reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

Ja też zakupiłam wiosenny kombinezon i jestem bardzo zadowolona.
Kubiała ze strony którą polecała Celinka.
www.tututu.pl
chciałam wam wkeić link z tym kombinezonem ale go już nie ma :-(
ale w sumie jest to ocieplany pajac - w środku bawełana a na zewnątrz welurek
 
reklama
Miaa^ gdzies ty byla kobieto stesknilam sie za Toba :-)
moja ma manie rączki łącznie ze spaniem na rączkach ...w zwiążku z tym że malutko spi bo brzusio ją ciągle boli i ciągle nawet przez sen popłakuje opracowałam sobie metode spania na prawej ręce przytulona mocno do mnie a lewa pisze na laptopie na BB :-)troche długo nam to schodzi ale wazne ze wychodzi:-)
 
Ja już kombinezonu nie używam, zakupiłam mu kurteczkę. W ogóle się z małym nie cackam odkąd miał alergię zaczęłam go luźniej ubierać. I tak na co dzień ma body z długim rękawem+spodenki+skarpetki+kapcie, szczerze mówiąc na dobre to mu wychodzi. Jak z nim wychodzę i muszę go ładnie ubrać to zakładam mu body bez rękawek+koszulka z długim rękawkiem+spodenki+skarpetki+kapcie+kurteczka+czapeczka. Jak jest chłodniej to przykrywam mu nóżki kocykiem(w wózku mam śpiworek), jak nie to tylko śpiworek. I tak już od 3 tygodni. Zauważyłam, że jest lepiej.
 
Emilia ja ubieram swoja Malutką tak samo:tak:Tylko że moja nie ma kurtki a taki puchowy polarek z kapturkiem.W nóżki zawsze wkładam kocyk tak w razie "W" i w trasę:-)
 
melody6 dzięki za podpowiedź mlekową. po ryku kilkugodzinnym nie ma śladu, mały jest super grzeczny dzidziuś!

W domu Tusiek jest tylko w pajacyku, ale u nas cieplutko, 22 stopnie. Teraz jak już mniej leży to zacznę mu zakładac dodatkowo skarpetki na kopytka.
Na spacerki pajacyk, na to welurkowy i polarowy ocieplany śpiór/kombinezon, albo bodziak, pajacyk, skarpetki i półspiochy i kombinezonik welurek ocieplany i jak do wózka to śpiworek, a jak samochód to kocyk.

No i mam prywate psią do EmilkaT. Moja czarna potwora, zwana Opisem (tak, to pies) pożarła (częściowo, częściowo wypluł) szczebelek od łóżeczka. Ten wyjmowany, dokładniej środkowy z 3 wyjmowanych, i zrobił to gdy był on włożony. Wyjechaliśmy do sklepu, zostawiając Opisa zamknietego w naszym pokoju (musimy zamykac go, bo ona na tyle niemądry, że zaczepia Łatka rodziców pod naszą nieobecnośc, ale tak jest od kiedy on jest z nami)i po powrocie mama zastała drzazgi i szczatki szczebelka. On lubi jeśc bieliznę, ewentualnie jakis kocyk wszamac, ale nigdy nie jadł mebli! Masz pomysł co z nim zrobic. o co może mu chodzic? Dzis jest na środku uspokajajacym, bo sieje panikę, jak idzie spac ze mną w jednym pokoju to zaraz lezie do Tomka i drapie w drzwi, jak go wpusci to drapie by iśc do mnie. Zachowuje się trochę jak przy zbliżającej się burzy. Ostatni raz tak zachowywał się, jak golden redriver siostrzenicy Tomka brał jego łep w pysk i slinił go...
 
Miaa^ gdzies ty byla kobieto stesknilam sie za Toba :-)
moja ma manie rączki łącznie ze spaniem na rączkach ...w zwiążku z tym że malutko spi bo brzusio ją ciągle boli i ciągle nawet przez sen popłakuje opracowałam sobie metode spania na prawej ręce przytulona mocno do mnie a lewa pisze na laptopie na BB :-)troche długo nam to schodzi ale wazne ze wychodzi:-)

też się stęskniłam za Tobą, a sama wiesz że maluszek najlepiej organizuje czas. Mój dziś przespał caly dzień, mam małego meteopate, bardzo reaguje na pogode, a dzisiejsza była rzeczywiście do przespania. Teraz już się troche wyrobiłam, to będe częściej zaglądać ;-) ... no w domku posprzątane na błysk!! A moje chłopaki dopiero wracają. Ide się ręlaksować pod prysznicem.. :-D
 
Kluliczek trudno mi tak powiedziec z krotkiego opisu...
musze wiedziec co to za rasa, wiek, czy kastrowany i w jakim wieku, czy zawsze jest zamykany i czy zawsze w tym samym pokoju, czy nie zmieniliscie mu ostatnio diety, czy nie bylo zadnego traumatycznego dla niego przezycia ostatnio (pogryzienie ewentualnie przestraszenie przez innego psa, albo np nie ma jakiejs osoby w domu ktora zawsze byla a teraz wyjechala) jak stoi ze zdrowiem ostatnio , czy bierze jakies leki, czy np boi sie czegos szczegolnie (burza, glosne strzalu itp) ...powodow moze byc masa
i teraz tak jesli pies zawsze zostawal sam grzecznie a nagle cos odpali to mozliwe ze cos sie stalo co go rozprogramowalo ze sie tak wyraze i teraz sie stresuje zostawaniem samemu..np pogryzienie przez psa, przestraszenie przez ktoregos z domownikow, przeprowadzka w nowe miejsce
mozliwe tez ze byl chory i zwyczajnie musial rozladowac napiecie bo np bolal go brzuch a nie chcial zalatwic sie w domu
inna opcja to taka ze byl zamkniety w pokoju a w innym dzialo sie cos takiego co go tak stresowalo ze chcial odreagowac
jesli natomiast pies zawsze pod nieobecnosc cos broil ale nie zdarzalo mu sie zrec mebli a teraz mu sie zdarzylo to nalezy sie zastanowic dlaczego akurat wybral lozeczko...pierwsza mysl to zazdrosc mozliwe...nowe dziecko nowe uklady w domu, chcac nie chcac dla psa jest nieco mniej czasu i to jest naturalne
druga opcja to nie zwiazane z zazdroscia tylko z raczej lekkie rozwydrzenie/rozpieszczenie ...pies gorzej niz wczesniej radzi sobie z zostaniem bez was
w nocy chodzi miedzy toba a mezem? czyli spicie w oddzielnych pokojach tak? a w ktorym on zostaje? skoro nawet w nocy nie moze sie zdecydowac gdzie chce byc pewnie ciezko mu jest zostac w tym wybranym przez was jest skazany na bycie w jednym...
pytania kolejne czy psiak sprawia jakiekolwiek inne problemy? czy przechodzil jakies szkolenie? czy ciagnie na smyczy? czy zebrze przy stole o jedzenie?
troche tego jest hihihi
 
Kluliczek trudno mi tak powiedziec z krotkiego opisu...
musze wiedziec co to za rasa, wiek, czy kastrowany i w jakim wieku, czy zawsze jest zamykany i czy zawsze w tym samym pokoju, czy nie zmieniliscie mu ostatnio diety, czy nie bylo zadnego traumatycznego dla niego przezycia ostatnio (pogryzienie ewentualnie przestraszenie przez innego psa, albo np nie ma jakiejs osoby w domu ktora zawsze byla a teraz wyjechala) jak stoi ze zdrowiem ostatnio , czy bierze jakies leki, czy np boi sie czegos szczegolnie (burza, glosne strzalu itp) ...powodow moze byc masa
Mieszaniec ras niewiadomych :-p, lat okołu 8, nie kastrowany. Zawsze jest zamykany gdy wychodzimy z powodu 2 psa w domu, jakieś 6 miesiący temu był przez jakiś okres zamykany na czas naszej nieobecności w pokoju rodziców, ale potem już w naszym. Dietę zmienilismy mu we wrześniu, inny rodzaj suszek zaczął dostawac, ogólnie teraz jest raczej okres bez jakichkolwiek zmian od 2 miesięcy. Nie był pogryziony, Łatek go ostatnio nie pogonił, wykluczam by to on wywołał stres, jedyna okazja do ich konfrontacji byłq w domu, ale wtedy Opis by cierpiał pokazowo i zachowywał się inaczej. Nie zauważyłam by zdrowie mu szwankowało, leków nie bierze, no teraz stresnal i coś dzisiaj nowego weterynarz mu dał. Boi się burzy i takich huków, które ktos tutaj uprawiaj jakis czas temu, ale tego dnia nic takiego nie było raczej.
i teraz tak jesli pies zawsze zostawal sam grzecznie a nagle cos odpali to mozliwe ze cos sie stalo co go rozprogramowalo ze sie tak wyraze i teraz sie stresuje zostawaniem samemu..np pogryzienie przez psa, przestraszenie przez ktoregos z domownikow, przeprowadzka w nowe miejsce
mozliwe tez ze byl chory i zwyczajnie musial rozladowac napiecie bo np bolal go brzuch a nie chcial zalatwic sie w domu
inna opcja to taka ze byl zamkniety w pokoju a w innym dzialo sie cos takiego co go tak stresowalo ze chcial odreagowac
jesli natomiast pies zawsze pod nieobecnosc cos broil ale nie zdarzalo mu sie zrec mebli a teraz mu sie zdarzylo to nalezy sie zastanowic dlaczego akurat wybral lozeczko...pierwsza mysl to zazdrosc mozliwe...nowe dziecko nowe uklady w domu, chcac nie chcac dla psa jest nieco mniej czasu i to jest naturalne
druga opcja to nie zwiazane z zazdroscia tylko z raczej lekkie rozwydrzenie/rozpieszczenie ...pies gorzej niz wczesniej radzi sobie z zostaniem bez was
On miał fazy żarcia (dosłownie, jadł po kawałku, rozrywał sobie i żarł) niewymownych, zazwyczaj Tomkowych i zawsze czystych, wyciagał sobie je np z torby podróznej jak skąś wracalismy, czy z swierzo zebranego prania i chował w swoich kryjówkach. Jak nie dorwał tej części garderoby to wtedy czasem skarpetka, czasem kocyk. No ale np z łożka nigdy niczego nie zciagnął. Poza tym zagryzał zabawki gumowe, ma ogronmą potrzebe gryzienia, takiego mozolnego psucia rzeczy. On ma lekko wybita szczękę i nieodgryzie sobie na siłę jednym kłapnieciem, tylko tak powoli i metodycznie dziumga. No i gdyby pogryzł kołyskę to bym rozumiała, ale on zjadł szczebelek z łóżeczka Jaśka. A rozpuszczony jest strasznie, taki do nas przyszedł a my nie walczylismy z tym za mocno. A zostawał sam od urodzenia Tuśka juz kilka razy.
w nocy chodzi miedzy toba a mezem? czyli spicie w oddzielnych pokojach tak? a w ktorym on zostaje? skoro nawet w nocy nie moze sie zdecydowac gdzie chce byc pewnie ciezko mu jest zostac w tym wybranym przez was jest skazany na bycie w jednym...
pytania kolejne czy psiak sprawia jakiekolwiek inne problemy? czy przechodzil jakies szkolenie? czy ciagnie na smyczy? czy zebrze przy stole o jedzenie?
troche tego jest hihihi
Śpimy kawałek nocy osobno, ze względu na kolki Tuśka. Zazwyczaj Opis spi gdzie ma ochotę, czasem na swoim miejscu w naszym pokoju, czasem pod łóżkiem w pokoju duzym. No i nie miał dotychczas problemu z tym gdzie chce. Właśnie myślałam, że coś go przestraszyło, bo on nie tyle nie wiedział gdzie zostac, co nie życzył sobie żeby drzwi były zamkniete.
Co do szkolenia to nieprzechodził, to psisko ze schroniska, oficjalnie znalezione, jak było naprawdę nie wiem. reagował bardzo pozytywnie na starsze panie, zachowywał się jak rozpieszczone dziecko, a jednoczesnie bał się jak jechaliśmy przez ciemny las, jak Tomek robił taki gest podniesienia reki żeby sie oprzec o futrynę czy podrapac po głowie to pies nagle robił się mały, ale nie wykluczam, że wyniusł to ze schroniska.
A zachowuje się tragicznie i na smyczy i w samochodzie. I podstawia łapy Łatkowi jak ten schodzi ze schodów :-p. Ja nie żartuje.
Nie wiem sama co z nim zrobic, boję się, że znowu coś zeżre i sobie zaszkodzi...
Poprzednio jak miał takie jazdy to dostał własnie stresnal na wyciszenie się, bo dostał nerwicy po kontaktach z Goldenem.
 
psy poschroniskowe to psy często z wieloma złozonymi problemami behawioralnymi...
u niego widze wiele spraw do zmienienia...ale ja to bym z kazdego chciala psi ideał zrobić:-)
ja bym poszła z nim do szkoleniowca (tzn ja bym nie poszła tylko sama bym sie tym zajęła) ale zdaje sobie sprawe ze w waszym przypadku moze to nie byc tak oczywiste lub mimo checi niewykonalne...
wiec zajmijmy sie tylko jednym problemem - podczas waszej nieobecnosci gryzie rzeczy- zawsze oznacza to to samo - nuda i stres zwiazany z wasza nieobecnoscia...
kluczem do rozwiazania problemu jest wyeliminowanie tych dwoch czynnikow
mialam podobny problem 10lat temu ze swoim wyzlem, u niego pojawilo sie to nagle po potwornym pogryzieniu ale to nie ma znaczenia...pies z jakis przyczyn zaczyna sie b.stresowac po pozostawieniu w domu (czy pokoju czy na podworku) bez panciostwa swego...
jak pies rozladowuje napiecie? gryzie, mamla, zuje, szczeka, piszczy...
co pies robi jak sie nudzi? biega, szuka, gryzie, zuje, szczeka, piszczy...
po pierwsze musicie sie przygotowac na kilka dni (moze tyg to zalezy od psa i od konsekwencji wlascicieli) pracy z psem
po drugie trzeba to zaczac juz teraz natychmiast nim problem utkmi mu i stanie sie jego nawykiem
po trzecie b.dobrze ze jest na uspokajaczu trzeba to wykorzystac i zaczac prace poki na nim jest - to znacznie ulatwi wam zadanie
musicie sie trzymac pewnych zasad i bedzie dobrze...to tylko kwestia czasu:-)
pies przed zostawieniem musi byc na spacerze, jesli ma zostac dlugo sam musi byc proporcjonalnie dlugo na spacerze, najlepiej takim nie na smyczy trzy razy wokol krzaczka ale spacerze aktywnym zeby wrocil z niego po prostu ledwo ruszajac lapami:-)
ponadto jesli ma olbrzymia potrzebe gryzienia trzeba to wykorzystac na swoja korzysc i zostawiac mu gryzaczki dla psow, konga (zabawka kula w srodku z dziurami w ktorym zostawiamy zarcie i psu troche czasu zajmuje wydobycie ich zabkami)maskoki itp wazne jest zeby za kazdym zostawieniem; koniecznie musi miec tam gdzie zostaje swoje legowisko, koc czy cokolwiek na czym spi....musi miec wyraznie pokazane ze tutaj moze lezec i robic co chce...to jego miejsce w tej chwili...
i tak jesli juz jest po wyczerpujacym spacerze wprowadzamy go do pokoju dajemy zabawki, gryzaczki, kongo wydajemy jedno polecenie np "zostan" (jesli jakiejs komendy uzywaliscie oznaczajacej ze zaraz wyjdziecie a on ma zostac teraz musicie wymyslic inne slowo bo tamto nie kojarzy mu sie dobrze) i bez zbednych czulosci wychodzicie...
po powrocie kazecie mu usiasc glasiacie, chwalicie jesli wszytsko jest oki jesli cos narozrabial sprzatacie bez slowa do niego...zadnego krzyku, zadnych kar on i tak nie rozumie za co to nawet jesli robi pokorne minki;-) i wazne...po powrocie zabieracie wszystkie te zabawki, gryzaczki itp...to sa rzeczy ktorymi moze sie bawic TYLKO pod wasza nieobecnosc inaczej szybko sie mu znudza i nie beda wogole atrakcyjne znow zacznie sobie szukac innego do przezucia:-)
ja ze swoim psem zrobilam tak (i polecam) ze wzielam go na srodku uspokajajace (dostal trzydniowke) i poswiecilam sobie kilka dni na wychodzenie i wracanie ciagle ... za kazdym razem przy wychodzeniu robilam to samo...zanosilam jego legowisko do przedpokoju (zostawialam go w przedpokoju) dawalam zabawki, gryzaczki, kongo napchane zarciem, mowilam "zostan" i wychodzilam...na poczatku na 5 minut, potem na 10, potem na 15 itd
po powrocie kazalam mu siadac, chwalilam, glaskakalm i chowalam wszystkie zabawki itp
miedzy kazdym kolejnym wyjsciem musi byc conajmniej pol godziny bo pies musi zapomniec:-)
kazdego dnia dawalam cos nowego do tych zabawek (nową maskotke, nowy gryzaczek itp) oczywiscie na poczatku jak wychodzilam na 5 minut to nie wyprowadzalam go na spacer za kazdym razem przed wyjsciem ;-)
mi to zajeło 4 dni i pies do tej pory (11ty rok mu leci) zostaje bez zadnego problemu w domu sam nawet i na 12 godzin jak trzeba ...wam to moze zajac krocej lub dluzej wszystko zalezy od predyspozycji waszego psiaka i waszej konsekwencji...
PS. mnie martwi to ze on kradnie rzeczy tomka ...pies jest albo nad wyraz do niego przywiazany albo czuje w nim męską konkurencje...rada jest jedna - niech sie tomek naczyta troche o egzekwowaniu posluszenstwa i cwiczy z nim codziennie wykonywanie komend wszedzie gdzie sie da (prawidlowe wykonanie od razu nagrodzone)...powinno pomoc:-)
mozliwe ze w trakcie waszej pracy powstana pytania co do szczegolow wykonania, wiec jakby co pytajta:-)
 
reklama
Wielkie dzieki! A co do polecen, to on siada na komede i tyle. A tak to ogon pod siebie i kuli sie :-(, tak jest od kiedy przyszedl ze schroniska. Tak naprawde nie wiemy jak wygladalo jego zycie zanim los nas zetkna. To juz ponad 3 lata.
Jak juz nauczy sie zostawac to zglosze sie po dalsze rady :-).
Powinnas zalozyc wlasny watek o rozwiazywaniu psich problemow :-p.
 
Ostatnia edycja:
Do góry