reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

Emenems- no coś Ty. A będzie jeszcze gorzej. Ja miewam momenty że chciałabym mieć swoje ciało dla siebie. A nie tu ktoś puka, tam cycki bolą. W 9 miesiącu to każda chce juz urodzić i mieć spokój :p

No wlasnie jakos sie dokulac trzeba - blizej niz dalej !
Dziekuje za zrozumienie ... Chyba musze przestać sie z koleżankami nie w ciazy spotykać hahaahha :)
Bo innego rozwiązania nie widze.

A do tego przysiadł sie jakis typ do nas i na sile chce cos nam postawic a ja ze nie dziekuje ze nie dziekuje nie dziekuje ... A on dalej a ja ze teraz nie moge ze pozniej a on a czemu nie teraz a ja juz wk****na "a co mam teraz urodzić ??!" Matko ja to zawsze jakis takis przyciągnę - człowiek by se spokojnie powiedizal na wsi w knajpie to nie, zawsze cos sie przypaleta.
To wsiadlysmy w samochod odwiozlam je i te poszły wino rozpracowywać to ja do domu bo co bede sie gapić jak tym sie humory rozkręcają :p

Ależ wrocilam nakręcona ... Juz tak marze zeby znowu sobie ten drążek w drzwiach powiesić i zaczac sie podciągac ... Zeby sie tak zniszczyć zeby ruszyc sie nie moc " chciaz piecze chociaz pali miej pośladki jak ze stali!" Hahah
Zebrało mi sie chyba ....
 
reklama
Jak alkoholu nie piję, to za mną wino chodzi :p I mam ochotę na makaron z kurkami, kurczakiem i sosem z serem pleśniowym, ale chyba nie można w ciąży, co? Bo bym zjadła. Czy w ugotowanym sosie można?
 
Jak alkoholu nie piję, to za mną wino chodzi :p I mam ochotę na makaron z kurkami, kurczakiem i sosem z serem pleśniowym, ale chyba nie można w ciąży, co? Bo bym zjadła. Czy w ugotowanym sosie można?

WiesZ co - smieszne jest to ze ja przed piłam mało bo miałam dosc wymagający cykl treningowy ale to była jakby moja decyzja a teraz nie i koniec :/

No tak... O desce serów nie wspomnę ... Matko jakie pleśniaki sa pyszne :D

To juz nawet o alkohol i cygarety nie chodzi konkretnie ale o ciagle cos
 
Mnie to wogole sie to wszystko dłuży bo ja juz od lutego zaczelam zmieniać swoje zycie pod in vitro pod cała procedurę i stymulacje potem te nerwy oczekiwania zmęczenie tymi zastrzykami wycieczkami do kliniki...wiec dla mnie ro juz trwa i trwa ...ja to mam juz tskie zmęczenie jak w 9 miesiacu bo tyle to juz trwa

A najbardziej mnie dobijają swieta :( bedziemy sami pierwszy raz .. Kocham meza ale umrę z tęsknoty w tej ciazy sama w swieta bez siostr i całej rodziny...to pierwsze tskie swieta w moim zyciu :(
 
Emenems, czuje sie podobnie. Mecza mnie ciagoty do alkoholu, a to jeszcze sporo czasu bo jeszcze cycek bedzie w akcji. Najgorsze ze nie moge sama zdecydowac o wlasnym ciele, mimo ze dziecko planowane i chciane eh... jedni mowia ze ciaza to nie choroba i zyc jak dotad, a jak robisz to co na codzien to tego nie mozesz tamtego i ze chyba oszalalas i jeszcze taka nieodpowiedzialna!!

Simka, ja tam jem to na co mam ochote tylko tatara sie boje, raz na jakis czas wezme łyka piwa od meza :)
 
Oj tez tak mam wszystkie możliwe imprezy mnie omijają bo tu wysiedzieć nie mogę tu za chłodno a to pijąca i idź w cholerę. Poza tym ja sie sobie nie podobam i z tym mam problem żeby sie w tym stanie ludziom pokazywać.. No wiem z głowa coś mam na pewno..
 
To jest nas kilka z ta głowa ... I to jest tak ze jak tylko pomysle ze miało cos by sie stac mojemu dziecku to chyba zawału dostanę, jak sie nie rusza pol dnia to masakra! Umieram z niepokoju ... Ale kurde ciaza to nie to samo co moje DZIEKCO :D ciazy nie lubie a kruszyne kocham :D hard2expain
 
Dobrze że o tym piszecie bo już myślałam, że ze mną coś nie tak.
Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie ciążę, jak opowiadały mi o niej różne babki.
Okazuje się, że to wcale nie jest super wygodny i wzniosły stan. A jak to powiedziałam mojej matce to mi wyskoczyła z tekstem "nie bluźnij!" Ehhhh.... Ons była z tych co ciąże miała bezproblemowe i zupełnie nie rozumie kogoś, kto ms narzucone ograniczenia i jeszcze nie najlepiej się czuje.

Ja ostatnio mam kryzys. Czuję się głupia, nieogarnięta, rozlazła a do tego wielka i brzydka... i nikt tego nie rozumie... :-(
 
reklama
Do góry