reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staraczki na 2016 rok :)

Dziewczyny, nie chciałam pisać z pracy ale mam dylemat.

W lutym jedziemy do PL z A. i moją Oliwką, mamy nocować u moich rodziców, tyle że moja mama nie akceptuje mojego rozwodu i tego że jestem w związku bez ślubu kościelnego i zaznaczyła że ja i A. będziemy spać osobno. (To samo było zanim wzięłąm kościelny z moim byłym mężem(cywilny mieliśmy), ja nie mogłam u niego nocować ani z nim mieszkać (miałam 23 lata)
Wczoraj wieczorem nagle to do mnie dotarło aż się poryczałam bo poczułam że moja własna matka mnie nie akceptuje. Mam 33 lata a czuje się jak zganiony nastolatek. Moja mama wie że staramy się o dziecko, i nie wyobrażam sobie tłumaczenia temu dziecku później dlaczego rodzice nie mogą spać razem u babci.

Zadzwoniłam dzisiaj do mamy i jej wygarnęłam i powiedziałam że jeśli nie zaakceptuje tego związku to w takim razie nie akceptuje też przyszłych wnuków. Także od rana jestem zdołowana, do tego doszedł ból brzucha, nieustający głód, ból jajnika i skończyło się na tym że A. dowiedział się że po 6 tygodniach macieżyńskiego będe miała płacone tylko połowę tego co teraz. I mnie rozłożyło totalnie. Damy radę, finansowo będzie ok, ale to i tak trochę za dużo jak na jeden dzień.
oj to my podobny problem mieslismy z tesciowa, bo mnie nie akceptowala, bo uwazala, ze zabralam jej syna, oj niedobra ja, nie zmienisz matki, po prostu ja ignoruj i juz, to najlepszy sposob, bardzo Ci wspolczuje, bo to jednak Twoja mama, urodzila, wychowala
 
reklama
oj to my podobny problem mieslismy z tesciowa, bo mnie nie akceptowala, bo uwazala, ze zabralam jej syna, oj niedobra ja, nie zmienisz matki, po prostu ja ignoruj i juz, to najlepszy sposob, bardzo Ci wspolczuje, bo to jednak Twoja mama, urodzila, wychowala

Urodziła, wychowała, pomagała finansowo i do mojej przeprowadzki do Anglii czynsz płaciła żebym spokojnie mieszkać mogła. Najgorsze jest to że zawdzięczam moim rodzicom tak dużo że nigdy się im nie odwdzięcze. Nie wiem czy potrafię ich zignorować. Moi rodzice są na każde moje zawołanie nawet teraz.

aniay kochana sorry ale dla mnie sytuacja nie do przyjęcia.Dziecku zawsze możesz wytłumaczyć że babcia źle się czuje i żeby jej nie przeszkadzać będziecie spać gdzie indziej,a jeśli teraz nie postawisz na swoim to każdy wyjazd do PL będzie się wiązał z takim stresem i twoim płaczem..A nam "starczkom" nie wolno się stresować ;)

Dziecko mam za mądre i niestety przez babcię dość mocno zindoktrynowane (Bo się moi rodzice opiekowali Oliwką zanim ją do UK mogłam zabrać) Więc teraz są pytani typu czy można mieć dzieci bez ślubu, i kiedy weźmiemy ślub bo ona rodzeństwo chce.

Może po okresie trochę chłodniej do tego podejdę i się ogarnę ale będę drążyć temat napewno.
 
Strasznie mnie mdli a zarazem czuje głód, ciągle mnie suszy jakbym kaca miała. Idę się położyć, bo wszystko mnie boli i nie taka jestem. Obejrzę mecz w łóżku i spać. Więc dobrej nocy wszystkim życzę :)
 
Lux co ty gadasz tak bestia z niej z tej twojej szwagierki ha ha .

Co do matki to ok szacunek trzeba mieć urodziła i wychowała ale to nie znaczy że może kierować naszym życiem bo szacunek należy się obu stroną . Ja mam matkę ok ona się w nic nie wtrąca czasami tylko doradza ale nie ingeruje w moje zycie .
A teściowa teraz jest ok ale też miałam z nià przeboje , bo tak jak ty zabrałam jej kochanego synka i ciagle się mnie czepiała ale twarz jest ok bo moj Marcin jej zrobił awanturę i nie odzywał się prawie rok czasu i ona koedyś zadzwoniła do nas na swieta BN i przeprosiła pozniej też jeszcze były awantury ale juz mniejsze a teraz zrozumiała że nic nie zróbi przeciwko mi i że nie uda jej się nas skłucić i teraz jest ok .
 
Aniay dobrze ze sie odezwalas. Nie jestes juz dzieckiem
A czemu polowe? Maciezynskiego wybierasz albo rok po 80%' albo pol 100 a pol 60. Zreszta teraz nawet weszlo ze jak masz mniej niz 1000 zl. To ci dokladaja

Robilam test i sa piekne tluste krechy
 
reklama
Aniay ja powiem ci szczerze że nawet nie wiem ile tutaj w Anglii jest macierzyńskiego muszę poczytać bo nie wiem a jetem selfemployer
 
Do góry