a my juz mówimy "dzień dobry"... :-)
chyba ja pierwsza wstałam w ten weekendowy dzionek...
wróciliśmy wczoraj późno od mojej "listopadówki"... ale wiecie co - ja jej stękam, bo mam zadyszkę, bo mi ciężko sie obrócić, a ona (po obniżeniu już brzucholka) mówi, że teraz może być dłuuuuugo w ciąży - żadnych zadyszek, żadnych ucisków na narządy... skacze, tańczy do muzyki, sprząta i się nie męczy
paradoks 
Rozmawiałam z jej synkeim, aby już wyszedł, ale jedyne co zrobił to wypiął na mnie dupcię
miłego dnia brzuchatki...
PS wiem, że miałam umieścić w "ciekawostkach..." informacje na temat połogu, ale normalnie dopadł mnie ostatnio brak czasu:/ jak tylko znajdę chwilkę to coś tam popiszę....
chyba ja pierwsza wstałam w ten weekendowy dzionek...
wróciliśmy wczoraj późno od mojej "listopadówki"... ale wiecie co - ja jej stękam, bo mam zadyszkę, bo mi ciężko sie obrócić, a ona (po obniżeniu już brzucholka) mówi, że teraz może być dłuuuuugo w ciąży - żadnych zadyszek, żadnych ucisków na narządy... skacze, tańczy do muzyki, sprząta i się nie męczy


Rozmawiałam z jej synkeim, aby już wyszedł, ale jedyne co zrobił to wypiął na mnie dupcię

miłego dnia brzuchatki...
PS wiem, że miałam umieścić w "ciekawostkach..." informacje na temat połogu, ale normalnie dopadł mnie ostatnio brak czasu:/ jak tylko znajdę chwilkę to coś tam popiszę....