reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Starające się 2008

reklama
Ach ci nasi Mężczyźni:-) potrafią nas czasem pozytywnie zaskoczyć:-D, pewnie przemyślał i TA wizja już go tak nie przeraża;-). Ja powinnam jutro testować, ale czuję już prawie każdą częścią ciała, że wredolec jutro przyjdzie:eek:

Trzymam kciuki zeby wredna @ jednak nie przylazla :tak: MALPIE MOWIMY Aaaaa Siooooooo

hejka z rana
ja mam @ i sie ciesze hehe wariatka ze mnie, ale @ rozkrecila sie na maksa czyli dobrze bo nie bylo zadnych wczesniejszych plamien , czyli plus , do tego bylam u lekarza dostałam leki oslonne na zoladek i teraz sie podlecze , wyczailam wkoncu kiedy miewam owu i moje drogie nastepny cykl jest moj!!!! nie ma mocnych :no:

Zycze Ci z calego serduszka aby twoje zyczenie sie spelnilo:happy2:

Kingus- kochana odezwij sie jak wrocisz ze szpitala :happy2:

Tikanis- a ty skarbie co sie tak nic nie odzywasz do nas ;-):-p

Witam pozostale staraczki :-) i milego dnia zycze :tak::-D
 
Hej,

Mam nadzieje ze wszystko sie zaniedlugo ulozy po twojej mysli :tak:;-) Glowa do gory bedzie dobrze :-)

dzięki kochana, ja to teraz tylko troche spokoju bym chciała no i trochę więcej zdrowia dla D i dla mnie bo wciąż przeziębione chodzimy

Jest miejsce, idę na 19. Trzymajcie kciuki żebym szybko wyszła :tak:

Kinguś przytulam Cię bardzo mocno, pewnie już po wszystkim...

Cześć Dziewczyny! Jestem nowa na tym forum i mam nadzieje, ze nie macie nic przeciwko zebym do Was dolaczyla.

Witaj :-)

Oj jak wrócę to będzie się działo, proszę pomału szykować dla mnie fluidki.
No dziewczynki proszę szybciutko o nowe kruszynki bo będę potrzebować fliudków.

Lece ugotować M obiadek i ja też muszę się posilić.:-)
Dziękuje za wsparcie, jesteście kochane.

Kinguś, po prostu chylę czoła............jesteś tak dzielną, pogodną osobą, że aż się wierzyc nie chce...Cieszę się, że tak wspaniale sobie radzisz.

kinguś strasznie mi przykro. I podziwiam Cię za siłę :-). Ja zarówno za pierwszym razem, jak i teraz gdy okazało się, że jeden zarodek obumarł, nie potrafiłam zdobyc sie na optymizm dłuższą chwilkę. Teraz los powinien Ci wynagrodzic zdrową fasolką i spokojną, niezagrozoną ciążą, za co mocno trzymam kciuki :-). A fluidki jak tylko wrócisz wysyłam :-).

ja też chętnie służę :tak:

jestem, jestem...

NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE (bynajmniej w Łodzi na pewno):-):-):-)
Widziałam moją Kruszynkę:-)
Usg nie było dopochwowe, ale i tak 'coś' się udało zobaczyć przez jamę brzuszną:-) Zdjęcia nie sa za wyraźne, ale są... Jak tylko sfotografuję je, to Wam pokażę:-)
Opis:
"W powiększonej jamie macicy prawidłowo zagnieżdżony pęchrzyk ciążowy, z widocznym echem zarodka.
SAC = 22,5 mm - co odpowiada 6,3 hbd.
Tętno jeszcze niewidoczne, wskazane usg kontrolne."
Tak więc mam w sobie dzidziusia cudnego:-) Na zdjęciu napisane 4,9mm, więc to chyba długość zarodka (spora dzidzia:-)). Lekarka badająca mnie wolała nie domniemywać w opisie, ze było widać bijące serducho, bo to była taka tyyyyciusia kropeczka pulsująca, ale była:-) Czy jeden płód, czy więcej, nie wiadomo jeszcze, ale na następnym usg będzie już lepiej widać:-)
w przyszłą środę wizyta normalna i może się coś dowiem jeszcze więcej:-)
Ale jestem happy:-):-):-):-):-):-):-):-)
Idąc do domu łzy szczęścia płynęły po policzku:-) A Kochany widząc zdjęcie powiedział: "To białe gówienko, to dziecko? Ale dziwne..." hehehe:-)

Super, gratulacje!!!!!!!!!!!!!!

Mam nadzieję, że problemy szybko się rozwiążą i że to nic poważnego. Pozdrawiam :-)

Dzięki, poważne może bardzo nie ale potwornie uciążliwe i męczące. Daria poszła do przedszkola od drugiego tygodnia wrzesnia i bardzo ciężko znosi adaptację. Zaczynalismy od bólów brzucha, wymiotów, problemow ze snem, potwornych nerwów, płaczów przez prawie cały weekend itp, itd. Generalnie przechodzimy rózne fazy :baffled: - obecnie mamy czas histerii i płaczów porannych. Do tego dochodzą niekończące się przeziebienia nekające zarówno ją jak i mnie...

Dobrze, że już Ci ciut lepiej na serduszku. Przytulam Cię bardzo mocno :tak:

Dziewczyny - mam pytanie - jakim termometrem mierzycie temperaturę? Obeszlam dzisiaj kilka aptek ale tu maja tylko elektroniczne, nie sprzadają już rtęciowych, a ja chcialabym od tego cyklu robić pomiary...I tak się zastanawiam-czy elektroniczny też dobry do mierzenia w pochwie, czy znowu muszę "sprowadzać towar deficytowy" z kraju:-)? jak myślicie? POMOCY!!!

hmm podobno można tylko rtęciowym ale.........ja nieodwołalnie używam (tzn. teraz to nie ;-)) elektronicznego (jestem po ślubie ponad 6 lat) i żadnej niespodzianki nie było, sprawdza mi się mimo, że nie jest jakiś suuuuuuper dokładny.
aaaaa i słyszałam jakiś czas temu w radiu, że w ogóle niedługo przestaną produkować rtęciowe.

a ja mam zagwostke niezlą @ mi sie spoznia juz 6 dni jestem normalnie wsciekla .... i nic nie wskazuje na to ze ma zamiar w koncu przyjsc :baffled: - zaznaczam dla niewtajemniczonych ze ja sie jeszcze nie staralam :-pchociaz wierze w cuda :-D :cool2: cos mi sie wydaje ze na tym byl by koniec moich regualrnych cykli bo to byl 5 cykl od odstawienia tabsow :dry:..... i juz czuje ze dolek mnie lapie ... jajniki kuja cycochy bola a tej @ nima ... buuuu..... no to sie wyzalilam :-(

Eve, ale by było fajnie...........

ojoj dzieki kochana jestes :-D no nie powiem - bym baaardzo chciala ale marne szanse :dry: ale dzisiej rano byl robiony tescior zebym sie juz przestala nakrecac i byla 1 krecha wiec to nie to na 99% :-( chociaz mąż wczoraj mnie zdziwil bo tak walnal bez namyslu - a moze juz w ogole nie przyjdzie :tak: - hmmm.... czyzby sie w nim cosik zmienilo :confused: i tez jak policzylam to by bylo bobo czerwcowe z data doklanie w urodziny mojego niezyjacego taty! ;-)a to by oznaczalo ze On mial cosik z tym wspolnego :-D zartuje ale tak mi sie milo zrobilo jak zobaczylam date na kalkulatorze BB

kto wie, kto wie :sorry2:

ja 1,5 tyg temu mialam niesamowite wrecz oznaki @ a ta nie przyszla wiec sie nie sugeroj!!! :-D

hmmmmmmmmmm :sorry2:

hejka z rana
ja mam @ i sie ciesze hehe wariatka ze mnie, ale @ rozkrecila sie na maksa czyli dobrze bo nie bylo zadnych wczesniejszych plamien , czyli plus , do tego bylam u lekarza dostałam leki oslonne na zoladek i teraz sie podlecze , wyczailam wkoncu kiedy miewam owu i moje drogie nastepny cykl jest moj!!!! nie ma mocnych :no:

hihih podoba mi się Twoje nastawienie :tak:
 
Witam serdecznie :]
zaczęłam zaglądac na forum i stwierdziłam, że chyba czas do Was dołączyć ;]
ja juz od kilku miesięcy czekam na ciążę i już coraz częściej przebieram nóżkami. od kilku bo w sumie to nie jestem pewna czy od 5 czy 6.... to w sumie nieważne...
dodam, że w poprzednim cyklu zaczęłam mierzyć temperaturę (wykres książkowy) i stosować testy owulacyjne. gorzej ze śluzem -> nie obserwuję nic z tego co powinam :(
no i nowość w tym cyklu, zaczełam łykać duphaston, jako że plamię przed misiączką...jestem kilka dni po owulacji i czekam na efekt kuracji ;)

widzę, że dzielnie się wspieracie więc i ja proszę o trzymanie kciuków.

Nie pozostaje mi nic innego jak pozdrowić wszystkie STARACZKI i życzyć powodzenia!
 
Hej dziewczyny! :-)
Alez mnie tu dawno nie bylo...ale to tak specjalnie. W tym miesiacu postanowilam sobie odpuscic i nie nakrecac sie czytaniem o udanych zafasolkowaniach :zawstydzona/y:
Zobaczymy jak moj sprytny plan podzialal:cool2:
Jutro mam termin @...normalnie juz dawno zrobilabym test, ale jako ze w tym miesiacu daje na luz to spokojnie czekam ;-)
Co ma byc to bedzie!
Pozdrawiam Was Wszystkie GORACO! :-D
 
Witam serdecznie :]
zaczęłam zaglądac na forum i stwierdziłam, że chyba czas do Was dołączyć ;]
ja juz od kilku miesięcy czekam na ciążę i już coraz częściej przebieram nóżkami. od kilku bo w sumie to nie jestem pewna czy od 5 czy 6.... to w sumie nieważne...
dodam, że w poprzednim cyklu zaczęłam mierzyć temperaturę (wykres książkowy) i stosować testy owulacyjne. gorzej ze śluzem -> nie obserwuję nic z tego co powinam :(

Witaj
no i nowość w tym cyklu, zaczełam łykać duphaston, jako że plamię przed misiączką...jestem kilka dni po owulacji i czekam na efekt kuracji ;)

widzę, że dzielnie się wspieracie więc i ja proszę o trzymanie kciuków.

Nie pozostaje mi nic innego jak pozdrowić wszystkie STARACZKI i życzyć powodzenia!


Witaj Small song ja tez jestem tu od niedawna a czuje się jak w domu więc i Ty napewno sie zadomowisz wśród nas, dziewczyny na forum są super, wszystkie sie straramy dzielnie i wspieramy. :-):-):-)
 
reklama
Wczoraj to już normalnie zgłupiałam... Byłam pewna, ze owu mialam w zeszlym tygodniu. Wczoraj jednak zaczal mnie ostro bolec jajnik i z glupoty zrobilam test owu i.... wyszly 2 mega mocne krechy z czego owulacyjna byla ciemniejsza!!! Nie moglam w to uwierzyc, bo to byl 19dc. Czyli nici wyszly z zeszlotygodniowego przytulanka :-(

Niestety, po pierwszej mysli, ze moglibysmy sprobowac dzisiaj, czyli wczoraj, zdalam sobie sprawe, ze to raczej niemozliwe, bo... moj mąż nie chce teraz dzidzi!!! :-:)-:)-( To mnie strasznie doluje. Jakbym jakims cudem zafasolkowala to w zasadzie ja bede jedyną szcześliwą osobą :-( Mojemu mezowi wtedy zmarnuje marzenia. Wczoraj po ostrej wymianie zdan pol nocy przeplakalam. Jest mi tak mega przykro, ze w tej mojej potrzebie macierzynstwa jestem zupelnie SAMA. W nocy doszlam do wniosku, ze musze sie zdystansowac do moich pragnien, bo bez sensu jest robic dzidzisia jesli tylko ja go pragne. Mąż bardzo chce poczekac do nastepnego roku. Ale ja nie...... Obwinia mnie, ze go stresuję, że zwiariowałam z tym tematem, że nie umiem o niczym innym mówić. Niby nie komentowal w zeszlym tygodniu pupy w górze i zakupu testow, ale w glebi duszy wiem, ze on uwaza to za przesade. Jezu, czy ja naprawde oszalałam? Wymarzylam sobie, ze razem będziemy sie starac o dzidzie, ze to nam bedzie sprawialo radosc, ze maz bedzie sie interesowal. I przede wszystkim - ze bedzie pragnal tego tak samo mocno jak ja. Ale on sie tylko interesuje realizacja swoich marzen, ktore bynajmniej nie sa zwiazane z fasolką :-(Tak bardzo wczoraj chcialam sie poprzytualac, ale nie bylo szans, bo ostatecznie przenioslam sie do drugiego pokoju.

Dziewczyny, sorry za ten wywód, ale nie mam sie komu wygadac, a jestem strasznie podminowana. Do tego doszedl mega bol glowy zwiazany z niewyspaniem.

Zycze Wam wysypu calego worka fasolek i serdecznie gratuluje tym wszystkim, ktorym sie udalo :-)
 
Do góry