reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

kaczucha - dobrze że mówisz o tym nocniku bo nie wiedziałam ale kiedy zacząć i jak ??? żę jak już sam siedzi porządnie to sadzać i puszczać mu reklame "tato kupa?"

żartuje ale piszcie jak to tam z tym nocnikiem zacząć przygodę

bella - jak czytam zawsze takie rzeczy to ma ciary bez kita :/
 
reklama
hej kochane
patrycja i ja cie witam w naszymn gronie...im wiecej tym lepiej bo przynajmniej mamy co czytac jak resza nie pisze :-D

rechot ty to jestes typowy rechot az sie usmialam :-D

kaczucha a moze to maz cie sprawdzal czy jestes w domu??
 
łooooooooooooo matko ale naskrobałyście postaram się odpisać ;/ bedzie cinszko :p


....
u nas pogoda do bani - siedzę z małym w domu bo się boję żeby się nie pogorszyło owieje i będzie gorzej
Rechot powalasz mnie :-D Co do libido weź żesz chłopa w obroty niech Cię porozpala:p

Z ty nocniczkiem też proszę mamusie o rady kiedy zacząć bo ja w lesie:-D A Ty Rechot bierz flamastra i przemaluj:-D
Witam przede wszystkim dwie nowe mamusie w naszym gronie:)

Dzisiaj pojechalismy sobie nad jeziorko połazić . Ludzi było co nie miara bo tam dzisiaj festyn wiec nie ma co się dziwić . Fifuś pokręcił się na karuzeli, zjadł loda, przeszliśmy dookoła jeziora i do domku. Zresztą już sam chciał bo był zmeczony.Po takiej wyprawie szybko w miarę usnął , bo zawsze to sa problemy ze spaniem. A to chce albumy ogladac lub wymyśla coś innego. A dzisiaj już nic nie chciał i usnął przy mleczku.

Tosia ty to wogóle wariatka jesteś w pozytywnym znaczeniu oczywiście:)I zauważyłam że myślimy podobnie w pewnych znanych nam sprawach . Ale o tym na zamkniętym:)
no to super się wypad na festyn udał:) tak że Synuś padł:)
powitać :D


kobieto-Ty mnie rozwalasz ;p hehe-z nocnika lepiej uczyć jak dziecko nie chodzi jeszcze bo nie ucieka ;p a ja oczywiście przegapiłam ten moment ;p a tak na poważnie to odkładałam na później i teraz mam :/ ale przynajmniej żółtą nakładkę ;p

zdrówka życzę tym, którym go brak.

ja dziś w nocy-koło 3 nad ranem miałam jazdy bo ktoś na domowy nr dzwonił a jak odebrałam to już był sygnał i nie wiem kto to był i co chciał-ale miałam pietra bo w nocy jak ktoś dzwoni to nie ma dobrych wiadomości no i bałam się czy u rodziców wszystko ok,ale pomyślałam,że gdyby coś to przecie by dzwonili do skutku...ale pikawa tak mi dawała,że nie mogłam usnąć dość długo :/ grrrr-idę więc nadrobić zaległości w spaniu.dobranoc
raaany normalnie scena jak z horroru... :O
Kaaczuuchaa
no nie zazdroszczę takich nocnych pobódek. W nocy normalni ludzie nie dzwonią jak nic sie nie dzieje.

A my jak dzisiaj bylismy nad jeziorem to było zbiorowisko i straz. Ale myślelismy że to jakies pokazy są. Ale wieczorem czytałam w necie że jakichś dwóch chłopaków pływało na materacu i zniknęli. Szukali ich ale czy znaleźli to nie wiem jeszcze. Masakra jakaś.Mam nadzieje że nic jednak się nie stało złego
jej:( mam nadzieje że wszystko się dobrze skończy i odnajdą chłopaków:(
kaczucha - dobrze że mówisz o tym nocniku bo nie wiedziałam ale kiedy zacząć i jak ??? żę jak już sam siedzi porządnie to sadzać i puszczać mu reklame "tato kupa?"

żartuje ale piszcie jak to tam z tym nocnikiem zacząć przygodę

bella - jak czytam zawsze takie rzeczy to ma ciary bez kita :/

taaaaato! tato kupa!!!:-D:-D:-D







edit: i dziękuje Wam wszystkim za tak ciepłe przyjęcie:)
 
Ostatnia edycja:
ewelka-mam nadzieję,że jednak nie.zresztą tam już był zwykły sygnał,więc nic nie sprawdził :-p także mam nadzieję,że to była zwykła pomyłka.

bella-no niestety takie sytuacje nad jeziorami są dość częste :-(

co do nocnika to wiem tylko tyle co napisałam-jaki wiek najlepszy-ale co i jak to nie wiem-sama jestem na etapie posiedzeń kibelkowych :-p jak mu wytłumaczyć żeby tam coś zrobił to nie mam zielonego :baffled:
 
Witam i ja nowe koleżanki. Nasze forum coś zaczyna sie rozrastac i bardzo dobrze.

Co do nocnika to ja zaczęłam sadzac mojego Filipa jak sam dobrze juz siedział. trzeba sadzać dziecko dosyc czesto i po pewnym czasie załapie po co.

A co do wczorajszego jak pisałam o tym ze szukaja tych chłopaków co wpadli do wody. to niestety sie utopili.
 
reklama
To ja może opowiem jak się u nas kibelkowa przygoda zaczeła sukcesem.
Osobiście nie jestem zwolennikiem sadzania rocznego dziecka na kibelek, bo to i tak będzie przypadkowe i dziecko nie kuma czaczy o co chodzi, a potem może mieć awersję że rodzice wciąż sadzają na nocnik i krzyczą jak się zdarzy wpadka (bo przychodz etap zmęczenia i frustracji).
U nas kibelkowanie było od 18 miesiąca. Pierwszy raz siedziała 4 h na nocniku. Zaparła się i wstrzymywała siussiu tak długo aż nie wstała i się posikała na stojąco. Ale nie dałam za wygraną. Na drugi dzień było już tylko 1,5 h. Kupiliśmy nocnik z pozytywką. Super sprawa, bo nie trzeba non stop podnosić dziecka żeby sprawdzać czy jest siku, a dziecko uważało że to melodyjka to nagroda za siusiu. I spodoało jej się. Ale potem normą jest że dziecko mimo że robi na nocnik już jakiś miesiąc, dwa lub trzy, następuje regresja czyli cofnięcie się do etapu pieluszki. Ale ja już nie zakładałam pieluchy, tylko starałam się cierpliwie sprzątać siuśki i prać zamoczone spodnie (nawet do 10 razy dziennie). Nie było łatwo, często chciałam się poddać, ale dziecko w końcu załapało na dobre i teraz sama idzie po nocnik do łazienki, ściąga spodnie, robi siku, idzie wylać, wymyje nocnik i odłoży na miejsce. I cieszy się że wszytsko sama zrobiła. Tearz zrobi na nocnik, do kibelka i na trwakę, wszędzie gdzie ją wysadzę.
Z kupką nie mamy tego opanowanego (jak tatuś chowa się w koncie i na stojąco robi). Wczoraj postawiła nocnik, zrobiła siku, staneła i zrobiła kupkę obok nocnika. Ale wierzę że i na to przyjdzie pora. To już nie jest tak uciążliwe jak częste siusianie.
Więdz powodzenia mamusie i cierpliwości życzę.
 
Do góry