reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Dziewczyny, postanowiłam więcej do was nie pisać. Nie chcę Was już dłużej szokować itp. Czuję się tutaj jak nieproszony gość. Jak jakiś intruz, który tylko zaśmieca to forum. Myślałam, że potraficie choć czasem mnie zrozumieć. Niestety chyba się myliłam. Sobie doradzacie na spokojnie, z zrozumieniem itp. a na mnie cały czas najeżdżacie. Zaczęło się od Ilonki, a potem to już cała lista nie miłych postów w moją stronę poleciała. I to już (chyba) trzeci raz poczułam się tu okropnie. Mówi się do trzech razy sztuka... no i padło to trzy. Wiem że nawet nie zatęsknicie za mną, i że teraz poczujecie ulgę... no bo w końcu się stąd wynoszę. Oczywiście z niektórymi z Was chętnie popiszę na gg. To chyba tyle z mojej strony. Aha, będę sobie czasem czytać co tu piszecie, ale pisać już nie będę z Wami - chyba że na gg. Buziaki!!! Życzę wszystkiego dobrego każdej z Was
papa :-( będę tęsknić
 
reklama
Olka ogólnie to tylko czekałam,aż z czymś takim wyskoczysz.Nie użalaj się nad sobą.Nikt Cię stąd nie wygania.Tylko czasami mogła byś się określić o co Ci chodzi,bo ostatnia sytuacja wyszła bardzo dziwna.Dziewczyny się starały pomóc,okazały troskę itd,bo przecież ktoś Cię oszukał,a Ty w pierwszej chwili się zdołowałaś tym oszustwem,a zaraz już byłaś szczęśliwa,bo co tam,że oszust,ważne że woda czysta.
Inaczej by to wyglądało,jakbyś jasno się sprecyzowała,że Tobie taki stan rzeczy odpowiada itd.
Życzę Ci mimo wszystko jak najlepiej,bo w końcu trochę czasu już piszemy wspólnie i jesteś częścią tego topicu tak samo jak byłaś częścią kafeteryjnego tematu.
Pozdrawiam.
 
Sorry, że to napisze..prawie jak Czarnulka :(( Nie wypowiadam sie, ty, bradziej prawnie bo nie warto :(( Napisze jedno Zuza chodzi:-) Mała bestia zdolniacha...a my coż plan od czerwca o nowe bobo :tak:

Dobranoc kochane wracam do pracy ostatnio tak do 2 pracuje(a.m.), a tak przepisowo od 9-17 :cool:
 
A ogólnie dziweczyny potrzeba jakiej rady słuze radą ja w prawdzie od firm, ale kiedys sie uczylam;-), pisac na skrzynke na Wasze prywatne forum nie mam dostepu a nie chce prosic męża.
 
Asia to szybko Wam Mała poszła :tak: Gratulacje.
Piszesz o drugim dziecku....Ja ostatnio byłam u koleżanki,ona ma 5-cio miesięcznego synka...i jak tak posiedziałam z nim kilka godzin,to stwierdziłam,że Iza jest już tak duża i tak mi z tym wygodnie,że chyba nie chcę na razie drugiego :-p Taka ze mnie egoistka :-p

Ogólnie to nie wyspałam się dziś,znów mgłą za oknem...a tu trzeba tyłek ruszyć i zakupy zrobić
 
Andzia - i bedzie coraz wygodniej :-D zobacz, ile nam czasu zajęło, żeby się zdecydować na drugie maleństwo ;-) ja jestem zdania, że trochę egoizmu w życiu nie zaszkodzi :-pchociaż powiem szczerze, że jakbym mogła drugi raz decydować, to zdecydowałabym się na drugie dziecko troszkę wcześniej :sorry:

Olka - nie obrażaj się, przecież nikt na ciebie nie naskoczyl :-(

ja dzisiaj niewyspana jestem, wstałam o 6, żeby nakarmić maludę i szybko biegłam do laboratorium na badanie krwi, żeby zdążyć zanim mąż do pracy wyjedzie... wczoraj piękna wiosna była, nawet się przy kompie nie chcialo siedzieć, a dzisiaj u nas tez mgielka :eek: no, ale może jeszcze słoneczko wyjdzie... a jutro idę w końcu do fryzjera - ścinam się na króciutko :-D ciekawe jak Karolka zareaguje, bo ona strasznie lubi moją kitkę :-p:-D
 
Oj dziewczyny wy mówicie o niewysypianiu to w takim razie jestem w temacie. A to dlatego że z mężem robiliśmy remont salonu. I zaczynaliśmy malować jak mały poszedł spać czyli tak koło 20 a my chodziliśmy tak o 2 i wstać trzeba było już o 6:45 w przypadku mężulka a moim o 7:30. Kupiliśmy też stół z krzesłami i ławę ale na to musimy trochę poczekać aż przyjdzie. Jak już będziemy mieli wszystko to zrobię zdjęcie to sobie będziecie mogły zobaczyć.
A jeśli chodzi o drugie dziecko to ja z dwóch powodów jestem jak narazie na nie. Pierwszy powód to nie wiem czy z kasą byśmy dali rade bo ja przecież nie pracuje a drugi to małe zaangażowanie męża w opiece nad Kewinkiem. Praktycznie wszystko musiałam robić sama ale pewnie nie tylko ja tak mam. Jak on to stwierdził że ja mu rozkazuje zrób to czy tamto ale to po prostu weszło mi już w nawyk bo jeśli ja mu nic nie powiem co ma zrobić to sam się nie skapnie. Ale pożyjemy zobaczymy co nam los przyniesie.
 
Ostatnia edycja:
witojcie kobitki:-D
U nas wszystko po staremu.Kurka,aż nie wiem co mam pisać:zawstydzona/y: Pogoda piękna i zaraz idziemy na spacerek,bo ponoć od przyszłego tygodnia wraca zima:-(
Ilonka-tekst o macierzyństwie super :tak:;-)
Marcy-synek faktycznie ma super te rzęsy,przystojniaczek:-)
 
reklama
Witam, ja dziś ponarzekam:wściekła/y: Z tym chodzeniem Zuzi to tak, robi kroczki samodzielnie (lekko ja wygina do przodu i do tyłu) jak sie zachęci (np. pokaże bananka czy ulubionego misia albo telefon komórkowy) a tak to tak przy meblach i z psem ;-)I dziś rano zrobiła numer...wróciła do raczkowania i dziś o mało jej nie zdeptałam. Tak się wystraszyłam i stwierdzam ze chyba macie racje z tym 2 dzieckiem może tak jeszcze z rok uprosze męża:no: Ja sobie z praca i dwójką dziec nie poradze (chociaż nie powiem slubny pomaga dużo przy Zuzi). Wracam do pracy zaraz mam spotkanie a głowa na biurko opada, też nie wyspana. Ech
 
Do góry