reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki Styczen 2015

reklama
dobra dziewczyny to piszcie do mnie na priv:

wiek
cykl staran
termin @
ktory to dzidzius i w jakim wieku rodzeństwo
 
Hej. Kochane glowy do góry! Ja też mam gorsze dni. Tez wątpię czy mi sie kiedykolwiek uda. Wracam ze spaceru gdzie widzę matki z wózkami i płacze. Ogladam wiadomości gdzie kolejna "matka" zrzuca dziecko z czwartego pietra albo wyrzuca na śmietnik i płacze bo nie mogę sobie wyobrazić że mozna cis takiego zrobić. Bo one krzywdzą niewinna istotkę której ja pragnę najbardziej na świecie i której nadal nie mogę mieć... Ale nie mogę sie poddać i Wy tez nie możecie! Bo Dzieciaki które na pewno kiedys urodzimy będą szczęśliwe mając takie mamy jak my :) ja 29 lat, pierwsze dziecko, siódmy cykl starań testowanie możecie wpisać na ok.20 kwietnia ale u mnie to nie wiadomo. Ewelinka jeśli potrzebujesz odpoczynku od forum to nie zaglądaj do nas przez pewien czas. Ja to rozumiem. Dobrze mieć kogoś takiego jak Wy ale czasem trzeba oddechu. Będziemy czekać na wieści od Ciebie. Gosia dobrze ze masz przy sobie Partnera, ze Cie wspiera. Razem to przetrawcie i doczekacie sie Maleństwa.
 
Wredotka dokladnie, ja mam to samo-ostatnio czytalam na necie ze otworzylo sie w wawie pierwsze okienko zycia i juz pierwsze dziecko do niego trafilo i poryczalam sie jak bobr. Oczywiscie ta inicjatywa jest swietna ale po prostu serce mnie scisnelo jak wyobrazilam sobie ze kobieta nosi w sobie taka mala niewinna istotke a nastepnie oddaje ja do jakiegos okna i przez cale zycie nie bedzie wiedziec co sie z nia dzieje... Natomiast szczesliwe matki z wozkami lubie widziec i pocieszaja mnie bo tlumacze sobie ze wiekszosc ludzi ma dzieci i dlaczego to ja mialabym byc w tym 1 procencie ktorym sie nie udalo. Tak mi sie wydaje... Po prostu taki widok napawa mnie nadzieja :) Moze to zludne ale tak mam.
 
Kasia każda z nas przeżywa to inaczej a jednocześnie tak bardzo podobnie. Czasem jak czytam Wasze wypowiedzi to tak jak bym czytała własne. Ale damy radę. Ja znam moze jedna parę - mich sąsiadów niewiele młodszych od moich rodziców którzy nie maja dzieci, bo nie mogli, więc zdecydowanie tych z dzieciakami znam wiecej ;) tylko rzadko udaje się tak hop siup i juz :) musimy byc cierpliwe :)
 
Mnie tez widok dzieci, wozkow kobiet z brzuszkiem cieszy i gdyby nie uznawano tego za chorobe psychiczną to bym każda kobietę w ciazy mocno przytulila ;)
 
no doładnie, po prostu nie zawsze się udaje tak szybko, ale koniec końcu to ja naprawdę nie znam ani jednej pary, która by chciała a nie mogła. oczywiście mówię tu o naszym pokoleniu, ktore ewentualnie posiłkuje się invitro, bo wiadomo, że nawet nasze mamy nie miały dostępu do takich cudów. oczywiście, że każda z nas doczeka, szanse, ze nie doczeka sa znikome :) no ale wiadomo, że jest smuteczek jak przychodzi @ bo człowiek myśli, co poszło nie tak i się zadręcza. ale to po paru dniach przehodzi i znów przychodzi nadzieja na nowy miesiąc :)

a ja jak nie miałam objawów tak nie mam, chyba już nie ma nadziei na ten cykl :( ale nawet na @ się nie czuję.
 
Może to lepiej że nie masz objawów :) na okres sie nie zanosi a na ciążę przecież często nic nie wskazuje ;) poczekamy zobaczymy :D ja jakbym byla przed okresem to bym wkręcała sobie ze zgaga jaka mnie dzis meczy to ciąża :p albo senność. Dobrze ze przed owulacja jestem :D
 
reklama
no właśnie w zeszłym miesiącu coś tam sobie wkręcałam, bo czułam nadmiar śliny, powiększone piersi i takie inne schizy :D a teraz nie mam z czego, bo naprawdę nic nie czuję hehe no zobaczymy pojutrze.

a tak poza tym to nabawiłam się choroby Tietza, tzw. zapalenia chrzastek żebrowych :( tak przynajmniej mi się wydaje bo czytam na necie i objawy dokładnie na to. od paru dni mnie bolą żebra nad piersiami, szczególnie przy dotyku czy przy poruszaniu. bałam się, ze to cos z sercem ale jednak nie, obajwy idealnie pasuja na to. w dodatku nie wiadomo jak to cholerstwo się łapie :( ehh jak nie urok to sraczka!
 
Do góry