no ja juz w pracy, Oliwia w przedszkolu ciekawe jak to będzie, jakby ją ucho zaczęło boleć mają dzwonić po mnie,
w pracy na razie spokój przed burzą chyba hehe, brzuch mnie troche ćmi, może bym miała nadzieję, ale przez tą suszę u mnie to niestety nadziei brak, a najgorsze że @ się przeciąga a więc owulka też, a jak wypadnie na tygodniu to męża brak i znowu nici
wiecie co płakać mi się już chce na to wszystko, najgorsze że jestem tu sama, rodzina daleko mąż na kursie a ja zmagam się z tym wszystkim, nie tak to miało wyglądać miałam posiedzieć z córką w domu, chodzić już z brzuszkiem
gdybym nie poroniła to na 15 sierpnia miałabym termin
normalnie mam tego dosyć co za niesprawiedliwość 
kochane już beczę