reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starania od wiosny/lata 2013 :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dziewczyny dostałam wczoraj @. 34 dniowy cykl miałam. No i wieczorem rozmawiałam z mężem czy jak @ się skończy to czy działamy. On się pyta czy ja chcę, mówi że on chce, ale że sytuacja z moim ojcem go martwi... Mnie też, ale z drugiej strony ile możemy patrzeć z obawą w przyszłość? Nie jest powiedziane że od razu się uda... Stres nie jest wskazany, ale tez skąd mam wiedzieć czy za rok on czegoś nie wywinie?
Ehhh żeby jeden człowiek (wraz ze swoją wredną babą) życie tylu osobom ustawiał...

Niemartwsie ja też chora, obyś choroba nas wszystkich szybko opuściła...
Stan to jest parodia w tym kraju, że żeby studiowac trzeba kupę kasy wywalić tylko po to, aby mieć większe szanse na lepszą pracę. Wiadomo że sa wyjątki, ale jakby nie było to studiowanie to droga przyjemność...
 
reklama
Co do sprawy Pam to juz widziałam kiedyś na jakimś forum, jej opowieści i wiem, że kilka dziewczyn ostro ją krytykowało, ale ja mam to gdzieś.... nie przywiązuje zbytniej uwagi do takich ludzi w sieci. Czytam to wszystko z przymrużeniem oka.
Carla - własnie - ta obawa o przyszłość jest czasem silniejsza od nas ale jak będziemy tak na to patrzeć i nie zaryzykujemy to możemy tak to wszystko odwlekać i odwlekać a potem to może być już tylko za późno.
Niemartsie - Życzę dla was dużo zdrówka - dobrze, że już bliżej do wiosny niż dalej i może w końcu skończą się te choróbska.
A ja właśnie jestem w trakcie owulacji bo mnie tak jajniki kują że szok, z jednej strony dobrze, może łatwiej będzie się wszczelić w te dni:)
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
 
Aniołek a ja od 3 miesięcy nie wiem kiedy mam owulację, cykle mi się wydłużyły i nie mam żadnych bóli...
Żebyś wiedziała że nie ma tak myśleć... Dwa dni temu młody chłopak został jechał na stację benzynową, został zmiażdżony przez jadącego za nim tira. Jeszcze 2 miesiące temu robił mi bukiet ślubny, był taki miły i zdolny.. A teraz go nie ma... Wiem że to tak nie w temacie, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć co będzie za godzinę, więc nie można ciągle myśleć "a co będzie jeśli?". Trzeba po prostu żyć!
 
Niemartwsię szybkiego powrotu do zdrowia życzę Tobie i synkowi:tak:
Co do porodu to też się biedna wycierpiałaś, wiem co to znaczy, a z tym znieczuleniem faktycznie pecha miałaś, bo ból porodowy dzielony na pół:-p to żadne pocieszenie:baffled: musimy mieć nadzieję, że następny raz będzie dla nas łaskawszy, choć ciężko zakorzenić takie myślenie po tym czego doświadczyłyśmy, pozostają próby zabezpieczenia się(umówiona cesarka, możliwość znieczulenia) i pozytywne nastawienie:tak:
Carla szkoda, że się nie udało tym razem. Jeśli chodzi o Twoją sytuację z ojcem i wpływ tego wszystkiego na ciążę myślę, że wystarczająco przysporzył Ci bólu i smutku, nie pozwól aby na tę kwestię miał wpływ, niech ciąża bedzie Twoją ostoją, a myśl o dziecku pozwoli się choć trochę izolować od problemów, bo problemy będą zawsze i nigdy nie wiadomo ile pociągnie się ta sprawa. Oby udało Ci się to pozytywnie zakończyć, ja też mam niezłe przeżycia z własnym ojcem i wiem jak to jest kiedy ktoś kto powinien być tak bliski Twemu sercu, staje się obcy, znienawidzony. Współczuję i rozumiem.
 
Stan to jakaś plaga beznadziejnych ojców? Masakra! Mój był bardzo złym synem, mężem, ojcem jak się okazało też. Ogólnie człowiek straszny, dlatego takich trzeba unikać.
Tym razem się nie dam, mam wsparcie męża, razem damy radę, ojciec nie zepsuje nam naszych planów.
 
Hej :)
Dalej @ nie mam :baffled: i strasznie senna jestem, mogłabym cały dzień przespać , chyba zrobię test dla pewności.

niemartwsie- zdrówka :tak:, jeśli mogłabyś napisać ile taka usługa Cię kosztowała, o ile to nie tajemnica;-)swoją drogą chore jest to, że płaci się im za coś, co jest ich obowiązkiem:crazy:, za co mają normalną pensję ...
carla - mam nadzieję że uda Wam się odciąć od tych ludzi i w spokoju będziecie mogli się starać:tak:
Co do Pam... cóż nigdy nie wiadomo kto jest po tej drugiej stronie ekranu
 
Carla i tak trzymaj:tak:
Amelia jeśli to Twój czas to trzymam kciuki za pozytywny teścik! Byłabyś chyba pierwsza z naszego forum:-) Czy mamy już jakieś pierwsze zaciążone??:-p
 
czesc kochane!
ostatnio ciocia mojego męża miała operacje na kolano w jednym ze szczecinskich szpitali i wlasnie dzis okazalo sie ze ma gronkowca..co wiecej podobno bardzo duzo ludzi po opuszczeniu tego szpitala go ma..
zrobilam rozeznanie i niestety w szczecinie zaden szpital mi nie podpasowal..z reszta juz wczesniej ustalilismy z mezem ze bede rodzic w niemczech 20 km od szczecina.Ale wczoraj odkrylam na facebooku strone jeszcze nie otworzonego "centrum narodzin mamma" jak zobaczylam zdjecia to odrazu wiedzialam ze to jednak tam bede rodzic pewnego dnia :D czekam jeszcze kiedy napisza liste lekarzy ktorzy tam beda pracowac bo to najwazniejsze. Zobaczcie : https://pl-pl.facebook.com/photo.ph...0507644.104756.432538360139085&type=1&theater co o tym sadzicie? sa u Was w miastach takie prywatne kliniki?bo w szczecinie to pierwsza taka.
 
Samosia wow!!! U mnie nie ma prywatnej kliniki, ale ta robi mega wrażenie! Ciekawe ile kosztuje porób w takim miejscu. A z tym gronkowcem to jakaś masakra! Bród i syf w tych szpitalach, wstyd!
Amelia hmm to daj koniecznie znać, ja czasem sobie ciążę wkręcam i wyszukuję objawów :D Co do położnych- dobrze piszesz, za coś im płacimy ze składek, to ich praca.
Stan no muszę się trzymać, inaczej bym zwariowała :)
 
reklama
Witam,nie bardzo mam czas pisać bo córka jest 'demonem' ale jestem w takim szoku w związku z pam ze się powstrzymać nie mogłam.Na prawdę nie pojmuję jak można się tak 'bawić' i robić w konia osoby które traktuja poważnie forum,jako relaks i w sumie grupę wsparcia.I to zmyślanie o stracie,brak mi słów żeby to ogarnąć.
niemartwsie-zdrówka dla was.teraz taka pogoda że nie dziwne że chorujecie już niech te mrozy wrócą to chociaż te zarazki pozabija.Strasznie współczuje przeżyc porodowych,najważniejsze że nie masz traumy do posiadania wiekszej ilości dzieci;)
samosia-fantastycznie to wygląda ale pamietaj ze od warunków ogólnych w szpitalu ważniejszy jest personel i lekarze;)fajnie że miałabyś na miejscu.
witam nową starająca się;)
Amelia.....może będziesz pierwsza;P
wiecej napisac nie mogę bo juz mi ten moj gagatek marudzi:wściekła/y:
Pozdrawiam
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry