Agacynda, planowaliśmy sierpień ale ja nie wiem jak z kasą i mieszkaniem... chciałabym też pojechać do niego taka nie całkiem zmęczona malowaniami i innymi

Żeby troszkę siły jednak mieć

i nie lubię tak na łapu capu...

że mam coś do załatwiania tutaj z mieszkaniem i prosto z urzędu gnam na lotnisko, czasem lepiej troszkę odpuścić niż robić coś na siłę. No i umówiliśmy się, że ja jadę do niego a nie na odwrót to będę miała mini wakacje - 4 lub 5 dniowe

bo na inne w tym roku nie mam co liczyć

Także jeszcze zobaczymy czy sierpień czy wrzesień

Jakby się okazało, że skok przyjdzie w terminie to może uda się kupić bilety na koniec sierpnia

jak dobrze, że już co raz bliżej do jego powrotu

Już pisałam, że jak wróci to już go nigdy nigdzie samego nie puszczę
Sailor tęsknimy do Ciebie

nasz balonówo
Asita w tym cyklu to niemożliwe tak już napisałam wyżej ale oby się uregulowało, już samo to mnie ucieszy

To będzie preludium do radości w sierpniu lub wrześniu
Agnieszka
rób, ja Wam się przyznam że ten test co wczoraj o nim pisałam, że miałam ochotę zrobić to zrobiłam dziś rano, jeszcze zanim dostałam @

no i oczywiście negatywny, ale co tam... miał się przeterminowac?

hihihi