz nie wroci.
 
Jesteś bardziej doświadczona z tą luteina niż ja [emoji85] więc pytanie mam - czy zauważyłaś jakiekolwiek skutki brania luteiny? Mam na myśli kłucie jajników czy wiecej/inny śluz? Oczywiście to pewnie tylko moja głowa sobie ze mną pogrywa, ale w tym cyklu wyjątkowo czuje ciagniecie/pieczenie w jajnikach jakby i chyba jest więcej śluzu, bo czuję że jakoś tak bardziej mokro niż zazwyczaj w 19dc [emoji85] ale to musi być moja głowa, bo biorę ta luteinę dopiero drugi dzień [emoji23]

Nie zauważyłam nic, nawet wzrostu temperatury większego nie zauważyłam [emoji6] ale istnieje również szansa, ze po prostu nie wpatruje się w każde ukłucia aż tak bardzo [emoji39]
 
Ja brałam duphaston od 16dc przez 10 dni po paru dniach przychodził okres. Nic mi doktor nie mówiła że mam wykluczyć ciążę przed odstawieniem. Brałam go 2 cykle i przestałam bo prawdopodobnie blokował mi owulację. W kolejnym cyklu bez duphastonu zaszłam w ciążę. Ogólnie przez ten okres kiedy brałam duphaston bardzo źle się czułam. Bóle głowy, osłabienie, zmęczenie, mdłości itp.

Powinno się go brać po owulacji [emoji848]
 
Ja niestety ale jestem amazonką 😉
Tak, czekanie jest najgorsze. Ja jak wpadłam w czerwcu to non stop lekarze, bo wielki szok, wszyscy łapali się za głowy że nie dość że wpadka z wkładką to niebezpiecznie bo po raku. Lekarze wciąż mówili abym zastanowiła się nad aborcją ( u nas w DE jest pod tym kontem inaczej) Wychodziłam od każdego zestresowana, zmęczona... Tylko moja ginekolog mnie wspierała, bo nawet mąż się bał co dalej. Niestety mimo że walczylam o maleństwo przegrałam 😔 Moja ginekolog powiedziała że ja musze jeszcze raz pomyśleć o dziecku bo nie będę umiała z tym żyć. Dlatego tym razem nie słucham lekarzy i ich kręcenie głowami, nie wspominam znajomym, rodzinie też nic nie chce mówić jak się uda. Także nie mam z kim porozmawiać o tym staraniach, o tym że jestem w ciąży ( jak już będę, mam nadzieję). Mąż z czasem pokochał maleńką dziewczynkę która we mnie rosła, strata jej też go przeczołgała i teraz również chce spróbować, również chce dziecka.
Moja mama jest fizjo, pracuje z amazonkami i Panie maja dzieci 💪, jak dobrze lekarz poprowadzi to naprawdę sie da🤞.
Nie martw sie mi przy 1 tez proponowali jak to ładnie nazwali nie aborcję tylko terminacje. I sie mie zgodziłam, za pol roku walcze o 2! Mi akurat wada nerki wyszla w ciazy wiec dopiero od maJa 19 słucham wywodów.
 
Witajcie, można dołączyć? Podjęliśmy z mężem decyzję o drugim dzidziusiu. Jestem dopiero 7dpo ale oczywiście test musiał wlecieć.. Nie wiem co myśleć bo kreska baaaardzo blada była widoczna od razu, a po wyschnięciu testu (kilka h później) wg mnie jest widoczna gołym okiem. Mąż oczywiście nie widzi 😉😂
 
Ten sam test na dwóch zdj
 

Załączniki

  • IMG_20201217_160258.jpg
    IMG_20201217_160258.jpg
    937,1 KB · Wyświetleń: 140
  • IMG_20201217_203048.jpg
    IMG_20201217_203048.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 137
reklama
Do góry