reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Batdzo Ci współczuję :( poroniłam 3tyg temu w 7tc. Musisz teraz dać sobie chwilę na pogodzenie się z tą sytuacją. Ja na początku myślałam, ze nie będę nawet w stanie zajść w drugą ciążę z obawy przed poronieniem, a dziś zastanawiam się czy jestem W ciąży.....
Dzięki, ja straciłam drugą ciążę w ciągu 3 msc...jestem totalnie załamana i nie wiem jaki może być powód tego, że w ciążę zachodze bez problemu, ale nie mogę jej utrzymać...😔😔😔 jest to dla mnie niezrozumiałe, tymbardziej, że mam jedno dziecko i ciążę pierwszą przechodziłam książkowo
 
reklama
Bardzo mi przykro kochana ja bym w poniedzalek poszla na bete I powtorzyla we srode. Ja mialam biochemiczna dwa miesiace temu wiem co czujesz ale moze sie okazac ze z ciaza wszytsko ok, niektore kobiety krwawia na povzatku
Dziękuję, ja 2 msc temu też przeszłam biochemiczną i teraz raczej powtórka będzie...jestem załamana 😔😔
Zastanawiam się co jest ze mną nie tak, że nie mogę teraz utrzymać ciąży? Czy to przez cc?
 
Ty to w ogóle jesteś moją bohaterką że dałaś radę przejść takie coś [emoji123]
Nie jest przydługi w ogóle. Wiem dokładnie co czujesz. Ja tez nie wiedziałam co znaczą te wszystkie dziwne skróty. Bardzo twardo stąpam po ziemi, więc jak zaszłam w ciąże to od razu wiedziałam, że w pierwszym trymestrze może zdarzyć się wszystko, ale oczywiście byłam dobrej myśli. Wszystko było idealnie i w momencie, gdy naprawdę uwierzyłam, że już nic złego nam nie grozi, stało się najgorsze, a w rodzinie same szczęśliwe zakończenia.
Dzisiaj wierzę, że w końcu musi być dobrze! No musi!
 
Ja tez pierwsze dwie ciaze idealne a teraz ciaza biochemiczna i cholera wie ile teraz bedziemy sie starac watpie ze zajde szybko..:/ watpie zeby cesarka miala z tym cos wspolnego. Pytalas lekarza?
 
Ja tez pierwsze dwie ciaze idealne a teraz ciaza biochemiczna i cholera wie ile teraz bedziemy sie starac watpie ze zajde szybko..:/ watpie zeby cesarka miala z tym cos wspolnego. Pytalas lekarza?
Nie, wizytę u mojego ginekologa (jedynego, któremu ufam) mam dopiero 7.07, bo aktualnie jest na urlopie...nie chce z innymi lekarzami rrozmawiać, bo mam bardzo złe doświadczenia w tej kwestii...pozostaje mi czekać co dalej się będzie działo..
Najgorsze, że test pokazuje cały czas 2 kreskę i przez to robi nadzieję...😔😔
 
Ja akurat co do stylu życia się nie zgodzę bo jak można zobaczyć najwięcej dzieci mają patologie które w ogóle o siebie nie dbają albo jeszcze palą i piją w ciąży a kobiety które dmuchają, chuchają (chyba tak się to pisze[emoji14]), robią pierdylion badań, łykają witaminy nie mogą zajść albo tracą ciążę.
one poprostu sie nie stresują......myśle że to ma dużo na znaczeniu
 
Może miałaś krwiak który pękł to takie lepsze zakończenie. Powtarzasz jutro betę?
Nie, wizytę u mojego ginekologa (jedynego, któremu ufam) mam dopiero 7.07, bo aktualnie jest na urlopie...nie chce z innymi lekarzami rrozmawiać, bo mam bardzo złe doświadczenia w tej kwestii...pozostaje mi czekać co dalej się będzie działo..
Najgorsze, że test pokazuje cały czas 2 kreskę i przez to robi nadzieję...[emoji17][emoji17]
 
Hej dziewczyny podczytuje Was cały czas i nie wiem czy pociesze czy nie ale jedna z Was napisała fajna rzecz że strach w ciąży po stracie nigdy już nie minie i nie ważne ile czasu upłynie. W 2015 po ponad roku starań zaszłam w ciążę na pewno wiele z Was wie jakie było szczęście w 8 tyg zaczęłam plamić oczywiście wizyta u lekarza USG że wszystko oki serduszko bije a plamienia się zdarzają wyszłam z wizyty w podskokach szczęśliwa wróciłam do domu i w ten sam dzień wieczorem bolał mnie brzuch ale przecież wszystko było oki dopiero po fakcie skojarzyłam że to były skurcze skąd mogłam wiedzieć w ciąży byłam pierwszy raz przysnelam w nocy a obudził mnie chlust przy którym wszystko wypadło nawet nie był potrzebny szpital i czyszczenie świat mi się zawalił sporo minęło kiedy doszłam do siebie i miałam wtedy jedna dobra myśl że przynajmniej wiem że mogę zajść w ciążę i mieć dzieci była lepsza niż cały czas nic i czarne myśli że nie mogę ich mieć i zajść. Rok później znów zaszłam w ciążę i powiem Wam że nie spałam bałam się zasnąć bałam się powtórki a ten 8 tydz to była tragedia w 6 tyg znów zobaczyłam plamienie szybko na IP teraz tak myślę że nawet nie pamiętam czy się umyłam że stresu okazało się że jest niewielki krwiak i to on plami a z dzieckiem wszystko oki ale przecież już miałam taką diagnozę i skończyło się strasznie i tak każdy dzień mijał jak na szpilkach osiwialam w ciąży dosłownie ale dotrwałam do 36tyg i przez nadciśnienie zrobili mi CC i mam cudownego 3 latka w domu. Teraz znów jestem w ciąży w 9 tyg i powiem Wam że nic nie jest lżej każde chodzenie siku i podcieranie to katorga czy nic tam nie ma jedynie pociesza mnie fakt że już mam jedno i że wtedy jest trochę lżej najgorzej jak się nie ma żadnego dziecka w domu teraz nadal jestem w strach dziś jest 8t5d niech się szybciej kończy ten 8tydz pewnie wtedy zacznę czekać końca 12 i tak tydzień po tyg po dniu . Ktoś wymyślił że ciąża to najwspanialszy okres kobiety chyba jakiś mężczyzna bo dla mnie to daleko w tym stanie do szczęścia . Ale się rozpisalam miłego dnia mam nadzieję że komuś dałam nadzieję i że może ktoś pomyśli jak ja ważne że mogę zajść w ciążę i tu jestem już bardziej szczęśliwa bo wiele nie może wcale i kiedyś donoszę ta ciążę 😁
 
reklama
No ja szczerze mówiąc myślałam że odstawie tabletki i zajde w ciążę a potem urodzę i po sprawie. Nawet jak zdarzyło mi się zapomnieć tabletki to się bałam że wpadniemy. Jak zaczęliśmy się starać to weszłam tu na forum z myślą że są tu takie dziewczyny jak ja które odstawiły tabletki, bzykają się i zachodzą w ciążę ot tak zaraz. Nawet nie wiedziałam co znaczy skrót dpo i te inne, nie wspominając o dupku, clo, aromku, metforminie etc. Dla mnie to była czarna magia. W ciągu 3 miesięcy dowiedziałam się wszystkiego o problemach w zajściu w ciążę a potem okazało się że sama mam pcos i potrzebuje aromka, dupka i mety żeby zajść w ciążę. Tak szybko nam się udało na aromku że nawet będąc w ciąży myślałam że w grudniu urodzi się dziecko i będzie po sprawie, planowałam zakup adaptera do pasów, kiedy powiem w pracy o ciąży, kiedy prenatalne, że poród z mamą będę miała jeśli mój facet nie będzie chciał i jakie imię nadam mojemu dziecku... a potem życie zweryfikowało wszystkie moje plany i dowiedziałam się że jestem jedną z wielu które przez to przechodzą.
Sorki za ten wywód przydługi.

Ja miałam dokładnie to samo. Owszem statystyki znam, ale nigdy bym nie pomyslsla, że coś takiego mi się wydarzy. Akurat zajść udało mi się szybko i myślę sobie no urodzę jak setki kobiet będzie dobrze (a jak człowiek był młody i pomyślał że się nie zabezpieczy to od razu wizja trojaczkow 🙈) a na forum trafiłam po poronieniu i zaczęłam czytać, szukac o badaniach i zobaczyłam ile kobiet to spotyka i to jest okropne.
Wiem, że to głupie, ale mnie długi czas męczyło czemu to ja tyle koleżanek zachodzi w ciąże, rodzą dzieci i po sprawie a potem u mnie w rodzinie ja i bratowa no załamka, ale iść trzeba dalej i wierzę, że będzie dobrze.
Gdzieś już tu było wspomniane w kolejnej ciąży na pewno nikomu nie powiem aż nie minie 3 miesiąc i będę po badaniach albo najchętniej jak zacznie być widać 🤣
A imię to ja już też mam wybrane dla dziewczynki. 😁
 
Do góry