reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staranka od stycznia 2012.

reklama
Hahhaha ale się uśmiałąm z tego wężyka :-):-):-)

Ja to ogólnie byłam straszną łobuziarom, nawet raz przez pola na kolanach uciekałam z koleżanką przed strażą miejscą, bo nas goniła :D Aż wstyd się przyznać :zawstydzona/y:
 
Ja wódy tez nie lubię. Wyjątkiem jest tylko żołądkowa gorzka z zamrażalnika:) mniam....

Mynia ażmnie cofnęło... Mnie jeszcze jak juz muszę, to smakowa finlandia przejdzie jakoś ale ja zdecydowanie wole drineczki ze smakowej nic z czystą wódą... a chyba, że wściekłe nooo to może być to jedyny wyjątek z czystej wódki
 
Hahhaha ale się uśmiałąm z tego wężyka :-):-):-)

Ja to ogólnie byłam straszną łobuziarom, nawet raz przez pola na kolanach uciekałam z koleżanką przed strażą miejscą, bo nas goniła :D Aż wstyd się przyznać :zawstydzona/y:
o matko boska to jeszcze nic :D widzę że podobne charakterki mamy :D ja też byłam agent nie z tej ziemi tego sie nawet nie da opisać :D trzeba było by zrobić normalnie zjazd :D

wsciekłe mniam mniam :D a jak walą :D
dziewczynki co jutro beda czytać macie nie złą ksiażkę przed sobą :D pamietajcie o liście :D bo ja nawet nie wiem gdzie sie znajduje :D
 
reklama
Powiem wam dziewczyny, że ja tak przy moim mężu doprowadziłąm się do porządku... przecież jak pracowałam w knajpie i w ogóle miałam mprezowe życie. Urodzinki 22 to takie zrobiłam, (wtedy byłam już sama) że mój były ( nie ten ostatni, ale przedostatni :p) niósł mnie przez ramie do domu... nic nie pamietam, ale impreza była przednia pół lokalu znajomego wynajętego... nie pamiętam jak mi się rajstopy potargały, chodziłam z dziurami i mam nawet foty... kurde troche tęskni mi się za tamtym życiem... a tu kurde trzeba się ustatkować... bliżej do 30 tki niż dalej
 
Do góry