anuszka
stara-czka
- Dołączył(a)
- 12 Październik 2010
- Postów
- 2 127
wiem że tak byłoby najlepiej
my też dużo rozmawiamy i myślę że znamy się na wylot
niestety nie przynosi to zawsze dobrego rezultatu i mamy 'ciche dni'
czasem mam wrażenie że nadajemy na innych falach i wogóle do siebie nie pasujemy
				
			my też dużo rozmawiamy i myślę że znamy się na wylot
niestety nie przynosi to zawsze dobrego rezultatu i mamy 'ciche dni'
czasem mam wrażenie że nadajemy na innych falach i wogóle do siebie nie pasujemy
 
 
		 
 
		 
 
		 My tez z Łukaszem mamy obydwoje ciezkie charaktery, ja jestem wybuchowa, a on ostatnio nadrabia zaleglosci. Jak sie poklocimy to najczesciej mnie pierwszej odpuszcza, bo wychodze z zalozenia ze nie warto sie dasac o glupoty,a  Ł. ostatnio jest taki zawziety ze szkoda gadac
My tez z Łukaszem mamy obydwoje ciezkie charaktery, ja jestem wybuchowa, a on ostatnio nadrabia zaleglosci. Jak sie poklocimy to najczesciej mnie pierwszej odpuszcza, bo wychodze z zalozenia ze nie warto sie dasac o glupoty,a  Ł. ostatnio jest taki zawziety ze szkoda gadac  Czasem mam wrazenie ze predzej ze sciana bym sie dogadala niz z Nim.
Czasem mam wrazenie ze predzej ze sciana bym sie dogadala niz z Nim.  a jak Ł. sie obrazi to klekajcie narody. Ale sadze ze do popoludnia u przejdzie. Dzis mam wizytke u gin, i licze na jakies lepsze wiesci niz ostatnio. W sumie zle to ujelam - licze na jakiekolwiek wiesci, a nie olanie tematu.
 a jak Ł. sie obrazi to klekajcie narody. Ale sadze ze do popoludnia u przejdzie. Dzis mam wizytke u gin, i licze na jakies lepsze wiesci niz ostatnio. W sumie zle to ujelam - licze na jakiekolwiek wiesci, a nie olanie tematu.
 za to z rozmowa u Niego ciezko, ale to wynika bardziej z wychowania i tego co widzial w domu, bo jego rodzice, mimo, ze na pewno sie kochaja nie okazuja sobie tego kompletnie. Czasem mam wrazenie ze kiedy przychodzimy do Nich na obiad ciesza sie ze maja z kim porozmawiac, bo u Nich to chyba wiecznie sa ciche dni.
za to z rozmowa u Niego ciezko, ale to wynika bardziej z wychowania i tego co widzial w domu, bo jego rodzice, mimo, ze na pewno sie kochaja nie okazuja sobie tego kompletnie. Czasem mam wrazenie ze kiedy przychodzimy do Nich na obiad ciesza sie ze maja z kim porozmawiac, bo u Nich to chyba wiecznie sa ciche dni. 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		