reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

ani sie nie obejrzymy a bedzie pierwszy zabek u małego lily sie nie odzywa ciekawe co u niej
tez chcialam dzis jechac do gin ale poczekam i pojde z wynikami micha szkoda kasy bo chodze prywatnie
 
reklama
Fifka ja jeszcze nie miała IUI :p Ale dzięki za kciuki :*:* Jeszcze parę miesięcy i jak się nie uda to pewnie się zdecydujemy na jakieś metody tego typu :) Ale na razie czekamy naturalnie bo moj ginekolog-endokrynolog powiedział że w zasadzie u chorych na tarczycę dopiero starania się liczy od wyregulowania tsh także ja de facto staram się 3 miesiące :):)
A za Ciebie trzymam kciuki mocno i za Twoją dzidzię ! Żeby Ci te mdłości szybko minęły :)

Ael to oficjalnie witamy Wiktora wśród obywateli Polski :D
 
Fifka rzuciłam palenie odkąd zaczęłam się starać o dzidzie ale było mega ciężko a paliłam 8 lat. Jak zobaczyłam jak koleżanki męczą się w ciąży z rzuceniem palenia to masakra, jedna to nawet wylądowała w szpitalu bo dostała szoku.
Poza tym mój mąż bardzo nalegał i nawet próbował mnie szantażować typu "albo papieros albo staramy się" i powstarzał że "nie będę truła dziecka od samego początku" :D No i udało mi się rzucić. A teraz przynajmniej nie mam tego problemu żeby rzucić no i maleństwa nie truję od samego początku :))
Ael dokładnie, witamy Wiktorka wśród Polaków :) :*

Wszystkim dziewczynom które mają zły humor albo czekają na dwie porządne krechy wysyłam pozytywne fluidy~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Ostatnia edycja:
Matko i córko, padam na pysk. Miałam tyle roboty i tyle dokumentów do załatwienia, ze mi nogi z tyłka wychodzą bo chyba z 50 km po urzędzie zrobiłam. Jak zajdę do domu to na obiad wykonam tylko makaron z jajkiem, bo nie mam sił na nic więcej.
 
A ja już wróciłam, jestem o jakieś 800zł lżejsza bo tyle zostawił na poczcie za ubezpieczenie samochodu :baffled: ale jak mus to mus.

Fifka co do palenia to ja nigdy nie paliłam nałogowo ale lubię sobie tak do towarzystwa i czasami też mi tego brakuje :-p wiem że to głupie ale ja tak jakoś mam, potrafię na jednej imprezie wypalić pół paczki i potem wcale mnie do tego nie ciągnie na szczęście w taki fizyczny sposób...
 
Fifka a wszystko okej :-) czekam na @....

No to trzymam kciuki za brak wrednej @!!!

Fifka pewnie tak :) Zobaczysz ze jutro juz bedzie dobrze :*


Wiem ze wam troszke dzisiaj tutaj truje ale musze napisac ot jeszcze raz !! "stresuje sie tym gin dzisiaj ;( !! :baffled::baffled::baffled:


kwiatuszek to mamy podobny stan :p ehehee

Oj biedaku.... wszystkie tu trzymamy kciuki!! Ja zawsze też się stresuję przed wizytami u gina! Ostatnio tylko nie, bo wiem ze ciąża jest prawidłowa więc jakoś tak... olewam....

Fifka ja jeszcze nie miała IUI :p Ale dzięki za kciuki :*:* Jeszcze parę miesięcy i jak się nie uda to pewnie się zdecydujemy na jakieś metody tego typu :) Ale na razie czekamy naturalnie bo moj ginekolog-endokrynolog powiedział że w zasadzie u chorych na tarczycę dopiero starania się liczy od wyregulowania tsh także ja de facto staram się 3 miesiące :):)
A za Ciebie trzymam kciuki mocno i za Twoją dzidzię ! Żeby Ci te mdłości szybko minęły :)

Ael to oficjalnie witamy Wiktora wśród obywateli Polski :D

Aj przepraszam!! Nie wiem dlaczego ale z Rastafarianką se skojarzyłam... PRZEPRASZAM!! Za ciebie też oczywiście bardzo trzymam kciuki :*

I dziękuję :*


Fifka rzuciłam palenie odkąd zaczęłam się starać o dzidzie ale było mega ciężko a paliłam 8 lat. Jak zobaczyłam jak koleżanki męczą się w ciąży z rzuceniem palenia to masakra, jedna to nawet wylądowała w szpitalu bo dostała szoku.
Poza tym mój mąż bardzo nalegał i nawet próbował mnie szantażować typu "albo papieros albo staramy się" i powstarzał że "nie będę truła dziecka od samego początku" :D No i udało mi się rzucić. A teraz przynajmniej nie mam tego problemu żeby rzucić no i maleństwa nie truję od samego początku :))
Ael dokładnie, witamy Wiktorka wśród Polaków :) :*

Wszystkim dziewczynom które mają zły humor albo czekają na dwie porządne krechy wysyłam pozytywne fluidy~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Oj ja nie potrafiłam podczas starań rzucić... zbyt długo się starałam i każdy nie udany cykl był pretekstem do zapalenia... (a raczej spalenia paczki na raz...) Tak ciężko było mi rzucić że szok, a paliłam tylko rok... wiec krótko... a dodatkowo mąż pali więc mnie kusił. Ale ciąża zadziałała na mnie idealnie! Rzuciłam niemal bez problemu!


Magdalena ja tak na początku paliłam, ale mój małz pali nałogowo po paczce dziennie... i to przy nim nauczyłam się palić na co dzień... teraz też pali - fakt nie przy mnie i nie w domu, ale sama świadomość ze on moze a ja nie czasem jest frustrujący.... głupi nałóg....
 
Fifka No to tyle dobrze że rzuciłas bez problemu :] mój mąż nie pali więc mi było łatwiej. Podejrzewam że jakbyśmy się dłużej starali to też bym wróciła do palenia przez nerwy. Ale wszystkie moje koleżanki po karmieniu wróciły do nałogu, ciekawe jak to z nami będzie.
ma_gdalena też bym sobie zapaliła czasami, ale teraz mam strasznie wyostrzony węch i ktoś stoi kilka metrów obok to wyczuje papierosy :| fee
 
reklama
Ja ciągle w pracy z palaczami wojuję. Bo urząd miejsce publiczne, a palanty stają przy głównym wejściu przy moim oknie i kopcą ile wlezie. To jak ja tam wyjdę jak powiem swoje zdanie, to jeszcze sie nie zdarzył taki, który by w końcu fajki nie zgasił.
 
Do góry