reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Straciłam Córeczke:(

reklama
czytajac twojego posta widze jakby to byl film..u mnie było podobnie dzidzius owiniety 4 razy pepowina przez tydzien..w ostatnim momencie go wyciagneli jedna róznica mój maluszek żyje ..a dla Twojego światelko wysyłam i mocno przytulam..ból z czasem minie a Twój maluszek zawsze bedzie w Twym sercu:*
 
ciesze sie ze udalo sie twojemu malenstwu.Niech rosnie zdrowo.U mnie na usg nic nie bylo widac ze jest obwinieta takze ja nawet tego nie wiedzialam.Udusila sie u mnie w brzuchu.Niestety....Zostala tylko w naszych sercach i na zdjeciach z usg.jedyna pamiatka po mojej niuni...
 
Bardzo Ci współczuję, bardzo...
po prostu jest mi tak przykro, nie wobrażam sobie być w takiej sytuacji... do końca ciąży tak strasznie się bałam o to by mnie coś takiego nie spotkało, i teraz mam swoje maleństwo obok siebie juz kilkanaście dni... nie wyobrażam sobie wielkości Twojego bólu... leząc w szpitalu w 27 tc spotkałam dziewczyne która tak jak Ty przyjechała do szpitala, przebrała się w koszulę, wyłożyła wszystkie rzeczy, była w 36 tc ciąży i przyjechała bo myslała że ma skurcze... na USG wyszło że jej maleństwo nie żyję, do dzisiaj mam przed oczami jej twarz jak wracają z nią z USG a ja stałam na korytarzu akurat... nie zapomne tego jej bólu w oczach, tego płaczu, tej rozpaczy...
żadne słowa nie ukoją Twojego bólu, nie wiem nawet co napisać...

zapalam światełko dla Twojego maleńkiego Skarbeńka który odszedł za wczesnie, zdecydowanie za wcześnie
[*]
 
ciesze sie ze udalo sie twojemu malenstwu.Niech rosnie zdrowo.U mnie na usg nic nie bylo widac ze jest obwinieta takze ja nawet tego nie wiedzialam.Udusila sie u mnie w brzuchu.Niestety....Zostala tylko w naszych sercach i na zdjeciach z usg.jedyna pamiatka po mojej niuni...
ja tez nie wiedzialm nawet mi usg nie zrobili, ktg spadlo i wzieli mnie na cesarke a potem sie okazało że był owiniety pepowiną, gdybym rodziła sn albo pocezkała jeszcze dzien to by sie udusił.dostał 2 pkt urodził sie niedotleniony w duzej zamartwicy. Ja do dziś pamietam swój strach i bezradność bo nic nie mogłam zrobic ,nawet nie mogłam go zobaczyć bo leżał w innym szpitalu. Ale mojego bólu do Waszego nie ma co porównywać..Czas ukoi Twój ból. Bardzo cie mocno przytulam
 
Ostatnia edycja:
Kochana karolciu doskonale cię rozumiem...moja córeczka urodziła się w 24tc 30.07.2010 przez zaniedbania lekarza prowadzącego(chodziłam do niego prywatnie, myślałam , że otoczy mnie lepszą opieką),żyła 29dni, była naszym pierwszym wymarzonym dzieciątkiem...teraz zamiast wyprawki, kupuję jej kwiaty, znicze i aniołki na grób:(
Światełko dla Twojej córeczki(*)
Laura Faustyna30.07.2010-27.08.2010
Urodziłaś się dla nieba córeczko
 
Boze ile dzieci odchodzi jakie to straszne.dlaczego tak sie dzieje?juz mi nawet lez brakuje...
A dzisiaj w nocy śnila mi sie moja Malutka coreczka i mowila zebym juz nie plakala i nie smucila sie tak i ze ona niedlugo wroci...
czasami mysle ze to sen ze sie obudze a ona bedzie obok smacznie sobie spala w lozeczku ale niestety jej tam nie ma...
Tymira przytulam ciebie i zapalam swiatelko dla twojego Aniołka
[*]
 
Moja córeczka urodziła się w 38 tygodniu ciązy...Ma już pnad 3 miesiące... Tak bardzo mi przykro z powodu straty Twej córeczki :-(
[*]
 
reklama
Moja niunia też jest z 38tyg.urodzila się zdrowiutka:))moja kluseczka;))
wiesz z tą pępowiną tak jest.ja sama bym się nią udusiła podczas porodu---mama opowiadała.2razy bylam owinięta.dlatego ja na usg w 35tyg. kazalam lekarzowi to sprawdzić.powiedział że nie ma strachu.jest w porządku.....ale i tak się bałam.
z tego co wiem to masz synka:)))dbaj o was chociaż to trudne.musisz być silna.z czasem......nie zapomnisz....ale będzie ci lżej.no i wierzę że za jakiś czas pojawi się kolejny suwaczek u ciebie:)))
 
Do góry