Witajcie

Witam się nieśmiało. Przychodzę z wątku staraczek I połowy 2020. W styczniu była ciąża biochemiczna, potem wszystko się rozwaliło. Cykle nieregularne, bezowulacyjne itp. potem cykl bardzo długi, a przez koronę nie mogłam się dostać do lekarza którego mi polecono. Wreszcie 8go lipca wizyta, potem badania, kolejna wizyta. Stwierdzona insulinooporność, dostałam leki, dużo witamin i restrykcyjną dietę. Na razie dopiero się wdrażam, od 2 tygodni, ale wreszcie po 62 dniach, 23go lipca udało się wywołać miesiączkę, więc w tym cyklu zaczynamy ponowne starania
Teraz jak jestem pod okiem lekarza to ta połowa roku napawa mnie większym optymizmem, mam nadzieję, że ten optymizm mnie nakręci i będę się więcej udzielać niż w poprzednim wątku

Wybaczcie, ale obawiam się, że nie uda mi się nadrobić wszystkiego co zdążyłyście napisać. Dlatego wszystkiemu testującym życzę dwóch kresek, starającym się wytrwałości, a tym które już zobaczyły wymarzone II kreski gratuluję!