reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka od stycznia 2012.

Tryzmam kciuki za wszsytkie dziewczynki :) Marzen widzę coś :)
Agata witaj :)
Ja dziś mam dzieciowego doła... moja szefowa nie ma za grosz rozumu, wyczucia ani delikatności. Przyszła dziś ta pipa o któej nie raz pisałąm, załatwiać dodatkowy macierzyński. I piszczały jedna przez druga z moją szefową i jeszcze jeedną kolezanką nad zdjęciami i nad opowieściami, prze 4 godziny!!! Potwm jeszcze przyszedł kolega któremu w listopadzie urodziło się dziecko i zaczał piszczeć razem z nimi. Nie wytrzymałam i wyszłam z pokoju a jak już byłam przy drzwiach moja szefowa powiedziała, że jak ktoś nie ma dzieci to tego nie zrozumie [czytaj tego ich piszczenia]. wyszłam i marzyłam tylko o tym żeby być w domu i płakać cały wieczór... ja nie wiem czy to tylko ja taka jesstem aole ja bym w takiej sytuacji pomyślała, żeby nie *******ić takich głupot bo może ktoś chce mieć dziecko i mu nie wychodzi i b ardzo go to boli ;(
 
reklama
Kurcze Mynia do d**y masz tą szefową!
Jak w pracy mówią, że kiedy ja i o co chodzi, że nie mam dzieci, to już na bezczelnego odpowiadam, że ja to jestem z tych osób, które albo będą miały dzieci późno, albo przygarne jakieś! No bo co zrobić z bałwanami!
Nie rozumiem tego jak tak można nie pomyśleć!
Nawet moja mama, która wie o naszych problemach i wspiera nas jak może potrafi przechodząc koło jakiś ciuszków dla dzieci powiedzieć: "popatrz jakie śliczne" a mi aż łzy wtedy stają w oczach...
Czasem mam wrażenie, że niektórzy robią to po prostu bezmyślnie i nigdy ich nic złego w życiu nie spotkało...

Agata witaj!
 
Ostatnia edycja:
Myniu kochana:* Ludzie,niestety większosc,nie ma za grosz wyczucia. Wiekszosc ma dzieci na zawolanie,noieplanowane... i nawet przez mysl im nie przejdzie,ze inni sie staraja. Niestety co w przypadku takich zrobic:dry: eh... brakuje slow na takich buców:angry: Tulam kochana,jesli to pomoze to sie wyplacz,niekiedy tak trzeba by ulzyc sercu. Bedziesz miec maluszka,kazda tutaj miec bedzie!!
 
Nie wiem Różniczko... mojej szefowej synowa poroniłą dwa razy i ledwo udało jej się donosić wreszcie dziecko za trzecim razm. Calą ciążę przeleżała... ale ona nie rozumie. Zaczeła tez opowiadać o swojej siostrzenicy któa jet chora cięzko, jakaś autoagresywna choroba i dziewczyna się zmartwiła czy będzie mogła mieć dzieci a moja szefowa opowiada mi to i mówi "pomyślałam sobie, dziewczyno nie wiesz czy się obudzisz następnego dnia a o dziecku myślisz?" A jak ja byłam ciężko chora 4 lata temu też palnęłam coś w pracy o tym, że ja wszystkko w tej chorobie zniosę tylko nie to że nie będę mogła mieć dzieci. I myślę że ona teraz specjalnie tak mówi, żeby nie wiem... zobaczyć ja zareaguje... eiksperymenty socjologiczno psychologiczne sobie robi
 
witajcie dzięki za wsparcie moje kochane

a więc mała fika, ma prawie 9cm, nic poza tym nie wiem, serduszko też bije, poza tym to lekarz bez zmian.... wogóle powiedziałam jakie wyniki tej toksoplazmozy, a on że w tą moją tokso to on nie wierzy, że nie mam gwarancji czy dziecko się nie zarazi, nawet jak biorę leki, że jak kazali mi tam brać to niech ja sobie je biorę... wogóle znowu to jego zmęczenie, ja sie pytam go, że teraz też chyba będzie cesarka, on spytał czemu była pierwsza? ja mówie: odklejenie łożyska, obniżone spojenie łonowe, brak postępu porodu... a on do mnie : to sie zobaczy!!! wyobrazacie sobie? chyba go pogieło, od razu powiedziałam, że chce cesarkę to nic nie odpowiedział! burak zwolnnienie wypisał kolejna wizyta dopiero 25.02, ale mnie to wnerwia, koleżanki mi radzą żeby go zmienić, tylko tu gdzie mieszkam jeden szpital.... on jest orydynatorem... jak go zmienie to i tak go spotkam matko a on mnie kojarzy wrrrrr i pewnie by mnie ciął ! kur.... mać co ja mam robić?! Help
 
Myniutku.... Myniutku... Mocno ściskam. Rozumię Twoją przykrość... Ehhh... Niektóre "baby" takie są dziwne i mało empatyczne. Mnie też już w koło zaczynają pytać, żartuję, że bociany będą wiosną dopiero, wszak zima w pełni, ale nie wiem co powiem na wiosnę.
Myniu, czy Ciebie nie drą łydki przypadkiem?

Agnieszko, ja i tak będę Cię za tę dietę podziwiać! :tak:

I chcę się pochwalić, uszyłam sobie torbę w łikend. O! IMG_9473.jpg
Idę piec ciasto salceson :) Zapraszam dziewczynki
 
mgielko to super ze maluszek bryka i ma juz prawie 9 cm!! No no:D Kawał bobasa:D
A co do lekarza to ja bym go zmienila. Co z tego ,ze on jest ordynatorem,nawet jak trafisz w szpitalu na niego to co Ci zrobi?? Nic. Jest lekarzem,ma obowiazki wobec pacjentek. Wiec zrobi wtedy co do niego nalezy,w takich sytuacjach nie ma miejsca na jakies "fochy" bo z niego zrezygnowalas. A dla swojego spokoju, i byc moze dla zdrowia maluszka zmien lekarza na takiego ,ktory podejdzie do sprawy powaznie. Uwazam,ze nie masz w takiej sytuacji nic do stracenia!! Mozesz tylko zyskac opinie i opieke kogos kto sie przejmie ta toxo. A powiedz czy pytalas o rozszczep krgoslupa? itd?


Jilllka ale cudo!!! Zakochalam sie!! piekna!!! Jak ja bym tak chciala umiec!! Moje zdolnosci konca sie na podszyciu czegos i przyszyciu guzika:dry:
 
reklama
Mynia Wredne babsko i tyle! Nie ma swojego życia, to chce tobie uprzykrzyć! Nie daj się Mynia! Z chamstwem trzeba walczyć!
Mgiełko innego nie ma lekarza? Może coś Ci koleżanki podpowiedzą? Widzisz wszystko z maleństwem dobrze! Jeszcze będziesz się śmiać z ciąży i że się tak zamartwiałaś :)
Jilka ale ty zdolna bestia jesteś!
Agnieszko ile ja bym dała, żeby ta moja dieta przyniosła korzyści, a tu dupa! W każdym razie cieszę się, że dajesz radę!
Noelle staram się, ale różnie o bywa ;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry