Czesc dziewczyny. My musimy mieć niezłe nerwy jak tak to wszystko wytrzymujemy. Czemu to musi być takie stresujące. Najgorzej jest przetrwać dni po owulacji i czekać czy ten @ przyjdzie czy nie. A do tego czasu miejsca nie można znalezc. Czemu mezowie tak sie tym nie przejmują jak my.
reklama
hej, wiecie co spałam dzisiaj ponad 10 godzin i nadal jestem niewyspana
oczywiście obudziłam się na zmierzenie temp. i poszłam spać dalej. Ostatnio czuję się przepracowana i wykończona, o czym świadczą moje przekrwione oczy
Trochę mnie zmartwiłyście tym moim kiepskim wykresem i niskimi temperaturami :-(a może ja za wcześnie rano (o 7.00) mierze, co ?? już nie pamiętam kiedy, miałam cały weekend wolny, cieszę się jak dziecko 
karola będzie dobrze!! trzymam za Ciebie kciuki



karola będzie dobrze!! trzymam za Ciebie kciuki
karola ja myślę, że jeszcze nic straconego, póki temperatura wysoka i @ brak to szansa jest, mojej siostrze dopiero trzeci wyszedł pozytywny i to 10 dni po @, a wykres jest super i rośnie, a to najważniejsze
zrobiłam wczoraj ziółka z łyżeczki i były bardzo dobre, już nie gorzkie
ailatan1987, Piaska znam dobrze to dogadywanie, u mnie teściowie czasem coś tam rzucą, że coś by się przydało dziadkami zostać itd. i strasznie mnie to denerwuje, bo nie mówimy że się staramy, a czasem to ludzie chyba myślą, że to tak od razu - i to też nie wiadomo co mówić, bo oczywiście nikt nie wie, że od 1,5 roku się staramy i w zasadzie tylko o tym myślimy; a ja też na razie trzymam się pracy, choć może chciałabym coś zmienić, ale pracuję w budżetówce więc to idealny czas na zakładanie rodziny - tylko boję się czasem żebym tak nie utknęła tylko z nadzieją, że zajdę w ciążę a tu dalej nic z tego nie będzie;
jedynie zaczęłam myśleć, że może jeszcze mąż musi zmienić pracę, to będziemy wtedy mieć bardziej stabilną sytuację, bo na razie ma umowę agencyjną i bywa różnie, ale właśnie jest po rozmowach i chyba od sierpnia zacznie nową pracę i dostanie umowę o pracę :-)
zrobiłam wczoraj ziółka z łyżeczki i były bardzo dobre, już nie gorzkie
ailatan1987, Piaska znam dobrze to dogadywanie, u mnie teściowie czasem coś tam rzucą, że coś by się przydało dziadkami zostać itd. i strasznie mnie to denerwuje, bo nie mówimy że się staramy, a czasem to ludzie chyba myślą, że to tak od razu - i to też nie wiadomo co mówić, bo oczywiście nikt nie wie, że od 1,5 roku się staramy i w zasadzie tylko o tym myślimy; a ja też na razie trzymam się pracy, choć może chciałabym coś zmienić, ale pracuję w budżetówce więc to idealny czas na zakładanie rodziny - tylko boję się czasem żebym tak nie utknęła tylko z nadzieją, że zajdę w ciążę a tu dalej nic z tego nie będzie;
jedynie zaczęłam myśleć, że może jeszcze mąż musi zmienić pracę, to będziemy wtedy mieć bardziej stabilną sytuację, bo na razie ma umowę agencyjną i bywa różnie, ale właśnie jest po rozmowach i chyba od sierpnia zacznie nową pracę i dostanie umowę o pracę :-)
karola piłka (a raczej jajeczko) jeszcze w grze
w końcu mamy prawie połowę lipca i któraś musi być następna ;-)
ailatan jedziemy na tym samym wózku, u mnie też 21 dc, a @ na 95% będzie za około 7 dni i to akurat na wyjazd
a mnie się spanie przeregulowało i budzę się od kilku dni ok. 5:30 i nie mogę spać, za to 17-18 ledwo żyję...

ailatan jedziemy na tym samym wózku, u mnie też 21 dc, a @ na 95% będzie za około 7 dni i to akurat na wyjazd

a mnie się spanie przeregulowało i budzę się od kilku dni ok. 5:30 i nie mogę spać, za to 17-18 ledwo żyję...

ailatan1987
Fanka BB :)
Conti - skąd ja to znam! Wszyscy chyba myślą, że jak się chce to od razu w pierwszym cyklu się zachodzi! Już czasami odpowiadam, że "bardzo byśmy chcieli", a słyszę :"Co to za problem?!" No ręce opadają, bo jednak jak się okazuje, że to jest duuuuży problem. Mam dużo koleżanek w moim wieku, które powpadały, i mają już nawet 6 czy 5 letnie dzieci! Albo dwójkę, np 5 i 2! Nigdy nie starały się o dziecko, bo "samo się zrobiło niechcący" i nawet nie wiedzą co to znaczy starać się.
Co do pracy to ja 5 lat - w sierpniu minie jak w jednej firmie pracuje, prywatnej, ale mam umowę o pracę na szczęście od samego początku. Oczywiście jestem na podstawie + prowizji, ale spoko, mój J ma firmę, tzn. z kolegą mają spółkę, więc jak zajdę w ciążę to też najgorzej nie będzie ;-)
benfica - oo, witaj w klubie ;-) Grunt to pozytywne nastawienie :-) Ale ja to normalnie nawet się nie chce łudzić, chociaż pewnie już za kilka dni test zrobię
I znowu ta jedna kreska, a potem @!!! 
doska - ja słyszałam, że lepiej jak najwcześniej mierzyć. Ja zawsze o 6:00, czasami 5:30, mój J tak wstaje do pracy, więc to dla mnie żaden problem, bo termometr mam pod poduszką :-) Ale powiem Wam, że już kilka razy zrobiłam taki test, że zmierzyłam o tej 6:00, a potem o 8:00 (bo kiedyś ktoś mierzył o 8:00 codziennie) i te 2 godziny różnicy to było u mnie 0,5 stopnia więcej! O 6:00 miałam ok 36,7, a o 8:00 ponad 37! To było już po owu. Więc mierzę zawsze o 6:00, żeby już nie motać sobie nic ;-)
A z tym spaniem to mam identycznie, często się budzę jeszcze przed budzikiem mojego J, który dzwoni o 6:00!
Co do pracy to ja 5 lat - w sierpniu minie jak w jednej firmie pracuje, prywatnej, ale mam umowę o pracę na szczęście od samego początku. Oczywiście jestem na podstawie + prowizji, ale spoko, mój J ma firmę, tzn. z kolegą mają spółkę, więc jak zajdę w ciążę to też najgorzej nie będzie ;-)
benfica - oo, witaj w klubie ;-) Grunt to pozytywne nastawienie :-) Ale ja to normalnie nawet się nie chce łudzić, chociaż pewnie już za kilka dni test zrobię


doska - ja słyszałam, że lepiej jak najwcześniej mierzyć. Ja zawsze o 6:00, czasami 5:30, mój J tak wstaje do pracy, więc to dla mnie żaden problem, bo termometr mam pod poduszką :-) Ale powiem Wam, że już kilka razy zrobiłam taki test, że zmierzyłam o tej 6:00, a potem o 8:00 (bo kiedyś ktoś mierzył o 8:00 codziennie) i te 2 godziny różnicy to było u mnie 0,5 stopnia więcej! O 6:00 miałam ok 36,7, a o 8:00 ponad 37! To było już po owu. Więc mierzę zawsze o 6:00, żeby już nie motać sobie nic ;-)
A z tym spaniem to mam identycznie, często się budzę jeszcze przed budzikiem mojego J, który dzwoni o 6:00!
ja w kwietniu dostałam propozycję zmiany pracy, na naprawdę ciekawą... ale mimo różnych za i przeciw pozostałam w mojej właśnie ze względu na staranki
niby miałam przejść z budżetu do budżetu, ale wiedząc, jak będą wyglądały najbliższe miesiące w nowej pracy, nie zdecydowałam się, bo niezręcznie by wyszło, jakbym tak szybko zaszła w ciążę... do tej pory czasem żałuję, no ale są priorytety 


Cześć. Ja tylko na chwilę :-) tyle mam dziś roboty że ho ho!!
karola trzymam kciuki
Piaska jak możesz to zarejestruj się na ovufriend przez mój link
OvuFriend - Zwiększ Szanse na Zajście w Ciążę!
bo zbieram punkciki na pakiet premium ;-)
życzę miłego weekendu.
Ja spadam dalej do roboty :-( a pogoda u nas okropniasta od rana leje.
karola trzymam kciuki

Piaska jak możesz to zarejestruj się na ovufriend przez mój link
OvuFriend - Zwiększ Szanse na Zajście w Ciążę!
bo zbieram punkciki na pakiet premium ;-)
życzę miłego weekendu.
Ja spadam dalej do roboty :-( a pogoda u nas okropniasta od rana leje.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: