reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

Emzetka kiedyś mi ktoś gdzieś na forum poradził (albo podpatrzyłam :F), żeby jak maluszka położysz do łóżeczka, swoją koszulke mu dać koło buźki. Nam pomogło. Co prawda Laura nie była aż tak wymagającym dzieckiem co do rąk, ale o swoje potrafiła zawalczyć. Zawsze te pół godzinki lub więcej miałam dla siebie.

Bakalia, mówić, mówić, i jeszcze raz mówić. Do skutku:-p Ja wiem, że to w pewnym momencie jest nudne, ale może jemu też się znudzi wysłuchiwanie?

Alu uznanie dla M. :-D u mnie A. pieerwszy raz wykompał Małą (ze sobą w wannie) jak miała blisko rok.
I chociaż jak była młodsza, coś niecoś przy niej porobił, tak teraz, kaszka, kompiel i cała reszta na mojej głowie... Laura wprawdzie potrafi już w większości czasu sama sobą się zająć, ale i tak jej trzeba dużo czasu poświęcić.
Ale ucze ich na nowo (bo Laura ze wszystkim prawie lata do mnie, czasem jak jej odbije to tata), że ma nie tylko mame w domu:-D
 
reklama
Faceci to temat rzeka niczym teściowie:)
Mój D. też pracuje a jak wraca do domu, to tylko jego zmęczenie się liczy, jeszcze nigdy nie zapytał czy jadłam obiad przy małym. I przedwczoraj wykąpaliśmy małego, a on się położył spać. A ja nosiłam wodę wiadrami z pokoju do łazienki usłyszałam tylko "pomogę" A ja się wydarłam, że sama sobie radzę cały dzień, więc z moim bolącym kręgosłupem i z wanienką dam radę, efekt? Obrócił się i poszedł spać. Wczoraj na złość rzucałam w niego jego ubraniami bo syfu narobił:-p To się obudził i wstał w końcu.
 
bakalia spytaj sie go kiedy ma czas by pogadać. jasno niech sie określi. dzień godzinę. przygotuj sie. usiądź wyłącz wszystko i gadaj.
z facetami jasno i zwięzłe. to to. to to. bez zbędnego opowiadania domyślania sie pokazywania emocji płaczu itp. ja opiekuje sie małym ty zarabiasz pieniądze. ja piorę ty odkurzasz. podział ról. napisz na kartkach co trzeba wykonywać w domu. i dzielcie to.
później wielka kartkę w korytarzu. twoje jego obowiązki.
jego np. odkurzanie. nieodkurzone to przypominasz ze sie nie wywiązuje.
i sie nie kłóć na razie ze masz dość przypominania, ze chcesz by robił bez mówienia. na to przyjdzie czas. na razie musi zacząć cokolwiek robić.
a co do opieki nad dzieckiem. boi sie niech sie boi. daj pieluchę niech przewija. wyjdź do łazienki. niech se radzi. później tylko nei kontroluj i nie sprawdzaj czy dobrze. pochwal od razu ze ok. i tak co chwila. dziecko mu w ręce. nie na łóżeczku i krzyczysz "zajmij sie niem" nie w ręce i sie zmywasz :)

ja na swego M narzekać nie będe. on robi wszystko przy dzieciach i w domu. i o nic nigdy nie muszę prosić. czasem powiem "zobacz czy pieluchy nie trzeba zmienić" ale to tyle.
tylko ze u nas to juz 10 lat bycia razem i drugie dziecko :) najpierw tez mi mówił "ja sie boje" jak Marcelek byl malutki to mu odpowiadałam "ja tez sie baje to i moje pierwsze dziecko" :) i w niczym go nie wyręczałam. czasem jak sie spytał czy to tak czy tak to mówiłam i odchodziła.

i najważniejsze faceci sie nie domyślają :) jeśli chcesz by odkurzył to mu powiedz, chcesz by kupił ci jogurt to mu powiedz a najlepiej zapisz na kartce.
jasno trzeba sie określać.
to jedyny sposób. u nas jasne ze mąż odkurza. i jak ja sie czasem do odkurzacza wezmę to on do mnie" ale to moj obowiązek" :)


a co do zasypiania dzieci.
Danielek zasypia z misiem. tuli go przykład do buźki ciuma :) w dzień daje misia i go czasem muszę pobujać. po kąpieli na noc jak zasypia daje misia i siedzę przy nim az zaśnie. w nocy karmie i odkładam. nie daje miska nie bujam nie gadam. i nie pozwalam spać przy cycu.
i to uważam ze z Marcelkiem miałam łatwiej bo Marcelka po prostu odkładam do łóżeczka i dawałam smoka i spal. ani nie bujałam ani nie siedziałam. sobie sam cos tam gugal i spała. później jak byl starszy to trochę tam cudował ale to jeszcze wam opowiem :)
 
to ja muszę powiedzieć że M. się świetnie Maksiem zajmuje.. Maksio nie wyobraża sobie kąpieli bez taty.. jak jest tato w domu to Maksio chce tylko do niego :)
ooo ale poszła kupa :-D aż Maksiowi się oczka zeszkliły :-p
 
Hej. Na początku chciałam usprawiedliwić moje dziwne posty. Otóż mój synek je pisze. Jak widze to kasuje. a jak coś przegapiłam to:sorry:.
Bakalia co do facetów to dziewczyny Ci duzo napisały. Ja od mojego już nic nie oczekuje bo go głównie nie ma. a jak jest to chcę żeby zajął się starszym. I robi to już świetnie.
 
Emzetka kiedyś mi ktoś gdzieś na forum poradził (albo podpatrzyłam :F), żeby jak maluszka położysz do łóżeczka, swoją koszulke mu dać koło buźki. Nam pomogło. Co prawda Laura nie była aż tak wymagającym dzieckiem co do rąk, ale o swoje potrafiła zawalczyć. Zawsze te pół godzinki lub więcej miałam dla siebie.

Dzięki, spróbuję.

Na razie mam mały sukces, bo Młoda w nocy zasnęła sama, postękała z 10min i usnęła, a mi głupiej było jej żal że tak sama leży. Tylko w dzień nam nie idzie kompletnie, bo ja nie wiem kiedy ona śpiąca jest, bawi się i nagle płacze ze zmęczenia i wtedy to tylko pierś ją uspokaja, nie widzę jakiś wcześniejszych objawów senności. Prowadzę sobie dziennik jej snu, może coś się wyklaruje.
 
emzetka-w dzien moj tez roznie spi, ale jak mu poloze pieluszke obok buzi to wtula sie w nia i zamyka oczka jak jest spiacy

Moj R zostal wczoraj na pol godziny sam z dzieckiem pierwszy raz a ja pierwszy raz wyszlam bez malego:-).Co prawda tylko na wywiadowke do szkoly starszego, ale jednak;) Bylo mi dziwnie lyso bez mojego dzidziola.
 
Dziękuje za te wszystkie posty!
Rozmawiamy, tłumaczę - zobaczymy co z tego będzie. Wczoraj bez mojego gadania od razu wyjął wózek z bagażnika i mi przyniósł do góry, a zazwyczaj to milion razy muszę mówić. Może z czasem jakoś dojdzie do tego, że jego praca jest tak samo ważna jak moja i że należy pomagać sobie..
 
Bakalia no to zawsze coś:)
Ja mam dziś markotny dzień. Jakoś nic mi się nie chce. Ciągle głowa mnie boli. Wczoraj wzięłam dwa proszki i nic prawie nie przestało. Może to przez niedospanie.
 
reklama
Do góry