Dziękuję Wam dziewczyny za życzenia.:-)
Biłka jasne,że dasz sobie radę. Pamiętaj, że w ciąży podchodzimy do wszystkiego bardzo emocjonalnie, więc może nie jest aż tak źle? Trzymaj się i staraj nie smutać
Patiinka u mnie z apetytem, to raczej słabo. Od początku przytyłam 1kg, ale jakoś nie zależy mi, żeby tyć, bo przed zajściem w tę ciąże udało mi się zrzucić sporo. Dobrze w sumie, że i apetyt mam kiepski.
Zgadzam się, że ubranka Nexta są super. W sumie te z H&M i Next zawsze trzymają mi się najdłużej. Żeby tak jeszcze ceny nie były takie wysokie....Na szczęście są jeszcze promocje;-)
Ja miałam psa przy pierwszej cóci. Kiedy się urodziła, to Gaba miała już 13 lat. Ciężko było. Nie umiała zaakceptować córci. Ja musiałam mieć oczy dookoła głowy, bo potrafiła się rzucić na małą. Rok później się rozchorowała i musieliśmy ja uśpić.:-( Myślę, że sytuacja pojawienia się dziecka spotęgowała objawy choroby. Ciężko mi wtedy było. Bo psina ukochana, ale wiadomo...dziecko ważniejsze. Jakoś przetrzymaliśmy, ale na dłuższą metę, byłoby ciężko. Możesz próbować przygotować psa na pojawienie się dziecka. Poczytaj o tym. Niektórym się udaje, ale u nas nie było szans:-(
Caroline kiedyś glukozę po obciążeniu robili tylko przy podejrzeniach cukrzycy ciążowej. Teraz niby już rutynowo, zazwyczaj po 25 tygodniu. Możesz zapytać lekarza, bo cukrzyca ciążowa nie jest groźna dla Ciebie, ale dla dziecka tak. Tu w UK na szczęście dają taki pomarańczowy napój masakrycznie słodki, ale jednak ze smakiem, także nie jest źle.
MAMAAGA jak synek? Mam nadzieję, że nie było źle. Do dzieci to powinni dawać kogoś na prawdę delikatnego.
Abby fajnie, że synuś już zdrowy

Zgadzam się, że na dziewczynki idzie dużo pieniążków. Nie wiem jeszcze jak na synka, ale na moje córki......

A to torebeczka, a to spinki, opaski, korale.....
