reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

a swoją drogą-jak anulka z bliźniakami się trzyma? wie ktoś coś?
Paula trzymam sie, trzymam!:-) Zaciskałam nogi całe swieta:-D i dalej mi sie udaje! Dzisiaj do gina na 13 idziemy szczegoly omowic, bo ja musze miec cesarke i koniec! ;-)
o,anulka się odezwała, a ja nie spojrzałam :rofl2: wywołałam wilka z lasu :-)..
anulka ja Cię szczerze podziwiam i biję pokłony w Twoją stronę, bo mi się z jednym dzieckiem już ciężko chodzi, a Ty masz tam dwójkę.. i każda dziewczynka waży tyle co moja :szok:
A mi jak ciezkoo!!! Nogi mam takie spuchniete! Takie bańki z woda jakby mam na stopach i jak ide to mi podskakujaaa..to chyba nie dobrze..Musze byc twarda! Nie mam wyjscia! No moje dziewczynki mialy usg juz tydzien temu wiec teraz pewnie waza juz wiecej..moze ok 2,5kg..moj brzuch to zaraz wybuchniee:-D Nikt nie mowil ze bedzie lekko:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pasibrzuch, mąż już ode mnie ucieka...
Labamba, nie wiem, czy tu chodzi o ruch. Ja już daję z siebie wszystko. Podłogi lśnią, długie spacery, cały dzień na nogach i guzik z pętelką. Czekam na pełnię, będę wyć do księżyca.;-)
:-D:-D:-D

Witam wszystkie styczniowki no narszcie was nadrobilam, niezla od wczoraj produkcje macie .
Ja wczoraj wyladowalam na porodowce z skurczai co 3 min , okazalo sie , ze rozwarcie ju na jeden palec glowka w kanale szyjka miekka .
Dali mi kroplowke na noc na rozluznienie macicy i zeby skurcze do ranna przeszly , niestety po odlozeniu leku skurcze wrocily .Naszczesie akcia porodowa nie postepowala , poscili mnie do dou i kazali obserwowac skurcze nadal sa , ale juz nie tak mocne ´wiec licze teraz kazdy dzien kiedy mala bedzie jeszcze w brzuszku bo jako wielorodka moze pojsc bardzo szybko, trzymajcie kciuki bym wytrzyala przynajmniej do 11 stycznia.
Teraz mowie wam dobranoc bo zazylam granuli hemoopatyczne i jestem spiaca.
zaciskaj nóżki:tak:
Witajcie!!
Za parę minut kolejna dzidzia będzie z nami :tak:
Wybije 9!!
Powodzenia Anulka!!! :tak::-D

Paula rzeczywiście wydaje się być spokojna :tak: I bardzo dobrze:tak:
Ja też się staram, ale coś nie wychodzi!! :-(
O dziwo całą noc przespałam praktycznie!! Tylko między 12, a 2 miałam przerwę na kilka skurczy,a tak, to spałam do 8. S. mnie obudził i kazał wstawać :sorry2:
No więc wstałam i krzątam się po domku :tak:
Czekam do 10, bo wtedy mam wyniki badań z laboratorium,a o 10.30 widzę się z moim lekarzem!! I boję się jak jasna cholera :-(
Ale jakby nie było będzie dobrze :tak:
Jak się okaże, że to jednak zatrucie, to będę miała Adasia szybciej przy sobie (wielki plus w wielkim minusie :tak:) a jak będzie ok, to dalej będę czekać na poród i tęsknić do mojego synka (znowu plus w minusie);-)!!
Trzymajcie Kochane kciuki za mnie, żebym tak się nie skupkała ze strachu hihihi :-D

Mzetka śniłaś mi się dziś i maila miałam napisać Ci :tak:;-)

Miłego dnia Dziewczyny!!!

:*:*:*
Kciuki zacisniete:tak:
Witam porannie ;-)
Noc miałam kiepską, co chwilę wstawałam. Na dodatek włączam kompa a tu wiadomosc od zjaomej, o dziecku jakie zmarło u nas w szpitalu w święta po urodzeniu. Wiadomość lakoniczna i nie wiem jak to się stało ale najważniejsze było mnie poinformować, ze to "moj doktorek" był na dyżuże ale spał.. :szok::szok::-:)-(
i popsuła mi humor ...
Na co mi ta wiadomość.... nie znam okoliczności, przykre sytuacje zdarzają się na świecie co chwile... co miała ta informacja mnie dać...:confused: kiedy to siedze już jak na szpilkach :wściekła/y:
Chyba mam dzień skopany..

Trzymam kciuki za anulkę i za wszystkie na wizytach, emilcia, paula ...
dormark - ty leż i nie rob nic kompletnie!
Tą koleżanke to bym w łeb strzeliła,ciężarnej w 9 miesiącu takie rzeczy opowiadac:no:
Melduje,ze jeszcze nie urodziłam:tak:
Mój organizm chyba chce skumulowac energie do porodu:tak:nic mi sie nie chce robic-to nie robie:-Di cały czas mam ochote na czekolade:tak:
 
I juz po wizycie :-)

Badania laboratoryjne nie wykazały białka w moczu :happy2::-D
Lekarz powiedział, że te testy i jego przeraziły :tak:
Ale najważniejsze, że jest dobrze :tak::-D

Mam odpoczywać w domku, leżeć z nogami uniesionymi :tak: Chodzić na spacerki i można serduszkować :tak: Ale mi się nie chce :zawstydzona/y::-p

Mój Adaś waży 3700!! :nerd: Nie wiem co to będzie jak się przenosi :-D
Do nowego roku nie urodzę, ale po nowym już mogę... :tak::-D
Mówił coś o cesarce, bo dzidzia duża i to ciśnienie, ale na razie nie myślę o tym ;-)

Leki na ciśnienie i odwodnienie kazał brać dalej, więc wzięłam i teraz idę jeść, bo strasznie głodna jestem :tak::-D

Paula babcia troszczy się o Ciebie!! Nie denerwuj się!! :tak::-D

O rany jak mi ulżyło :blink::-D
 
Kaja, znajoma jakaś szurnięta ... wiadomo, że różne rzeczy się dzieją i trzeba się z tym liczyć ... ale jak już zdawać relację, to k***a pełną, a nie 'stało się coś strasznego' i martw się kobieto :wściekła/y:

Tą koleżanke to bym w łeb strzeliła,ciężarnej w 9 miesiącu takie rzeczy opowiadac:no:
Melduje,ze jeszcze nie urodziłam:tak:
Mój organizm chyba chce skumulowac energie do porodu:tak:nic mi sie nie chce robic-to nie robie:-Di cały czas mam ochote na czekolade:tak:

Sytuacja niejasna i smutna , na pewno wymaga zgłoszenia do prokuratury i wyjaśnienia... rozmawialam więcej... tylko ze najważniejsza wiadomosć... to nie o mojego lekarza chodzi - ktoś pomylił nazwisko :szok::wściekła/y:

Kamień mimo wszystko spadł mi z serca ;-)
sylwia, mnie też coś na czekoladę od kilku dni rąbie, więc nie jesteś sama.
_____
emilcia - super informacje!!
Przemyśl jednak może tę CC - niech cię pomierzą
 
Morka - powodzenia na wizycie!

Kaja - Przecież to nie jego wina, ze spał bo jak coś się stało to personel powinien go obudzić.. Bo on tam nie jest po to, żeby całą noc czuwać (zwłąszcza po przepracowanym dniu - bo tak to wygląda) tylko, w razie co mają go budzić!!! To, że coś takiego przydarzyło się Twojej koleżance nic nie znaczy na temat lekarza. Wypadki chodzą po ludziach. Przykro mi z jej powodu bo stracić maleństwo to najwieksza tragedia jaką mogę sobie wyobrazić, ale nie powinna Ci tego pisać przed Twoim porodem.. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Minnie - Ty jak sokowirówka widzę !!! Z wylotem przez nos :-D

Minnie ja poprostu lubię ptaszki małe i duże:-D:-D:-D

Może ornitologiem powinnaś zostać??? co? A tak poza tym to nie powiem jakie skojarzenia mi się nasuneły... :zawstydzona/y::-p:sorry2:
 
Witam porannie ;-)
Noc miałam kiepską, co chwilę wstawałam. Na dodatek włączam kompa a tu wiadomosc od zjaomej, o dziecku jakie zmarło u nas w szpitalu w święta po urodzeniu. Wiadomość lakoniczna i nie wiem jak to się stało ale najważniejsze było mnie poinformować, ze to "moj doktorek" był na dyżuże ale spał.. :szok::szok::-:)-(
i popsuła mi humor ...
Na co mi ta wiadomość.... nie znam okoliczności, przykre sytuacje zdarzają się na świecie co chwile... co miała ta informacja mnie dać...:confused: kiedy to siedze już jak na szpilkach :wściekła/y:
Chyba mam dzień skopany..

Trzymam kciuki za anulkę i za wszystkie na wizytach, emilcia, paula ...
dormark - ty leż i nie rob nic kompletnie!
Nie ma to jak dobrze nastawić przyszłą mamusię:no:
Ja mam dzisiaj humor skopany, noc do tyłka, a teraz Szymon wylał herbatę na cały pokój włącznie z kanapą i poduszkami. Dość mam ich wszystkich:wściekła/y: A mój M pojechał oglądać jakiś przeklęty samochód na drugi koniec Ie:wściekła/y:
 
cześć kobitki
chyba jeszcze w połowie śpicie bo od rana raptem kilka stron, hehe co tak skromnie:-D
Paula ja też byłam pewna ,że ty juz po:-D
obejrzałam dwa dr housy, teraz chyba poodkurzam górę, ja i m śpimy oddzielnie bo łóżko w sypialni juz nie dla mnie i m teraz śpi z psem...w okresie lnienia...idę odkurzyć przede wszystkim to łóżko:baffled:
a jak mi się nie chce to już moje:baffled:
i chyba sobie szlafrok wypiorę...tak w razie w...:blink:
 
WITAM:-)
Produkcja nadrobiona:-p
Witam kobietki ze szpitala...

Jutro o 9:00 mam cięcie i będziemy z synkiem się przytulać :-D

Mąż przed chwilą z moją Zuzią u mnie byli i laptopa mi przywieźli :-) to zaraz szybciutko do Was zajrzałam. A jak poszli to tak się rozryczałam...już tak tęsknię za Zuzią, że masakra...Nigdy nie rozstawałam się z nią na tak dlugo :-( chcę moją córcię... :-(
Marzę o tym, żeby ten czas szybciej leciał, co zrobią te cc, a potem jeszcze 3 dni (o ile wszystko będzie ok) i do domu. Będę z moimi dziećmi...

Widziałam, że paula też szykuje się do szpitala? Trymam kciuki, żeby wsio było oki :-)

Pozdrawiam!!!
już pewnie masz maluszka przy sobie:-)
czy was tez brzuchy pobolewają jak na okres ,nawet jak skurczy nie macie?bo ja albo mam skurcze albo bebzolek na dole delikatnie pobolewa własnie jak na okres:szok:
heh też tak mam i mam nadzieje że to tylko i wyłącznie dlatego bo się tam mi do porodu szykuje ale nieco większymi krokami:-p
Witam wszystkie kobietki
Mam chwilke to zagladam nie jestem was w stanie nadrobic ale mam nadzieje ze niedlugo bede na bieżąco... :-D

Jestem mega szczesliwa ze juz po dobrze ze to trwalo tak krotko, ale nie wiem czy zdecyduje sie na nastepnego babelka:-p jak zajechalam do szpitala to w godzinke zrobilo mi sie rozwarcie z 1 do 10 cm nie popekalam, byłam tylko na gazie wszystko pamietam przez mgle dobrze ze R. byl przy mnie duzo mi opowiedzial. Porod opisze na dniach w odpowiedniam watku. Mala grzeczna jak na razie spi, je i brudzi pieluszki. Fotke już wstawiłam. Już prawie nie krwawie. Sa male problemy z karmieniem mam za male sutki i mala nie moze ssac wiec dostaje butle ale nie poddaje sie i walcze wyciagam ile sie da i staram sie o pokarm ktory juz sie zbiera i nawet zaczal zalegac w piersiach wiec twardnieja i strasznie bola ale jestem dobrej mysli ze sie uda, jak by ktos mial dobre rady to chetnie poczytam moze pomoze

Buziaki dla was i trzymam kciuki by i wam tak szybko i bezboleśnie poszło:-)
witaj i ciesze się ze wszystko dobrze poszło a nawet ba super kurka i ja marze o takim porodzie:szok::-D


Nio nie zycze nikomu wywoływania, sobie tez nie:)
Mi dzis gin powiedziala ze jak nie urodze do terminu to 6go mam ktg i usg i jak nic sie nie bedzie dzialo to na oddział patologii ciazy mnie połozą:(
No to mam jeszcze tydzien z hakiem na rozpakowanie, zeby nie trafic na patologie!
a ja 7 i kurcze mam głupie wrażenie że właśnie nie uda mi się urodzić do tego czasu i bede leżała w szpitalu i czekała niewiadomo na co:cool:
Witam wszystkie styczniowki no narszcie was nadrobilam, niezla od wczoraj produkcje macie .
Ja wczoraj wyladowalam na porodowce z skurczai co 3 min , okazalo sie , ze rozwarcie ju na jeden palec glowka w kanale szyjka miekka .
Dali mi kroplowke na noc na rozluznienie macicy i zeby skurcze do ranna przeszly , niestety po odlozeniu leku skurcze wrocily .Naszczesie akcia porodowa nie postepowala , poscili mnie do dou i kazali obserwowac skurcze nadal sa , ale juz nie tak mocne ´wiec licze teraz kazdy dzien kiedy mala bedzie jeszcze w brzuszku bo jako wielorodka moze pojsc bardzo szybko, trzymajcie kciuki bym wytrzyala przynajmniej do 11 stycznia.
Teraz mowie wam dobranoc bo zazylam granuli hemoopatyczne i jestem spiaca.
ojojoj zaciskamy nóżki jeszcze troszke;-)
KUBIACZKA gratuluje szczeniaczka:-)ps.kolorek sierści ma Amstaffa;-)
Witam cieplutko i nadrabiam powoli zaległości. Chyba już się nauczyłam, że najpierw wchodzę na smsy z porodówek, a potem się biorę za główny wątek. .
ja tak samo :-p
 
Witam,
Normalnie jak to czytam, to mi sie po nocach koszmary snia. Ja juz filmow nie musze ogladac- tu sie dopiero akcja odgrywa, a najlepsze jest to, ze kazda bedzie miala swoja wlasna akcje :)...
Wczoraj rzecz jasna snil mi sie porod, ze mi wody odeszly i zaczela glowka sie wysuwac i urodzilam dziecko-smoka-nietoperza :) i nikt nie mial dla mnie czasu, tylko moja mama ktora chodzila za mna z wielka koldra :) bziiik
Termin 4 stycznia, wg usg 28 grudnia, a tu nic...
Samopoczucie: W sumie to spie mniej, dzidzia uciska juz nie tylko na pecherze, ale tez na pachwine :/ tak jakby na jajnik. Rano o 7 skurcz, ale taki lekki- miesiaczkowy?? Dzidzia kopie, a ja jej mowie, zeby w takim razie poczekala juz do stycznia, bo tak na koniec roku to nie wypada.
e_milcia moja Hania 2 tyg temu wazyla 3500, podejrzewam, ze obecnie bedzie "troche" wieksza i z jednej strony chcialabym juz wypchnac maluszka, bo jak tak mi do 4000 dobije to cieeeeeeezko bedzie :) i z czego ja sie ciesze...
Pozdrawiam rodzace i wspierajace rodzace.
NIECH MOC BEDZIE Z NAMI !!!
 
reklama
Cześć kobietki. Wczoraj przydarzyło mi się coś dziwnego:eek: Jak wyszłam z domu i przeszłam jakieś100m to mały mi tak na pęcherz siadł, że myślałam, że wody mi odchodzą i takie uczucie mrowienia w środku miałam. Musiałam zajść do sklepu i poprosić sklepową (na szczęście to moja koleżanka) żeby pozwoliła mi skorzystać z toalety. Jak poszłam to oczywiście siusiu było a na majtkach mokra plama. Ani to upławy ani mocz bo nie popuściłam, ze strachu zacisnęłam nogi:-D I właśnie od wczoraj mam cały czas takie uczucie parcia na pęcherz i coś mi tam wylatuje. A nawet stuka w brzuchu, jak leżę sobie to czasem mi tak stuknie, jakby lekko klaśnie. Mały oczywiście się wtedy rusza. Nie wiem co to. Jutro do położnej idę. A najgorsze, że zostałam bez telefonu bo się zepsuł :happy2: No nic, miłego.
 
Do góry