o kurcze Zuzia musze przeczytac sobie ten artykul dzis po pracy wyglada na ciekawy

Ja juz czasami czuje wiosne, rano jak wstaje robi sie szybciej jasniej, jak ide na metro ptaki swiergaja...

Ale dopada mnie tez wtedy dol, ze jeszcze rok temu bylam pewna, ze na wiosne 2012 bede miec wieeelki brzuch

no ale trudno chyba wybiore sie w weekend na ciuchowe zakupy przed wiosenne zeby sobie humor poprawic, zawsze jakas szmatka poprawia mi troszke nastroj.
Co do ksiazek to ja kiedys bylam doslownie molem ksiazkowym, teraz z powodu pracy,brakuje mi czasu. Nawet studiowalam w pl kierunek zwiazany z literatura
ehh moze wam napisac przykra sytuacje. wczoraj jak bylismy w gp z moim mezem na ten wymaz, spytalam sie czy szpital nie przyslal zadnych wynikow na test spermy, ktory mial robiony 2 tyg temu. Recepcjonista byla b.mila i weszla w systemie do bazy szpitala i wydrukowala wyniki. Akurat przechodzila moja pani dr z gp i recep. pokazala te wyniki, zeby nam zinterpretowala i sie okazalo, ze
lab. Mial do zbadania tylko 0.5ml bo zakretka od probowki byla nie dokrecona i duzo sie wylalo. M sie tak wkurzylam rzucil papierami, wyszedl na zewnatrz powiedzial ze nie bedzie tego powtarzal, ze on dobrze to zakrecil i w llabie to musieli uszkodzic. Rozumiem jego zdenerwowanie, duzo go to badanie kosztowalo, ale pozniej zaczelam z nim rozmawaiac ze ja przechodze o wiele wiecej testow i go namowilam ze musi isc jeszcze raz. Do maja ma duzo czasu. Ale zobaczcie powinni od razu do nas zadzw ze cos jest nie tak i trzeba oddac jeszcze raz, a nikt z nami sie nie skontaktowal i w maju na spotkaniu w klinice bysmy musieli pewnie wszystko przekladac. Ogolnie dr z gp powiedziala ze z tej malej ilosci spermy wyszlo ze wszystko jest w normie, ale nie da sie okreslic ruchliwosci co jest b wazne wiec trzeba zrobic jeszcze raz.